Recenzja kremu CC Lumene to drugi wpis w
serii podkładowej. O wszystkich założeniach serii, sposobie testowania, a także o moim rodzaju cery i oczekiwaniach odnośnie podkładów przeczytacie
TUTAJ (tabelka).
Lumene CC Cream Color Correcting 00 Ultra Light
Kupiony w styczniu 2018, więc znamy się już całkiem nieźle.
Porównanie z typowo żółtym L.A. Girl Light Yellow:
Odrobinę ciemnieje, na szczęście nie mocno...
Dodatkowe swatche tutaj:
Plusy:
-
opakowanie - wygodna, miękka tubka z podłużnym dozownikiem, łatwo wydobyć pożądaną ilość. Jak za taką cenę - nienajpiękniejsza szata graficzna, ale to nie jest dla mnie istotne.
-
zapach - bardzo delikatny, lekko pudrowy, nie męczy
-
krycie - średnie, ale dokładnie takie ma być. Świetnie, że producent określa krycie liczbą kropek na opakowaniu - od razu widać, z jakim produktem mamy do czynienia. Doskonale ujednolica koloryt i zakrywa mniejsze niedoskonałości, a na większe potrzebny będzie korektor - to mi bardzo odpowiada
-
brak efektu maski, wygląda bardzo subtelnie i naturalnie na twarzy, jest też komfortowy i niewyczuwalny
-
rozprowadzanie - krem CC ma umiarkowaną formułę - nie jest rzadki/lejący, ale też nie jest gęsty/szpachlowaty. Bardzo łatwo go rozprowadzić, nie zastyga za szybko, spokojnie można z nim pracować
-
zastyganie - zastyga w przyjemny sposób, nie powoduje ściągnięcia, nie wysycha na skorupę zupełnie do sucha, ale nie pozostaje też mokry. Idealny złoty środek, który lubię najbardziej
-
obietnice producenta - ma ujednolicać koloryt i rozświetlać skórę, dawać wypoczęty efekt i dokładnie tak jest
-
trwałość, brak warzenia, odporność na ścieranie - jest bardzo trwały, po całym dniu wygląda nadal bardzo dobrze, nie warzy się w problematycznych miejscach. Dodatkowo, po ściągnięciu sebum bibułkami nadal wygląda bardzo ładnie, a w okresie kataru okolica nosa nie była nieestetycznie wytarta. Mogę mu zaufać ♥
-
nie podkreśla suchych skórek
Plusy/minusy:
-
odcienie - 00 jest ładnym, jasnym, żółtawym beżem, choć przy czymś typowo żółtym widocznie nabiera brzydszych tonów, co celowo zaprezentowałam ;) Podobnie jest na
swatchach w obecności innych podkładów. Niemniej jednak leży na mnie ładnie, a w porównaniu do większości marek, gama kolorystyczna wydaje się dosyć udana. Nie jest idealna, ale udana.
-
cena - ok. 55-75 zł/30 ml, w zależności od miejsca. Nie jest to dużo, ale nie jest to też mało. Uważam, że jest tyle wart.
-
filtr SPF20 - dla niektórych to będzie plus, ale dla osób traktujących filtrowanie na poważnie - raczej minus (za mała ilość, by uzyskać deklarowany SPF + gryzienie się filtrów różnych marek)
Minusy:
-
słabo trzyma mat - co prawda nie jest to krem typowo matujący, choć obietnica producenta o długotrwałym macie się pojawia. Na to niestety nie ma co liczyć - o ile na początku efekt jest świeży, satynowo-rozświetlający, to moja tłusta cera po kilku godzinach płynie z nim bardzo mocno.
-
ciemnieje, ale na szczęście nie mocno
-
dostępność - głównie online, stacjonarnie chyba tylko w Pigmencie, ale ja u siebie tych drogerii nie mam :(
Podsumowując, bardzo się polubiliśmy. To średnio-lekki, średnio-kryjący, idealny krem CC na co dzień, łatwy w aplikacji. Nawet po całym dniu wygląda bardzo dobrze (poza nadmiernym sebum), ale jednocześnie nie ściera się zbyt łatwo, więc można bezkarnie używać bibułek matujących - bez obaw o naruszenie makijażu. Bardzo lubię po niego sięgać, zawsze czuję się z nim dobrze - gdyby tylko trzymał mat odrobinkę lepiej, byłabym w nim zakochana po uszy. Miło, że odcienia 00 nie muszę już rozjaśniać. Ogólnie bardzo polecam spróbować. Dałam odlewki kilku osobom, feedback zawsze był pozytywny ;)
Tu miałam na sobie:
krem z filtrem - Skin79 Waterproof Sun Gel SPF50+
korektor - Maybelline Affinitone 01 Nude Beige
puder na twarzy - Laura Mercier
puder pod oczami - Laura Mercier
bronzer - Kobo Sahara Sand
róż - Maybelline Face Studio 40 Pink Amber
rozświetlacz - cień Zoeva Naturally Yours (Casual Elegance)
kredka na linii wodnej - Sephora Long lasting kohl pencil 07 Infinite beige
tusz do rzęs - Eveline Volumix Fiberlast (srebrny)
brwi - puder do brwi (cień) Golden Rose 104 + żel Essence Make me brow 02 browny brows
baza pod cienie - Inglot Eye Shadow Keeper (czarna w tubce)
cienie - szampański z paletki MUR Iconic Elements
eyeliner - Eveline Precise Brush Liner 24h
usta - Essence Longlasting Lipstick 06 Barely There
 |
Lumene CC Cream - tuż po aplikacji |
 |
Lumene CC Cream - po 9 godzinach |
 |
Lumene CC Cream - po ściągnieciu sebum bibułką - wygląda nienagannie! |
 |
Lumene CC Cream - po 9 godzinach |
 |
Lumene CC Cream - po ściągnieciu sebum bibułką - wygląda nienagannie! |
Po całym dniu błysk jest mocny, ale pomimo silnego kataru, okolica nosa się oczywiście wytarła, ale w bardzo akceptowalny sposób. Nie ma wyraźnego odcięcia pomiędzy podkładem, a jego brakiem (poza czerwonym nochalem, oczywiście)
 |
Lumene CC Cream - po 9 godzinach |
Tu miałam na sobie:
krem z filtrem - COOLA Mineral Unscented Matte Tint SPF30
korektor - Maybelline Instant Anti-Age Eraser 00 Ivory
puder na twarzy - Essence All about matt! fixing powder
puder pod oczami - ----
bronzer - Kobo Sahara Sand
róż - Maybelline Face Studio 40 Pink Amber
rozświetlacz - cień Zoeva Basic Moment (Liquid clock)
kredka na linii wodnej - Sephora Long lasting kohl pencil 07 Infinite beige
tusz do rzęs - Eveline Volumix Fiberlast (srebrny)
brwi - kredka Zoeva Graphic Brows Arsenic + żel Essence Make me brow 02 browny brows
eyeliner - Eveline Precise Brush Liner 24h
usta - Golden Rose Classics Waterproof Lipliner 305
Naprawdę miło jest wrócić z takim stanem makijażu po całym dniu.
Oczywiście katar = wytarty nos, ale poza tym (i sebum) wszystko ok.
 |
Lumene CC Cream - tuż po aplikacji/po 9 godzinach |
 |
Lumene CC Cream - przed/tuż po (sam krem CC) |
 |
Lumene CC Cream - tuż po aplikacji |
 |
Lumene CC Cream - po 9 godzinach |
Tu miałam na sobie:
krem z filtrem - esencja Resibo + Skin79 Waterproof Sun Gel SPF50+
korektor - Maybelline Instant Anti-Age Eraser 00 Ivory
puder na twarzy - Kobo Brightener
puder pod oczami - Kobo Brightener
bronzer - ---
róż - Maybelline Face Studio 40 Pink Amber
rozświetlacz - ---
kredka na linii wodnej - Sephora Long lasting kohl pencil 07 Infinite beige
tusz do rzęs - odżywka Eveline Advance Volumiere (zielona) + Eveline Volumix Fiberlast (srebrny)
brwi - żel Essence Make me brow 02 browny brows
usta - Kobo Matte Lip Stain 504 Natural Beauty
 |
Lumene CC Cream - tuż po aplikacji (aparat/telefon) |
 |
Lumene CC Cream - tuż po aplikacji |
 |
Lumene CC Cream - po 8,5 godziny |
 |
Lumene CC Cream - po ściągnięciu sebum chusteczką higieniczną |
I jeszcze innego dnia, ujęcie z telefonu - naprawdę fajnie wygląda :)
krem z filtrem - esencja Resibo + Skin79 Waterproof Sun Gel SPF50+
korektor - Catrice Liquid Camouflage 005
puder na twarzy - Kobo Brightener
puder pod oczami - ---
bronzer - ---
róż - Maybelline Face Studio 40 Pink Amber
rozświetlacz - ---
kredka na linii wodnej - Sephora Long lasting kohl pencil 07 Infinite beige
tusz do rzęs - Eveline Volumix Fiberlast (srebrny)
brwi - kredka Maybelline Brow Satin Dark Brown
usta - Moov, matowa pomadka w płynie Coquette
Bardzo polecam - nawet na mojej tłustej cerze trzyma się świetnie. To, że płynę, jest naturalne (choć są podkłady, które trzymają mat lepiej), ale miło, że się nie warzy, a po użyciu bibułki makijaż wygląda doskonale.
Uwaga, obecnie ten krem zmienił szatę graficzną! Przed zakupem upewnijcie się, czy skład pozostał bez zmian!
Znacie już ten krem CC?