Tydzień temu miałam ogromną przyjemność uczestniczyć w spotkaniu z Realac, które odbyło się w siedzibie Euro Fashion, Akademii Paznokcia w Pruszczu Gdańskim :) Myślałam, że to będzie raczej pokaz, spotkanie w typie prezentacji, a to się okazały najprawdziwsze warsztaty! :)
Już tydzień przed wydarzeniem czułam coraz większe podekscytowanie i nie mogłam się doczekać soboty. Ja, jak to ja, stresowałam się okrutnie i tej nocy spałam... 2 godziny, od godziny 5 do 7 :D Dodatkowo byłam kierowcą, jechałyśmy we czwórkę z dziewczynami z Gdyni, a mój mikro samochód, prawie pełnoletni, o mocy roweru, jeszcze nigdy nie wiózł tylu osób, sama nie byłam pewna, czy uda nam się dojechać na miejsce, czy się rozsypie gdzieś po drodze :D
Całe szczęście, udało nam się dojechać, nawet byłyśmy na miejscu sporo przed czasem. Tym lepiej, bo mogłyśmy sobie pogadać, rozprostować kości na świeżym powietrzu (pogoda super!), zrobić wspólną fotkę, a następnie poprzechadzać się między alejkami Akademii Paznokcia, śliniąc się do pełnych, kolorowych półek ;)
Budynek pamiętam z czasów, jak jeździłam z rodzicami na giełdę w Pruszczu, jest po drugiej stronie ulicy :)

Wspólna fotka ;) Właśnie w takim składzie jechałyśmy samochodem :)
Z lewej Monika Mix Of Life, w środku Monika Mama z różową torebką, z prawej Justyna Cosmetics my Addiction. No i z przodu ja :D

Po wejściu plakat uświadomił nam, że jesteśmy we właściwym miejscu :)

Następne chwile spędziłyśmy, przechadzając się między alejkami pełnymi dobroci rozmaitych firm, wszelkich lakierów, akcesoriów, pędzelków, naklejek, pyłków...



Znalazła się jeszcze chwila, by usiąść wygodnie na kanapie i poplotkować :)

W drodze na górę bardzo nam się spodobał gigantyczny lakier ;)

A na miejscu okazało się, że jesteśmy w paznokciowym raju :D Każda z nas miała swoje stanowisko z pełnym asortymentem do wykonywania hybryd (lampa, lakiery, pyłki, płyny, akcesoria...), a dodatkowo poczęstunek umilał czas :)







Same warsztaty przebiegły w fantastycznej atmosferze. Panie prowadzące wykonywały różne zdobienia na swoim stoliku, co transmitowała kamera na żywo na ogromnym projektorze. Każda z nas widziała więc doskonale, co się dzieje i mogłyśmy bez problemu odwzorować zastosowane techniki. Osobiście dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy i z pewnością wykorzystam je w przyszłości :) Bardzo podobało mi się to, że panował pełen luz i swoboda. Kto chciał, działał na własnych paznokciach, kto nie chciał (bo się namęczył dzień wcześniej jak ja i nie chciał ich zdejmować :D), mógł sobie spokojnie działać na wzornikach. Albo tu i tu :) Ale też bez absolutnie żadnego przymusu, jeżeli ktoś chciał sobie po prostu posiedzieć, pooglądać i dowiedzieć się czegoś ciekawego, to również jak najbardziej :) Panie prowadzące były bardzo sympatyczne, otwarte i pomocne, wszystko odbywało się na zasadzie wspólnej, swobodnej dyskusji :)




Dodatkowo, po każdym zdobieniu panie prowadzące podchodziły do nas ze wzornikami, żebyśmy mogły zobaczyć efekt z bliska :)

Akurat tutaj ja się załapałam :P

Każda z nas mogła do woli oglądać wzorniki z lakierami marki




Moje pazurki ujęła Karolina (Pasje Karoliny) :)








Oczywiście każda z nas działała również samodzielnie :)







W wolnych chwilach łakocie i pogaduchy :)

A na koniec wspólne zdjęcie, choć niezbyt reprezentacyjne, bo już byłyśmy trochę zmęczone i świecące :)

Na sam koniec wszystko to, na czym pracowałyśmy, mogłyśmy zabrać ze sobą :)



Od lewej do prawej (a może od dołu do góry? :D): 50, 68, 46, 78, 08, 67 i skrawek 89

Po powrocie porobiłam sobie na nowo wzorniki, by umieścić je na kole :)
Od lewej do prawej:
68, 46, 50, 78, 08, 67 (kolekcja wiosenna) oraz 89
cień:


słońce:

lampa:

Oraz efekty specjalne:
- (pomarańczowy) Rub Glitter in Fluorescence #3 na lakierze Realac numer 50, z lewej wtarty w warstwę dyspersyjną (coś typu syrenka), z prawej posypany na mokry top i dopiero wtedy utwardzony.
- (różowy) Holo Effect #3 na lakierze Realac numer 08, z lewej wtarty w warstwę dyspersyjną (coś typu syrenka), z prawej posypany na mokry top i dopiero wtedy utwardzony. Strasznie mi się ten szorstki cukierasek podoba!
- (holograficzny) Mirror Effect #holo na lakierze Realac numer 89, ogólnie wtarłam w dyspersję, ale po utwardzeniu topu były jeszcze drobne prześwity w pyłku, więc doklepałam jeszcze odrobinę w top no wipe, po czym pokryłam jeszcze końcową warstwą topu i utwardziłam :)
- (flakes) Mirror Flakes #11 na lakierze Realac numer 89, oj te flakesy są warte grzechu, coś cudownego! Pod każdym kątem połyskują na inny kolor, takie kameleony. Głównie jest to zieleń i fiolet, ale w sztucznym świetle z boku wyglądały niemal bordowo! Jak się tak dobrze przypatrzę, to gdzieniegdzie widzę też niebieskość i róż. Coś cudownego!!! Nałożyłam niewielką ilość na utwardzony top no wipe, po czym pokryłam warstwą topu i utwardziłam.
cień:


słońce:

lampa:

Strasznie ciężko było mi uchwycić odcień 89, samodzielnie wygląda jak czarny, ale już w buteleczce (tzn. na pędzelku) widać, że to nie jest czerń. Jest to baaaaardzo głęboki brąz z małą domieszką fioletu. W porównaniu z czarnym lakierem wygląda to tak:

Z takich ciekawostek odnośnie samej marki i produktów - marka Realac powstała właśnie w Euro Fashion. Lampa jest niewielkich rozmiarów, posiada wygodny czasomierz (30, 60, 90s), odliczający czas (coś dla mnie, która zawsze przy utwardzaniu myśli "długo jeszcze?"). Niby tylko 9W, ale na dole znajduje się lusterko, które ma odbijać światło i potęgować moc lampy. Wszystkie lakiery utwardzałam w 30 sekund i nie było z tym żadnych problemów, nic się też nie kurczyło. Bazą podobno można przedłużać paznokcie o 1-2 mm (jeszcze nie próbowałam). W ofercie marki jest tyle kolorów, pyłków i efektów specjalnych, że wszystkie dostałyśmy oczopląsu :D Szok, że tak młodej marce udało się już wypuścić tyle produktów. Są dostępne w sklepie online Euro Fashion (klik), stacjonarnie w ich siedzibie w Pruszczu Gdańskim, w sklepie Sonia (klik), ale Google pokazało mi, że są też dostępne do zamówienia w Empiku (klik) :)
Podsumowując, spotkanie było fantastyczne. Urzekła mnie bardzo luźna, swobodna atmosfera, czułam się jak na "babskim" spotkaniu paznokciowym, a nie jakimś nudnym pokazie :) Warsztaty były prowadzone bardzo ciekawie, każda z nas mogła dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy i spróbować podziałać na wzornikach (lub własnych paznokciach), ale bez przymusu. Ja już pod koniec nie miałam siły i tylko słuchałam :) Panie prowadzące służyły radą i pomocą w każdym momencie :) Było 11 uczestniczek (tyle się doliczyłam, mam nadzieję, że się nie pomyliłam), więc każdemu można było poświęcić tyle czasu, ile było trzeba i na każdego poczekać, jeśli nie zdążył :) W międzyczasie mogłyśmy luźno poplotkować z uczestniczkami, a ponieważ znałam już osobiście prawie wszystkie dziewczyny, tym bardziej atmosfera była swobodna :) Szczególnie, że siedziałam pomiędzy fantastycznymi: Karoliną (twórczynią tego pięknego szablonu na blogu) i Pauliną (mistrzynią ręcznie malowanych zdobień) :) Fantastycznie spędzony dzień. Jednocześnie dziękuję też Realac za otrzymane lakiery, pyłki i akcesoria, kolekcja wiosenna podoba mi się bardzo, w szczególności ta mięta i pastelowy fiolet :)
Zdjęcia wykonali:
Ja :)
Uczestniczki (jeżeli kogoś pominęłam, dajcie znać!):
Ja :)
Dziewczyna w T-shircie z Coca Colą, niestety nie pamiętam, jak ma na imię :(
Relacje pozostałych dziewczyn (postaram się dopisać kolejne, gdy się pojawią):
Paulina - Cienistość (1 - video, 2 - blog)
Monika - Mama z różową torebką
Monika - Moni Beauty
Dorota - Codzienność kobiety
Monika - Mama z różową torebką
Monika - Moni Beauty
Dorota - Codzienność kobiety
Serdecznie dziękuję Ewie (PR) za zaproszenie i mega dawkę pozytywnej energii, całej ekipie Euro Fashion za perfekcyjną organizację oraz Realac za wspaniałe upominki! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz