Hej :) Na początku lutego przyszła do mnie przesyłka od AVON z pomadkami z serii Mark (Epic Lip Listick). To dobra okazja do zrobienia zestawienia większej ilości odcieni, przychodzę zatem ze swatchami i wrażeniami ;)
Opakowania pomadek są w sumie całkiem porządne - plastik dość gruby, a pomadka zamyka się z wyraźnym kliknięciem. Może jedynie estetyka do mnie trafia średnio :).
Nude Attitude, Rosy Outlook, Blushing Beauty, Extreme Mauve, Sangria Shock
(wydaje mi się, że wszystkie mają te same informacje na kartoniku)
W przesyłce znalazłam również jeden z najciekawszych prezentów, jakie kiedykolwiek dostałam - powerbank w kształcie szminki! :D Cały czas noszę go teraz w torebce i jestem zadowolona, bardzo trafiony upominek.


Pomadki są idealnie kremowe - dosłownie w punkt. Nie za miękkie, nie rozmaślają się na skórze lub ustach, ale też nie są w żadnym wypadku tępe czy twarde. Przyjemnie suną i mają bardzo dobrą pigmentację już przy jednym pociągnięciu. Świetnie się rozkładają - w zasadzie to każdy odcień bez wyjątku. Miałam ostatnio pomadki Eveline (klik), które na obrzeżach ust dawały wyraźnie mniejszą pigmentację. Tutaj kolor jest równomierny na całej powierzchni, wraz z konturem. Ich zapach jest dość specyficzny, kojarzy mi się z pudrowymi cukierkami z lekko kwaskowatą nutą. Ale mało wyczuwalny, więc nie przeszkadza ani trochę, posmak również. Pomadki dają zdrowe, odbijające światło, kremowe wykończenie. Nie podkreślają suchych skórek, nie przesuszają ust :). Z uwagi na fakt, że nie są to pomadki zastygające, nie należy oczekiwać szczególnej trwałości. Już po około 3 godzinach tracą na intensywności i widać, że zaczynają się zjadać od środka. Ale za to nie migrują na zęby, jak płynne Mark miały u mnie w zwyczaju. Niestety, totalnie nigdzie nie znalazłam daty ważności - ani na kartoniku, ani na samej pomadce (?).
Swatche prezentują się następująco:
Nude Attitude, Rosy Outlook, Blushing Beauty, Extreme Mauve, Sangria Shock

gołe usta, Nude Attitude, Rosy Outlook

Blushing Beauty, Extreme Mauve, Sangria Shock

To było na Stories - ktoś widział? :)
Rosy Outlook, Extreme Mauve, Sangria Shock

Osobiście najlepiej się czuję w odcieniu Rosy Outlook i to jego sobie zostawiłam, taki mój nudziak prawie idealny :). Reszta albo już znalazła, albo znajdzie nowego właściciela. Bardzo chętnie po tę pomadkę sięgam i zarówno kolorem, jak i właściwościami jest dla mnie idealna na co dzień - zdrowo odbija światło, nie wysusza jak matowe pomadki, nakłada się bezproblemowo. Na większe wyjście prawdopodobnie sięgnęłabym po coś zastygającego, ale na co dzień jest super :).
Cena regularna to 26 zł/3,6 g, ale obecnie są w promocji za 15,99 zł (katalog 4/2018, strona 89)
Wolicie matowe, błyszczące czy kremowe wykończenie?
A może metaliczne? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz