Shinybox Spełnij marzenia jest już u mnie, czekałam na niego z niecierpliwością! :)
W kwietniowym Shinyboxie:
- znajdziemy 5 produktów pełnowymiarowych (w tym 2 premium), 1 upominek (próbkę) i 1 voucher (prezent indywidualny)
- pojawiły się 4 nowe marki kosmetyczne
- wartość zestawu wynosi około 240 zł + voucher o wartości 30 zł



W skład Shinybox wchodzą:
-417, pieniący się żel do mycia twarzy z luffą
116,00 zł/200 ml (produkt pełnowymiarowy, produkt premium)
"Czysta, świeża i promienna skóra już po pierwszym zastosowaniu. Dokładne usuwanie zanieczyszczeń skóry, dzięki zawartości mikrocząsteczek naturalnej luffy. Zawartość minerałów z Morza Martwego wraz z odżywczymi ekstraktami roślinnymi zapewnia skórze dogłębne odżywienie i nawilżenie."
Ciekawostka! -417 (Minus 417) to linia ekskluzywnych izraelskich kosmetyków, oparta na minerałach z Morza Martwego i naturalnych składnikach aktywnych, a jej nazwa pochodzi od miejsca pozyskiwania składników: Morza Martwego, znajdującego się 417 metrów p.p.m. Początkowo pomyślałam sobie "co to za durna nazwa, minus 417", ale jak przeczytałam, skąd się wzięła, to przemknęło mi przez myśl "ooo, ciekawy pomysł na nazwę"... ;). Żel wydaje się obiecujący, ma pobudzający zapach i zawiera masujące drobinki, są dosyć ostre, ale jest ich niewiele. Tubka jest ogromna! Nie miałam pojęcia, co to jest luffa (nie mylić z lufą), a to taka roślinka ;)

Dr Irena Eris, Provoke, błyszczyk do ust, mix kolorów
55,00 zł/szt. (produkt pełnowymiarowy, produkt premium)
"Intensywnie nawilżone, miękkie i gładkie usta o długotrwałym połysku. Pielęgnacyjna formuła, wzbogacona o Volulip Complex regeneruje i ujędrnia usta, nadając im pełniejszy wygląd. Mix kolorów."
Błyszczyk występuje w różnych wersjach kolorystycznych. Ja mam numer 3 Romantic Cream, ale to nie mój klimat kolorystyczny, a po formę błyszczyku również sięgam rzadko :)
Błyszczyk występuje w różnych wersjach kolorystycznych. Ja mam numer 3 Romantic Cream, ale to nie mój klimat kolorystyczny, a po formę błyszczyku również sięgam rzadko :)

Faberlic, balsam tlenowy Air Stream z linii Legendarny Tlen
39,90 zł/50 ml (produkt pełnowymiarowy)
Balsam ma postać lekkiego, szybko wchłaniającego się żelu i pachnie świeżo, morsko. Ma dotleniać skórę, potęgować działanie innych kosmetyków i stanowić SOS dla skóry podrażnionej i po ukąszeniach.



Krynickie SPA, rozświetlający krem pod oczy
16,00 zł/30 ml (produkt pełnowymiarowy)
"Efekt rozświetlonej, wypoczętej i nawilżonej skóry okolic oczu. Regularnie stosowany wygładza i zmniejsza widoczność zmarszczek. Bogaty skład skutecznie niweluje oznaki zmęczenia, działa kojąco i łagodząco oraz przywraca świeżość skórze wokół oczu."
Tubka 30 ml to naprawdę dużo! :) Krem wydaje się być stosunkowo lekki. Niebawem może mi się skończyć mój Vianek nawilżający (uroki opakowania airless, żyję w niepewności :P), więc być może ten go zastąpi w porannej pielęgnacji (jeżeli się sprawdzi).

Joko Make Up, Deep Liner - czarny wodoodporny eyeliner w kałamarzu, 13,50 zł/szt.
LUB
Joko Make Up, spiekany róż do policzków, mix kolorów, 24,50 zł/szt.
(wymiennie 1 z 2, produkt pełnowymiarowy)
"Deep Liner czarny wodoodporny eyeliner w kałamarzu - ponadczasowy look w makijażu. Nadaje spojrzeniu zmysłowość i głębię, wydobywa kolor tęczówki i pozwala jednym pociągnięciem skorygować kształt oka. Precyzyjny pędzelek, sprawia, że malowanie kreski staje się przyjemnością.
"Zregenerowane, odżywione i nawilżone włosy. Zawarte w produkcie naturalne olejki i keratyna wzmacniają strukturę włosa na całej jego długości. Włosy stają się stają się miękkie, gładkie i nie elektryzują się."
Próbka szamponu regenerującego Lab One, jeszcze nie użyłam, marka mi jak dotąd nieznana ;)
Spiekany róż do policzków - idealnie rozświetlone i podkreślone kości policzkowe dzięki zawartości iskrzących drobinek, które odbijają światło nadając twarzy promienny i zdrowy wygląd o każdej porze dnia. Mix kolorów.
Produkt wymienny. W kwietniowym pudełku ShinyBox znajduje się 1 szt. kosmetyku."
W pudełku znajduje się jeden produkt do makijażu Joko: czarny eyeliner lub róż do policzków w losowym kolorze. Mi się trafił róż o numerze 8. Stanowczo nie mój kolor ;)
W pudełku znajduje się jeden produkt do makijażu Joko: czarny eyeliner lub róż do policzków w losowym kolorze. Mi się trafił róż o numerze 8. Stanowczo nie mój kolor ;)

Lab One, N°1 Regenerujący szampon do włosów step 1
(upominek - próbka)
Próbka szamponu regenerującego Lab One, jeszcze nie użyłam, marka mi jak dotąd nieznana ;)

Katalog marzeń, Gift Voucher
(indywidualny prezent o wartości 30 zł)
"Niezapomniane prezenty w formie przeżyć, dzięki którym spełniają się najskrytsze marzenia! Katalog Marzeń to strona internetowa, pełna pomysłów na niezapomniane prezenty. Tylko teraz możesz wybrać swój wymarzony!"
Świetny pomysł z takim voucherem! Mogę go wykorzystać na co tylko zechcę :) Kilka opcji mnie zainteresowało, jednak nie jestem pewna, czy zdążę go wykorzystać, kod jest ważny tylko do końca maja, więc już teraz musiałabym się na coś zdecydować i dopłacić resztę kwoty, a w maju nie przewiduję takich dodatkowych wydatków ;) Być może przekażę go siostrze.


Jeżeli chodzi o moje wrażenia, to część pielęgnacyjną uważam za bardzo obiecującą, myślę że wszystko będzie w użyciu! Z kolei z częścią kolorową wiadomo - zależy na co się trafi, jakie mamy potrzeby i odcień skóry :) Mi się nie trafiło, a swój róż i błyszczyk raczej puszczę dalej ;)

Pudełko Spełnij marzenia przyjęło się z ogromnym entuzjazmem i... jest już wyprzedane ;) Jeżeli nie chcecie przegapić kolejnej edycji, warto skorzystać z opcji subskrypcji.
Cena pudełka to 49 zł (w subskrypcji) lub 59 zł (jednorazowo). Istnieje również możliwość wyboru pakietu na 3/6/12 miesięcy. Wartość pudełka wielokrotnie przekracza jego cenę zakupu (zawartość jest warta około 240 zł + 30 zł w postaci vouchera).
Spodobała się Wam zawartość?
Fajna historia z tą nazwą -417 👌🏻 Dzięki takim smaczkom łatwiej zapamiętać firmę 😜
OdpowiedzUsuńZgadzam się :D Też mi się ta historia spodobała :D
UsuńJak dla mnie to pudełko całkiem udane:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że Ci się podoba :)
Usuńfajne pudełeczko ;) Ciekawa zawartość :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDostałam identyczne pudełko :D Po cichy liczyłam na eyeliner, ale cóż :D
OdpowiedzUsuńU mnie chyba też lepiej pasowałby eyeliner, choć z drugiej strony... Mam ich kilka, a używam raz na ruski rok :P
UsuńMyjadło 417 interesuje mnie najbardziej
OdpowiedzUsuńMarka mi nie znana,ale zapowiada się świetnie!
Też jej dotychczas nie znałam :)
Usuń-417 mają rewelacyjne kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, dzięki :)
Usuńwyjątkowo brzydki błyszczyk ;) z odcienia różu też nie byłabym zadowolona...
OdpowiedzUsuńTo się w 100% zgadzamy :P
Usuńdo mnie dopiero dzisiaj dotarło pudełeczko, jeszcze się jaram :D
OdpowiedzUsuńUuu to współczuję! Ja dostałam w piątek wieczorem (jakoś przed 19) i cały dzień siedziałam jak na szpilkach, widząc na Insta coraz więcej zdjęć, że już wszyscy mają, a ja jeszcze nie! :D
UsuńJa jakoś nigdy nie kupowałam boxów i specjalnie mnie nie kusiły, ale zawartość tego bardzo mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Mi też się bardzo podoba, ale raczej część pielęgnacyjna ;)
UsuńTo prawda, pielęgnacja super :) a co znaczy produkt premium? Nie znajduje się w każdym pudełku?
OdpowiedzUsuńMyślę, że chodzi tu o kosmetyki z wyższej półki cenowej, "hity" pudełka ;) Czy w każdym - to ciężko mi powiedzieć, w poprzednim (jak teraz zerknęłam na opinie innych dziewczyn) chyba żaden nie miał takiego oznaczenia :)
UsuńAle cudeńka widzę! :D
OdpowiedzUsuńAno :D
UsuńNie mam pudełka, ale markę -417 na pewno będę pamiętać:) jedynie błyszczyk jest tutaj zbędny, ciekawe ile osób jeszcze ich używa;)
OdpowiedzUsuńDzięki takim ciekawostkom marka zapada w pamięć :) Zgadzam się...
UsuńCiekawy róż :)
OdpowiedzUsuńNiestety kompletnie nie pasuje mi kolorystycznie...
UsuńWszyscy się zachwycają a mi się to pudełko nie podoba :D
OdpowiedzUsuńZupełnie się Tobie nie dziwię :) Stosujesz naturalną pielęgnację, przywiązujesz ogromną wagę do składów, a tu znajdują się raczej "zwyczajne" kosmetyki ;)
UsuńZawartość bardzo ciekawa
OdpowiedzUsuńCoś szczególnie wpadło Ci w oko? :)
UsuńMnie najbardziej zaciekawił żel -417, ale póki co jeszcze jestem na etapie zużywania tego co mam, więc otworzę go jak przyjdzie na niego czas ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńBalsam tlenowy to coś co mnie zaciekawiło :)
OdpowiedzUsuńNo ciekawe, ciekawe jak się sprawdzi :P Myślę, że skuteczność będzie niemierzalna ;)
UsuńJa już od pewnego czasu nie kupuję boxów. Wolę kupić jakiś konkretny kosmetyk, który mi potrzeba.
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńCiekawe pudełko, bo wiele nowości :)
OdpowiedzUsuńAno, nie znałam większości marek :)
UsuńJedynie Irenka mnie zaciekawiła:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZawartość jest o tyle ciekawa, że nie jest typowo drogeryjna :)
OdpowiedzUsuńAno :)
UsuńRzeczywiście ciekawa historia tej nazwy -417. Nie znałam wcześniej tej firmy, ale produkt może być naprawdę fajny :)
OdpowiedzUsuńTeraz zapadnie Ci w pamięć :) Mi zapadło, a żel po pierwszych użyciach wydaje się być przyjemny :)
UsuńNa prawdę fajne to pudełko :)
OdpowiedzUsuń