Recenzowanie podkładów mi nie idzie... Niby mam ich sporo, używam prawie codziennie (czasem płynnych, czasem mineralnych), a i tak ostatnia recenzja pojawiła się ponad rok temu... Postanowiłam się więc zmobilizować i stworzyć pewnego rodzaju "akcję", która ułatwi mi zebranie się w garść i rzetelne zebranie wszelkich wrażeń do pisania ;)
Zaczynamy!
Skin79 Dark Panda BB Cream SPF50+ PA+++ Brightening
Niestety lekko ciemnieje, choć tu chyba spóźniłam się ze zdjęciem bo wydaje mi się, że ciemnieje mocniej (dodatkowe zdjęcie tutaj).
Dodatkowe swatche:
Plusy:
- Zapach - delikatny, lekko pudrowo-kwiatowy? Przyjemny ;)
- Rozprowadzanie - jest gęsty i dość "maziowaty", ale dość łatwo go rozprowadzić, nie jest to podkład zastygający, więc spokojnie mamy dużo czasu na poprawki, wklepywanie, rozcieranie
- Krycie - dobre, spokojnie wyrówna koloryt cery, jedynie z większymi przebarwieniami/wypryskami nie da rady, czasem może coś poprzebijać po przypudrowaniu (glow wybacza więcej niż mat ;))
- Cena/pojemność - 49 zł/30 ml, nie jest źle
Plusy/minusy:
- Opakowanie - ładna, higieniczna tubka, ale może być ciężko zużyć do końca, jest dość sztywna (jestem #teampompka)
- Filtr SPF50+ - dla jednych to plus, ale dla osób traktujących filtrowanie na poważnie to raczej bez znaczenia (bo przy używanej ilości i tak SPF będzie śmiesznie niskie) lub nawet minus (bo nie powinno się łączyć filtrów różnych firm)
- Odcień - bardzo chciałam przetestować ten krem BB, ponieważ naczytałam się po premierze, że jest jaśniejszy od Skin79 Orange. Może i jest, ale ledwie-ledwie, dodatkowo ciemnieje po chwili, więc jak dla mnie bez szału. Ale za to jest beżowo-żołty, nie idzie w pomarańcz. Ogólnie odcień ma ładny, dla cer jasnych, ale nie bardzo jasnych. Swatche porównawcze + jak ciemnieje tu: 1 / 2. Dark Panda jest najjaśniejsza z trójki zwierzakowych kremów BB (jest jeszcze Angry Cat i Dry Monkey).
- Ciężka formuła - trzeba go nakładać naprawdę niewiele, w przeciwnym razie na pewno skończy się to źle... Jest bardzo gęsty.
Minusy:
- Świeci się jak diabli! Już po nałożeniu jest mega błysk, ale nawet po przypudrowaniu lubi się w ciągu dnia strasznie wytłuszczać. Po pierwszym użyciu byłam w szoku, moja twarz wyglądała jak tafla wody ;) Ja rozumiem, że azjatyckie kremy BB tak mają, no ale troszkę przesada. Za pierwszym razem śmiałam się w duchu, że to wypadek samochodowy można spowodować, oślepię kierowcę swoją twarzą i co wtedy?! ;)))
- Trudno go przypudrować - przez to, że jest ciężki, gęsty i mega błyszczący, po przypudrowaniu nadal wygląda ciężko i nietrudno o ciastko...
- Warzy się przekoszmarnie... Nie było dnia, żebym nie wróciła z ciastkiem na brodzie/przy nosie... Na niektórych kremach potrafi już na dzień dobry wyglądać na zwarzony...
- Ściera się okrutnie łatwo - wystarczy przyłożyć bibułkę, by zebrać sporo podkładu/rozsunąć go. Wystarczy założyć szalik, by zetrzeć go na brodzie. Bywały takie dni, że nakładając róż/bronzer widziałam, jak podkład ściera się pod pędzlem... Nie dotykać ;)
- Może podkreślać suche skórki, o czym kilka razy się przekonałam ;)
- Ciemnieje
Podsumowując, nie polubiliśmy się. Szczerze mówiąc, znałam go dobrze jeszcze przed tymi testami i średnio miałam ochotę używać go przez ten tydzień bo wiedziałam, że oznacza to codzienny powrót z nieestetycznym stanem twarzy :P Kilka razy usłyszałam na jego temat "eee tam, przesadzasz, są gorsze" - kurczę, ale są też lepsze... Generalnie większość moich notatek na jego temat brzmiała "zwarzony powycierany smalec". Uprzedzam, że w czasie testów byłam przeziębiona, więc powycierany nos jest skutkiem kataru (i suche skórki na nosie też ;)).
On MOŻE wyglądać dobrze, ale raczej na cerze suchej/normalnej, z pewnością nie na filtrze SPF50 i maksymalnie najcieńszą warstwą. Cera tłusta i krem z filtrem to nie jest dla niego dobre towarzystwo. Lubię ciasteczka, ale nie na twarzy. Jeżeli macie cerę podobną do mojej, to raczej polecam unikać ;) Na wizażu ma mnóstwo pozytywnych opinii...
krem z filtrem - La Roche Posay fluid ultralekki SPF50
korektor - Maybelline Instant Anti-Age Eraser 00 Ivory
puder na twarzy - Essence All about matt! fixing powder
puder pod oczami - Kobo Brightener
bronzer - Kobo Sahara Sand
róż - Maybelline Face Studio 40 Pink Amber
rozświetlacz - cień Zoeva Basic Moment (Yet to come)
kredka na linii wodnej - Deborah 2in1 Gel Kajal Eyeliner 06
tusz do rzęs - Sensique Long Lashes
brwi - kredka Maybelline Brow Satin Dark Brown + żel Essence Make me brow 02 browny brows
usta - Rimmel The Only 1 Matte 200 Salute (rano, bo wieczorem to nie zapisałam)
Tutaj pokazuje się najgorsze oblicze kremu BB - po 8 godzinach było źle, ale nie tragicznie. Po użyciu bibułek matujących niestety jest już tragicznie...
Efekt na skórze:
Tu miałam na sobie:
krem z filtrem - La Roche Posay fluid ultralekki SPF50
korektor - Maybelline Instant Anti-Age Eraser 00 Ivory
puder na twarzy - Essence All about matt! fixing powder
puder pod oczami - Kobo Brightener
bronzer - Kobo Sahara Sand
róż - Maybelline Face Studio 40 Pink Amber
rozświetlacz - cień Zoeva Basic Moment (Yet to come)
kredka na linii wodnej - Deborah 2in1 Gel Kajal Eyeliner 06
tusz do rzęs - Sensique Long Lashes
brwi - kredka Maybelline Brow Satin Dark Brown + żel Essence Make me brow 02 browny brows
usta - Rimmel The Only 1 Matte 200 Salute (rano, bo wieczorem to nie zapisałam)
W ciągu dnia nie używałam bibułek matujących.
![]() |
Skin79 Dark Panda - przed / po |
![]() |
Skin79 Dark Panda - tuż po aplikacji / po 8 godzinach |
![]() |
Skin79 Dark Panda - tuż po aplikacji / po 8 godzinach |
Tuż po aplikacji w zbliżeniu też wcale nie wygląda super, no ale został nałożony na cięższy krem.
Skin79 Dark Panda - tuż po aplikacji |
Po 8 godzinach - kraina sebum płynąca...
Skin79 Dark Panda - po 8 godzinach |
Skin79 Dark Panda - po 8 godzinach |
Skin79 Dark Panda - po 8 godzinach |
Skin79 Dark Panda - po 8 godzinach |
Ujęcia z telefonu tego samego dnia - ogólnie z dalszej odległości wygląda to ok.
![]() |
Skin79 Dark Panda - po około 1 godzinie |
Tu miałam na sobie:
krem z filtrem - La Roche Posay fluid ultralekki SPF50
korektor - Pixie Reviving Under Eye Concealer 00 Creme Brulee
puder na twarzy - RCMA No-Color Powder
puder pod oczami - RCMA No-Color Powder
bronzer - Kobo Sahara Sand
róż - wypiekany Deborah 46
rozświetlacz - cień Zoeva Basic Moment (Liquid clock)
kredka na linii wodnej - Max Factor Kohl Pencil 090 Natural Glaze
tusz do rzęs - Sensique Long Lashes
brwi - kredka Golden Rose Longstay Precise Browliner 101
baza pod cienie - Catrice Liquid Camouflage 005
cienie - tylko jeden, Zoeva Basic Moment (Liquid clock)
usta - Astor Soft Sensation Lipcolor Butter Elegant Nude
W ciągu dnia dwa razy ściągałam sebum bibułkami, ale i tak po powrocie smalec.
Skin79 Dark Panda - tuż po aplikacji |
![]() |
Skin79 Dark Panda - tuż po aplikacji (z telefonu) |
![]() |
Skin79 Dark Panda - tuż po aplikacji / po 8,5 godziny |
Niestety, jeżeli macie jakiekolwiek suche skórki, to krem je podkreśli. Tu akurat złuszczałam się prawdopodobnie po serum z retinolem. Nie da się też ukryć, że wygląda po prostu ciężko.
Skin79 Dark Panda - tuż po aplikacji |
Skin79 Dark Panda - tuż po aplikacji |
Skin79 Dark Panda - tuż po aplikacji |
No a po 8,5 godziny - niestety płynę.
Skin79 Dark Panda - tuż po aplikacji / po 8,5 godziny |
Skin79 Dark Panda - tuż po aplikacji / po 8,5 godziny |
Skin79 Dark Panda - tuż po aplikacji / po 8,5 godziny |
Tu miałam na sobie:
krem - tylko esencja Resibo
korektor - Kobo Modeling Illuminator 101
puder na twarzy - Laura Mercier
puder pod oczami - Kobo Brightener
bronzer - Kobo Sahara Sand
róż - Maybelline Face Studio 40 Pink Amber
rozświetlacz - cień Zoeva Naturally Yours (Casual Elegance)
kredka na linii wodnej - ----
tusz do rzęs - Sensique Long Lashes
brwi - kredka Maybelline Brow Satin Dark Brown + żel Essence Make me brow 02 browny brows
usta - konturówka Pierre Rene Lip matic 07
Śmiesznie, bo tu od razu widać, jak mocno bluruje Laura Mercier, aparat aż nie mógł złapać ostrości! W ciągu dnia ściągałam sebum bibułkami jeden raz. Widać tu dość dobrze, że na samej esencji Resibo (bez kremu z filtrem) krem BB wygląda po całym dniu dużo lepiej!
![]() |
Skin79 Dark Panda - tuż po aplikacji / po 9 godzinach |
Skin79 Dark Panda - tuż po aplikacji |
Skin79 Dark Panda - tuż po aplikacji |
Trochę się powycierał, dość mocno się błyszczy, ale nie jest tak źle, jak na filtrze.
Nadal nie jest to jednak efekt, który mogłabym uznać za dobry.
Skin79 Dark Panda - po 9 godzinach |
Skin79 Dark Panda - po 9 godzinach |
Pamiętajcie, że na moją ocenę mocno wpływa przetłuszczająca się cera + stosowanie filtrów (a to mój fundament pielęgnacji - z tego nie zrezygnuję) ;)
Zgadzacie się ze mną, że taki efekt po całym dniu jest nieakceptowalny? ;)
Ufff, mam nadzieję, że uda mi się kontynuować serię i w końcu porecenzować trochę podkładów :) Niestety jest to bardzo czasochłonne. Ale jeżeli Was to interesuje (dajcie znać), to będę miała motywację :) Pozostałe wpisy z serii podkładowej tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz