Ostatnio w ofercie Neauty Minerals pojawiło się kilka fajnych nowości, a ja dokładałam wszelkich starań, by opisać je wszystkie przed nadchodzącą promocją na cały asortyment :) Mam nadzieję, że mój wpis ułatwi Wam wybór, jeżeli się nad nimi zastanawiacie :)
W ofercie pojawiły się 4 odcienie mineralnych rozświetlaczy: Pearl Dust, Falling Star, Golden Sand i Summer Heat. Znajdują się w słoiczkach z zasuwanym sitkiem (od nowości zaklejonym taśmą). Napis na wieczku pod światło robi się złoty. Pełnowymiarowe opakowanie 2 g kosztuje 22,90 zł, zaś próbka 0,2 g kosztuje 3,90 zł. Jeżeli kiedykolwiek używałyście kosmetyków mineralnych, pewnie dobrze wiecie, jak bardzo są wydajne :) Mają bardzo przyjemną konsystencję, łatwo się nabierają i rozcierają. Wydają się być lekko wilgotne, "kremowe", nieco się zbrylają. Dzięki temu nie są tak pylące i dobrze łapią przyczepność do skóry. Niebywale łatwo stopniować uzyskiwany efekt - jedna warstwa wygląda bardzo delikatnie i subtelnie, ale wystarczy dołożyć trochę produktu w drugiej warstwie, by uzyskać mega taflę, której ja zwolenniczką nie jestem ;) Wolę ten delikatniejszy efekt, więc cieszę się, że można go stopniować. Po nałożeniu grubej warstwy (palcem) lub w opakowaniu widać małe, migoczące drobinki (bardzo drobno zmielone!), ale po roztarciu umiarkowanej ilości pędzlem pozostaje warstwa ładnie odbijająca światło (co zobaczycie na animacji). Można je wykorzystać nie tylko do twarzy, ale też do ciała (ładnie sprawdzą się latem), czy jako rozświetlające cienie do powiek.
Rozświetlacze znajdziecie TUTAJ.
jeszcze zaklejone :) |
golden sand --- summer heat
pearl dust --- falling star

pearl dust --- falling star --- golden sand --- summer heat
światło sztuczne |
światło dzienne |
pearl dust --- falling star
golden sand --- summer heat
Pearl Dust - bardzo jasny, delikatnie różowy

![]() |
światło dzienne | światło sztuczne |
Falling Star - bardzo jasny, może się wydawać szampański, ale pozostawia dość mroźną poświatę

![]() |
światło dzienne | światło sztuczne |
Na poniższych animacjach po lewej stronie nałożyłam rozświetlacz pędzlem i go roztarłam, zaś po prawej stronie dołożyłam grubszą warstwę palcem. Tam, gdzie jest gruba warstwa, widać, że migoczą małe drobinki. Tam, gdzie rozświetlacz jest roztarty, powstała ładna odbijająca światło jednolita tafla.
![]() |
światło dzienne |
![]() |
światło sztuczne, zimne |
Golden Sand - po roztarciu wcale nie jest tak ciemny, na jaki wygląda w słoiczku :) Jedynie poświata jest wyraźnie złota (złote drobinki), więc polecam ciepłym typom urody

![]() |
światło dzienne | światło sztuczne |
Summer Heat - raczej dla opalonych :)

![]() |
światło dzienne | światło sztuczne |
Wszystkie razem:
W porównaniu z innymi rozświetlaczami
Kobo Highlighter Powder 310 Moonlight
The Balm Cindy Lou Manizer
The Balm Mary Lou Manizer
My Secret Face Illuminator Powder Princess Dream
My Secret Face Illuminator Powder Sparkling Beige
Neauty Minerals Pearl Dust
Neauty Minerals Falling Star
Neauty Minerals Falling Star
Neauty Minerals Golden Sand
Neauty Minerals Summer Heat
Rozświetlacze można wygrać w konkursie na końcu wpisu!!! :)
Korektory występują w dokładnie takiej samej ilości odcieni, jak podkłady (7 w gamie Neutral, 7 w gamie Olive, 8 w gamie Golden). Razem 22 odcienie - to, co jest mega super, odcienie są praktycznie idealnie dopasowane do podkładów <3 Jeżeli tylko wiecie, jaki odcień podkładu Neauty Wam pasuje, możecie brać korektor praktycznie w ciemno. Pod względem technicznym jest podobnie, jak przy rozświetlaczach (zasuwane sitko, na początku zaklejone folią, pojemność 2g). Kosztują 19,90 zł za opakowanie pełnowymiarowe lub 3,90 zł za próbkę 0,2 g. Ja mam dla siebie dwa kolorki, by móc je ze sobą w razie czego mieszać, bo jestem gdzieś pomiędzy :) Korektory są raczej suche - po wysypaniu na wieczko jest to drobniutki pyłek, niezbrylający się. Mimo to dobrze czepiają się skóry, są trwałe i łatwo się rozcierają nie robiąc plam. Przy tej konsystencji zalecam ostrożność przy niespodziankach traktowanych uprzednio czymś wysuszającym - suche skórki mogą zostać podkreślone. Mogą lekko pylić, ale przy tak mikroskopijnej używanej ilości nie stanowi to żadnego problemu. Przede wszystkim - świetnie kryją! Żadna niedoskonałość, czy blizna nie są im straszne. Przykryjecie nawet mega wulkan na twarzy :P Co jest jeszcze super, korektory Neauty są trwałe, więc niespodzianka nie zacznie szybko przebijać czerwonością, choć to zależy też od rodzaju cery i używanego podkładu. Jedynie co, to nie polecam stosowania pod oczy. Wyglądają sucho i nieładnie - u mnie jeszcze żaden korektor sypki nie sprawdził się pod oczami, w grę wchodzą jedynie mokre (w takim przypadku najpierw nakładamy korektor w płynie pod oczy, a dopiero później podkład mineralny na twarz). Samo Neauty nie zaleca stosowania ich pod oczy, cytuję z FB: "co do zasady, korektory zawierające tlenek cynku nie są polecane dla delikatnych okolic oczu (ma on właściwości wysuszające). Korektor natomiast może być spokojnie używany do przykrycia jakichkolwiek niedoskonałości w pozostałych partiach twarzy". Ja używam korektora mineralnego na niedoskonałości już po nałożeniu podkładu (nawet płynnego!!!), na te miejsca, które tego wymagają. Po nałożeniu podkładu pudruję twarz, następnie małym pędzelkiem (moim ulubionym jest Zoeva 230 - pięknie nakłada i rozciera) nakładam korektor na niedoskonałości i tym samym pędzlem, którym nakładałam puder, delikatnie stempluję te miejsca (nie rozcieram, bo stracę krycie), żeby mieć 100% pewności, że korektor jest dobrze roztarty (nie będzie żadnej plamy) i dodatkowo utrwalony. Wiem, że techniki są różne, niektórzy najpierw nakładają korektor mineralny, a później podkład, ale ja się z Wami podzieliłam moją techniką, która sprawdza się u mnie najlepiej. Nie jest ona jedyną słuszną, ale u mnie najlepszą :) Najlepiej samemu sprawdzić możliwe opcje :)
Jeżeli jeszcze nie używaliście korektora mineralnego, to wierzcie mi - wszelkie płynne czy kremowe mogą się schować, krycie jest 100% i nie ma obaw, że korektor ściemnieje do pomarańczowej plamki na twarzy. Ja korektorów płynnych używam już tylko pod oczy. Nawet w czasach, gdy nie było szczególnego wyboru w korektorach mineralnych, używałam punktowo po prostu... kryjącego podkładu mineralnego ;).
Korektory znajdziecie TUTAJ.
Moja ręka jest ciemniejsza od twarzy, dlatego Pale i Ivory wypadły prawie biało. Weźcie pod uwagę, że to wina kontrastu. Skóra mojej twarzy jest obecnie pomiędzy Ivory a Fair, a nie jest biała :) Jeżeli macie wątpliwości co do odcienia, koniecznie zamówcie próbki na początek :)
Neauty Minerals
korektory mineralne
gama GOLDEN
pale --- ivory --- fair --- light --- medium light --- medium --- medium dark --- dark
Neauty Minerals
korektory mineralne
gama NEUTRAL
pale --- fair --- light --- medium light --- medium --- medium dark --- dark
Neauty Minerals
korektory mineralne
gama OLIVE
pale --- fair --- light --- medium light --- medium --- medium dark --- dark
Yaaay! W ofercie Neauty pojawiły się pierwsze pędzle :) Są wyjątkowe, ponieważ mają unikalny design. Bambusowe rączki są oczywiście ładne i nawiązują do natury, ale miło, że Neauty postanowiło się wyróżnić. Czarno-biała kolorystyka jest raczej klasyczna i ponadczasowa, więc myślę, że zawsze będą "w modzie". Z całą pewnością nie mogę też powiedzieć (jak to się czasem mawia), że wszystkie pędzle to to samo, tylko się nabija inne logo. Widzę wyraźną różnicę pomiędzy pędzlami Neauty, a innymi, które posiadam. Postaram się te różnice przy każdym egzemplarzu wyjaśnić. Cechą łączącą wszystkie pędzle Neauty, jest ich miękkość - bez względu na to, czy chcecie rozcierać, czy stemplować, nie ma mowy o jakimkolwiek kłuciu, są przemilutkie. Włosie jest precyzyjnie przycięte. Zupełnie nie mogę się przyczepić do jakości wykonania, a jak będzie z trwałością? Zobaczymy za kilka lat :D Z flat topa od nowości wyleciało mi kilka włosków, co się unormowało po pierwszym myciu. Poza tym włosie nie wypada. Krótkie trzonki są super, bo można się malować niemalże z twarzą w lusterku :D
W chwili obecnej pojawiło się 5 modeli (w nawiasie cena):
- flat top (34,90 zł)
- kabuki (34,90 zł)
- pędzel do korektora typu kulka (24,90 zł)
- flat top podróżny w zamykanym, metalowym etui (47,90 zł)
- kabuki podróżny w zamykanym, metalowym etui (47,90 zł)
Ale planowane jest wypuszczenie kolejnych w przyszłości. Te są na początek :)
Pędzle znajdziecie TUTAJ.
Cała gromadka nowości:
flat top, kabuki, do korektora
Jeżeli chodzi o flat topa, ma on dłuższy i odrobinę grubszy (bo niezwężany) trzonek od AM. Samego włosia jest też zdecydowanie więcej i jest ono bardziej rozłożyste, praca z nim powinna być ciut szybsza. Bardzo mi się ten flat top podoba <3
Od nowości wydawał się niewiele większy od AM, ale teraz, gdy był już używany, włosie się nieco bardziej uformowało na boki i już na pierwszy rzut oka widać, że jest większy.
Neauty | Annabelle Minerals |
Kabuki też jest odrobinę większy, ale tu różnica nie jest tak duża. Pędzel jest świetnej jakości i nie mogę mu niczego zarzucić, ale ja nie przepadam za takim kształtem kabuki ogólnie (jakikolwiek pędzel by to nie był), wolę bardziej rozłożyste kulki :) Jest miękki, wszystko z nim ok, więc jak lubicie, to śmiało ;) Dzięki takiemu kształtowi można nim nałożyć nawet róż i bronzer - przy odrobinie wprawy i umiaru (na sam czubeczek) :)
Podobnie, jak w przypadku flat topa, objętość włosia na zdjęciu wydaje się podobna, ale po używaniu widać, że pędzel jest większy.
Neauty | Sunshade Minerals |
Pędzel do korektora to średniej wielkości syntetyczna kulka. Ja na niedoskonałości już od dawna używam Zoeva 230 (mały, precyzyjny pencil) i go tak strasznie bardzo lubię, że przy nim zostanę. Ale ta kulka z Neauty to... bardzo sprytny pędzel i wielofunkcyjny! Nada się do korektora płynnego pod oczy, nada się do korektora Neauty na niedoskonałości, nada się też do... nałożenia cienia na całą powiekę (sprawdzałam!!!), a nawet do lekkiego rozblendowania granic (też sprawdzałam :D). Dzięki takiemu kształtowi precyzyjnie dociera nawet do zakamarków twarzy :) W związku z tym uważam wypuszczenie konkretnie takiego modelu w pierwszej kolejności za fantastyczne posunięcie, robi za co najmniej kilka innych ;).
Porównanie wielkości kabuki Neauty z pędzlem Super Kabuki Lily Lolo. To mój najulubieńszy kabuki jak dotąd (kształtem), ale damn, wyobrażacie sobie, że on kosztuje już 92 zł?!?! :/
Neauty wypuściło też dwa pędzle podróżne w chowanym, metalowym etui <3 Sprawdzą się zarówno na wyjazd, jak i do poprawek do torebki - nie tylko do aplikacji podkładu, bo kabuki jak najbardziej da radę "przypudrować nosek" w ciągu dnia.
flat top i kabuki
Neauty - flat top "zwykły" i chowany
Neauty - kabuki "zwykłe" i chowane
Kabuki chowane jest ciut sztywniejsze, bardziej zwarte z uwagi na krótsze włosie
Taki flat top w chowanym etui ma w swojej ofercie również Annabelle Minerals - być może zastanawiacie się, jak ma się do niego Neauty. Cena jest podobna (AM 49,90, Neauty 47,90), ale nie są to pędzle identyczne. Bardzo podobne, ale nie identyczne. W samym etui żadnych różnic nie dostrzegam, natomiast włosie w Neauty jest bardziej rozłożyste, odrobinę dłuższe, mniej zwarte. Dla mnie to plus, mi się takimi pędzlami maluje przyjemniej - nie są tak sztywne i ładniej rozcierają :) Nie są to jakieś ogromne różnice, ale są - nie jest to to samo z innym logo ;)
Ale za to w AM nie ma kabuki w chowanym etui, a w Neauty już jest, ekstra :)
A teraz to, co tygryski lubią najbardziej! Jeżeli podobają się Wam przedstawione we wpisie rozświetlacze, zachęcam do wzięcia udziału w konkursie :) Nagrodą jest zestaw 4 rozświetlaczy Neauty (wszystkie 4 odcienie). Kosmetyki są nowe, nieużywane, pełnowymiarowe.
Aby wziąć udział, należy
(warunki obowiązkowe):
- być publicznym obserwatorem bloga -> KLIK (wystarczy konto Google)
- odpowiedzieć na pytanie konkursowe w maksymalnie 10 słowach (serio): "Czym jest dla Ciebie blask?" - chodzi mi o krótkie, kreatywne odpowiedzi :) Odpowiedź może, ale nie musi być związana z rozświetlaczem :)
Możesz też (warunki nieobowiązkowe, ale mogą być brane pod uwagę w przypadku wątpliwości przy typowaniu zwycięzcy) obserwować mnie na Facebooku oraz Instagramie, polubić FanPage Neauty Minerals lub udostępnić informację o konkursie u siebie (na blogu, na Facebooku, na Instagramie... gdzie chcesz :))
Konkurs trwa do 23.11.2017. Wyniki zostaną ogłoszone w tym wpisie. Zwycięzcę wybiorę w ciągu 7 dni od zakończenia, po czym czekam 5 dni na adres do wysyłki ([email protected]). Wysyłka tylko na terenie Polski. Pełen regulamin TUTAJ.
Powodzenia! :)
*****
Miałam niemałe trudności z wyborem odpowiedzi (było 31 zgłoszeń), typowałam dwie, ale wspomogłam się spełnieniem warunków dodatkowych :)
Konkurs wygrywa Symforyna - oby blask nadal od Ciebie bił :)
Napisz do mnie proszę z danymi do wysyłki :)
*****
Miałam niemałe trudności z wyborem odpowiedzi (było 31 zgłoszeń), typowałam dwie, ale wspomogłam się spełnieniem warunków dodatkowych :)
Konkurs wygrywa Symforyna - oby blask nadal od Ciebie bił :)
Napisz do mnie proszę z danymi do wysyłki :)
*****
Jeżeli szukacie inspiracji do zakupów przed nadchodzącą promocją, to koniecznie zajrzyjcie również do wpisów z cieniami, różami i podkładami, podlinkowanych poniżej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz