poniedziałek, 17 kwietnia 2017

Soraya, Clinic Clean, peeling potrójnie złuszczający

O peelingu Soraya mogłyście przeczytać kilka słów w denku stycznia/lutego. Dawniej, peeling morelowy Soraya był moim ulubionym. Przechodził zmiany szaty graficznej wraz z drobnymi zmianami składu, niewpływającymi na odczucia ze stosowania. Pewnego razu zniknął, a jedynym dostępnym peelingiem w ofercie Soraya, był właśnie ten potrójnie złuszczający (oraz podwójnie złuszczający, bez kwasu salicylowego). Postanowiłam wypróbować, bo i tak potrzebowałam jakiegoś peelingu. Tym większe było moje zdumienie, że to w sumie (prawie) ten sam produkt ;) Dlaczego więc nie skaczę z radości, gdy okazało się, że mój wieloletni hit wcale nie został wycofany? O tym za chwilę ;)


Opakowanie to stojąca na zatrzasku tubka o estetycznej szacie graficznej. Udało mi się zużyć peeling prawie do końca, a następnie bez problemu ją rozcięłam i wydobyłam resztki. Zatrzask nie jest zbyt silny i nie uprzykrza stosowania.



Peeling ma ten sam, doskonale znany mi zapach z wersji morelowej. Czyli taki chemiczno-nijaki, nieutrzymujący się na skórze. Nigdy mi nie przeszkadzał, ale i nigdy do niego nie wzdychałam. Również jeżeli chodzi o konsystencję, nie odnotowałam żadnych zmian. Na zdjęciu wydaje się, że w nowej wersji (po prawej) drobinek jest mniej, ale w trakcie użytkowania kompletnie tego nie odczuwałam. Może po prostu więcej drobinek zostało na dnie starej tubki (wtedy akurat wyciskałam już resztki)? A może nawet jeżeli różnica jest, to jest w praktyce nieodczuwalna? 

stara wesja - nowa wersja


Peeling opiera się na trzech filarach złuszczania: łupinkach orzecha, mikrosferach złuszczających oraz kwasie salicylowym. I nie skłamię pisząc, że złuszczanie jest tak dobre, jak wcześniej. Peeling fantastycznie oczyszcza skórę, ścierając martwy naskórek. Drobinki są na tyle ostre, że skutecznie peelingują twarz, ale jednocześnie na tyle łagodne, że jej nie drapią i nie podrażniają. Po użyciu twarz jest delikatnie zaczerwieniona, ale to szybko znika, a później można się już cieszyć gładką skórą gotową na przyjęcie kremu, czy też maseczki. Różnica jest bardzo odczuwalna, a makijaż wygląda ładniej, suche skórki znikają. Dla mnie to jeden z ulubionych peelingów, już od lat. Skład ponownie uległ drobnym przemianom (głównie przemieszanie składników), co w żaden sposób nie jest odczuwalne podczas stosowania. 





Skład poprzedniej wersji:


Pochodzi z wpisu z 2014 roku (KLIK). 

I choć z jednej strony powinnam skakać z zachwytu, skoro mój ulubiony peeling nie zniknął z półek na zawsze, to jednak tak nie jest. Dlaczego? Otóż, wcześniej tubka miała 150 ml i kosztowała mniej więcej 12-13 zł. I choć obecnie kosztuje tyle samo (12,29 zł w Naturze), to pojemność wynosi już jedynie 75 ml. O połowę mniejsza tubka w tej samej cenie! Może za kilka lat zrobią pojemność 37,5 ml? ;) Bardzo mi się ten manewr ze strony firmy Soraya nie podoba, więc nie wiem, czy kupię ponownie. Chyba, że uda mi się dorwać za 6-8 zł, a widziałam, że w aptekach doz właśnie za tyle można ten peeling uchwycić. 

Cena: od 6,99 zł do 18 zł (klik - porównanie cen)
Pojemność: 75 ml
Pielęgnacja twarzy Soraya

Dziękuję za odwiedziny! :)

Jeżeli podoba Ci się tutaj - polub mnie na Facebooku oraz Instagramie,
będzie mi bardzo miło, a Ty nie przegapisz żadnych nowości! :)



40 komentarzy:

  1. Ania - Kobieta Nieidealna17 kwietnia 2017 11:03

    Patrz jakie cwaniaki
    W sumie można śmiało powiedzieć, że to ten sam peeling po drobnych modyfikacjach- które i tak nie zmianiaja działania
    Za to jest go mniej:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor17 kwietnia 2017 12:02

      Dokładnie tak ;) Ale jestem czujna i nie dam się zrobić w balona! ;)

      Usuń
  2. Iwona17 kwietnia 2017 12:29

    Przegięli z tą pojemnością. Lubiłam starą wersję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor18 kwietnia 2017 11:22

      No przegięli, czuję niesmak po czymś takim :/

      Usuń
  3. kosmetykoholiczka17 kwietnia 2017 14:03

    On z tego co kojarzę funkcjonował kieeedyś jeszcze pod marką St.Ives. Był świetny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor18 kwietnia 2017 11:23

      Tak, to prawda :) W zasadzie nadal jest świetny, ale ta pojemność :/

      Usuń
  4. Mama z różową torebką17 kwietnia 2017 17:37

    Wow to dopiero przebitka cenowa 👎🏻 Ale i tak czuje się skuszona Twoim opisem, muszę spróbować 😜

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor18 kwietnia 2017 11:24

      Polecam, jeżeli aspekt pojemności/ceny Cię nie zraził, to warto wypróbować :)

      Usuń
  5. Karola17 kwietnia 2017 18:26

    No nieźle opakowanie połowę mniejsze a cena taka sama, nieładnie :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor18 kwietnia 2017 11:24

      Nieładnie! :/

      Usuń
  6. dwa miesiące temu zastanawiałam się nad zakupem tego peelingu ale ostatecznie się nie zdecydowałam... po Twojej recenzji nie żałuję - raczej go już nie kupię, nie przekonuje mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor18 kwietnia 2017 11:24

      Sam w sobie jest świetny, ale takie zachowanie ze strony firmy mnie osobiście zniechęca.

      Usuń
  7. InfallibleLifestyle17 kwietnia 2017 21:46

    Kiedyś też bardzo lubiłam ten peeling (w tej dużo starszej wersji), później przestałam już używać peelingów mechanicznych do twarzy :) Faktycznie ten manewr z tubką o połowę mniejszą w tej samej cenie nieładny :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor18 kwietnia 2017 11:25

      Ja uwielbiam mechaniczne, żaden enzymatyczny nie daje mi takiego efektu :( Choć czasem muszę po takie sięgnąć, z uwagi na stan cery - nie jestem wtedy zachwycona :P

      Usuń
  8. simply_a_woman17 kwietnia 2017 23:38

    heh, no niestety zmiana szaty graficznej nie uprawnia do zwiększenia ceny o 100%...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor18 kwietnia 2017 11:25

      Dokładnie...

      Usuń
  9. PaulinaN17 kwietnia 2017 23:43

    Szkoda, ze tak delikatnie mowiąc oszukali klientów, ale produkt ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor18 kwietnia 2017 11:25

      Zmiana nazwy, zmiana tubki, może nikt się nie kapnie ;)

      Usuń
  10. Unknown18 kwietnia 2017 11:01

    Długo już nie stosuję peelingów mechanicznych, może tym razem to zmienię i skuszę się na Soray'owy produkt :) skoro nie podrażnia to powinien sprawdzić się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor18 kwietnia 2017 11:26

      Należy do tych mocniejszych - ja lubię mocne zdzieraki, więc weź na to poprawkę ;)

      Usuń
  11. Eveline45518 kwietnia 2017 12:14

    Bardzo lubiłam ten peeling i myślałam że zniknął na dobre. Oj nie ładnie zrobili z tą pojemnością ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor18 kwietnia 2017 14:55

      Zmiana nazwy, szaty graficznej, można pomyśleć że zniknął...

      Usuń
  12. Może jak sprzedaż spadnie, to cenę obniżą, lub pojawi się 30% gratis ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor18 kwietnia 2017 14:55

      Ciekawe, czy kupujący w ogóle się zorientują :)

      Usuń
  13. peeling laserowy poznań18 kwietnia 2017 13:49

    Peelingi to temat o którym z pewnością można się sporo rozpisać. Niektórzy są zwolennikami tylko domowych rozwiązań, jednak nie dla każdego typu skóry to się sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor18 kwietnia 2017 14:54

      I teraz wszyscy pójdą na peeling laserowy do Poznania :)

      Usuń
  14. Ania // www.kosmeologika.pl18 kwietnia 2017 14:11

    Ale hańba! Powinni się wstydzić...

    PS. Szkoda, że w recenzji nie ma zdjęcia składu tańszej wersji - myślę, że to by bardzo wzmocniło efekt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor18 kwietnia 2017 14:51

      Powinni :/

      Dziękuję za uwagę :* Skład poprzednich dwóch wersji wstawiałam już tutaj:
      http://www.basia-blog.pl/2014/05/moj-ulubiony-peeling-soraya-peeling.html

      Podlinkuję wpis, może komuś się przyda :)

      Usuń
  15. Marta K18 kwietnia 2017 18:00

    Często tak jest. Kosmetyki znikają po czym wracają ale nikt nie zauważa, że skład zmieniony na gorszy albo pojemność mniejsza. Tak firmy niestety oszukują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor18 kwietnia 2017 20:27

      Niestety tak jest... Ogromna szkoda...

      Usuń
  16. Nie znam.ale lubie peelingi ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Cosmesfera18 kwietnia 2017 23:22

    Kusi to potrójne złuszczanie. ;) Jak będę miała okazję to wypróbuję. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor19 kwietnia 2017 09:08

      Peeling sam w sobie jest, owszem, bardzo dobry. Jeżeli nie zraziły Cię działania firmy, to czemu nie ;)

      Usuń
  18. Uroda Według Blondynki18 kwietnia 2017 23:33

    Bardzo nieladne zachowanie z ta pojemnością. Trochę mnie odstrasza ten sls w składzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor19 kwietnia 2017 09:09

      Jeżeli unikasz, to faktycznie nie jest to peeling dla Ciebie

      Usuń
  19. karodos.pl19 kwietnia 2017 09:16

    Trochę nieładnie postępuje ta firma zmniejszając o połowę pojemność kosmetyku a zostawiając ceną. Pamiętam słynny peeling morelowy Soraya. Używałam go jeszcze w czasach liceum, był bardzo dobry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor19 kwietnia 2017 09:34

      Nadal jest bardzo dobry, ale to zachowanie jest dla mnie nie do zaakceptowania. Gdyby mniejsza tubka szła w parze z niższą ceną - super, nie miałabym z tym żadnego problemu. Łatwiej zużyć, lepiej kupić częściej świeży produkt, niż żeby zalegał po terminie. Ale w tym przypadku czuję się robiona w balona.

      Usuń
  20. pirelka20 kwietnia 2017 19:58

    Ja już znalazłam swój ideał w tej dziedzinie, Nacomi ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. elare24 kwietnia 2017 10:54

    Pamiętam, że miałam ten peeling, był genialny i zwątpiłam już że kupię go ponownie, a tu taka niespodzianka. Chociaż z tą pojemnością to rzeczywiście niefajna akcja :/

    OdpowiedzUsuń