poniedziałek, 27 marca 2017

Baza pod cienie Wibo

Choć moim ulubieńcem w kategorii baz jest Inglot, a tuż po niej Lumene, zdaję sobie sprawę z tego, że wiele osób liczy na niższą cenę i lepszą dostępność. Na szczęście, w tańszych firmach też można znaleźć bardzo udane produkty (np. baza Hean lub Wibo, o której jest dzisiejszy post).


Baza znajduje się w kartoniku i choć może to dawać złudne poczucie bezpieczeństwa przed macaniem, niestety tak nie jest. Najpierw kupiłam bazę dla siebie, nie sprawdzałam zawartości, ale na szczęście była nietknięta, a później szukałam jej też dla koleżanki. Coś mnie tknęło, żeby zajrzeć do środka, a tam wyżłobienie po paluchu... Kupić komuś prezent z paluchem w środku trochę kiepsko, prawda? Także jeżeli będziecie zdecydowane na zakup, polecam sprawdzić zawartość. 







W zakresie stosowania baza ma jeszcze jedną istotną wadę. Słoiczek, a raczej jego kształt. Choć opakowanie wygląda dość "normalnie", po odkręceniu widać solidne zwężenie na gwincie zakrętki. Średnica otworu ma zaledwie 2 cm, słoiczek jest dość głęboki, a to oznacza, że nie da się włożyć palca płasko, w celu nabrania bazy opuszkiem. Trzeba zanurkować palcem niemal pionowo w dół, chomikując bazę pod paznokieć. Marna perspektywa, tak więc szpatułka będzie nieunikniona, ja na szczęście posiadam moją ulubioną Kryolan (link do recenzji), więc opakowanie mi nie przeszkadza. 




Baza jest praktycznie bezzapachowa i ma dość zwartą konsystencję. Nie jest tak maślana jak Hean, ani tak plastelinowata, jak Kobo. Równe rozprowadzenie jej wymaga odrobiny cierpliwości, ale nie jest uciążliwe. 



Ma w sobie maluteńkie drobinki, które widać na zdjęciu, ale w praktyce są one tak mikroskopijne, że praktycznie niewidoczne. Gdybym się nie wpatrzyła, prawdopodobnie zupełnie bym tego nie zauważyła. 

No i przede wszystkim - działanie oceniam zaskakująco pozytywnie! Miałam już kilka baz (Inglot, Lumene, Hean, Kobo, Dax), a ta wypada naprawdę dobrze. Cienie łatwo się do bazy przyklejają, zyskując na przyczepności, ale również nie rolują się w ciągu dnia i nie zbierają w załamaniach. Dobrze intensyfikuje kolor cieni, a trwałość przez cały dzień jak najbardziej zachowana, więc nie ma obaw o poprawki. A myślę, że moje powieki są dosyć tłuste, gdyż popularne metody aplikacji na Color Tattoo czy korektor Collection/Catrice totalnie się u mnie nie sprawdzają. Cienie tracą trochę na intensywności w ciągu dnia, ale myślę, że tu dużo zależy również od samych cieni. Generalnie - baza robi wszystko, czego mogłabym od niej oczekiwać - podbicie koloru, trwałość, brak rolowania. 

Poniżej dwa kolory z paletki Sleek Sunset, widać że bez bazy cienie bardziej ocierają się o skórę, nie pozostawiając całego pigmentu. Zaś do bazy przyklejają się od razu, przenosząc pigment z palca na dłoń. 



Cena: ok. 11 zł
Pojemność: 4 g

Myślę, że to świetna "tania" opcja. Dlaczego w cudzysłowie? Ponieważ baza ma zaledwie 4 g (edytowano: dziękuję Monga za czujność, baza ma 4 g, a nie 2 g, jak wcześniej pisałam! swoją drogą - słoiczek jest maleńki, a znalezienie informacji o pojemności niemal graniczy z cudem!), słoiczek jest raczej niewielki, kosztuje przy tym około 11 zł. Dla porównania, bardzo dobra baza Hean kosztuje ok. 15 zł za... 14 g. Pytanie tylko brzmi - jakie są Wasze potrzeby? Czy wykonujecie makijaż sporadycznie i nie potrzebujecie aż tak dużej pojemności? Czy zależy Wam na świeżości produktu i wolicie kupić częściej, a mniej? A może to Wasza pierwsza baza i jeszcze nie wiecie, czego się spodziewać i nie chcecie w nią zbyt dużo inwestować? Jeżeli tak, to Wibo jest dobrym wyborem :) Dla własnego, sporadycznego użytku taka ilość jest jak najbardziej w porządku. Mimo, że Wibo ostatnio zmierza w dość kiepskim kierunku, czego nie pochwalam (i nie tylko ja), to tej bazie odmówić sympatii nie mogę. Niemniej jednak nie wiem, czy kupię ją ponownie, ponieważ w chwili obecnej najchętniej sięgam po bazę Inglot w czarnej tubce. 
Makijaż oczu Wibo

Dziękuję za odwiedziny! :)

Jeżeli podoba Ci się tutaj - polub mnie na Facebooku oraz Instagramie,
będzie mi bardzo miło, a Ty nie przegapisz żadnych nowości! :)



58 komentarzy:

  1. Miritirllo27 marca 2017 13:31

    Ja od miesięcy jestem wierna bazie z Kobo :) Ostatnio po Wibo sięgam coraz rzadziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor27 marca 2017 15:58

      Baza Kobo sprawdzała się u mnie bardzo dobrze, ale... krótko :/ Bardzo szybko zastygła na plastelinę i trzeba było ją reanimować. Może coś ulepszyli, skoro jesteś zadowolona :)

      Usuń
  2. Babski Folwark27 marca 2017 13:55

    Ja ostatnio uzależniłam się od bazy z NYXa :) ta wygląda ciekawie ale faktycznie jak to podliczyć to taka tania to nie jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor27 marca 2017 16:01

      Takiej białej, czy innej? :)

      Usuń
  3. Pieceofroses27 marca 2017 16:27

    Mnie bardzo denerwował ten słoiczek. Miałam wtedy bardzo długie paznokcie i bardzo się musiałam męczyć z wydostaniem produktu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor27 marca 2017 16:31

      Niestety doskonale wiem, co masz na myśli, bez szpatułki nawet się do niego nie zbliżam :)

      Usuń
  4. Idyllaablog27 marca 2017 17:01

    Mi wystarcza zwykły przypudrowany korektor.Większość baz sprawdza się u mnie fatalnie więc ta opcja to jedyne rozsądne i zadowalające rozwiązanie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor27 marca 2017 18:25

      To wersja ekonomiczna, super :) U mnie niestety to się nie sprawdza, więc co powieki, to inaczej :)

      Usuń
  5. Moje IDEALIA27 marca 2017 17:41

    Rzadko używam bazy pod cienie, ale moją ulubioną jest Urban Decay matująca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor27 marca 2017 18:25

      To ta słynna fioletowa?

      Usuń
  6. pirelka27 marca 2017 18:29

    Tej bazy nie miałam, a też masę testowałam i nigdzie szału nie ma :/ Spróbuje zatem i tej z Wibo, teraz mam P2.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor27 marca 2017 18:40

      U mnie akurat większość sprawdza się dobrze w swojej roli, zwykle nie pasuje mi coś w konsystencji lub innych walorach użytkowych. Może spróbuj Inglota? To moja ulubiona baza (ta w czarnej tubce).

      Usuń
  7. Ania - Kobieta Nieidealna27 marca 2017 18:31

    Ale ma ladny słoiczek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor27 marca 2017 18:40

      Ładny, ale mało praktyczny :)

      Usuń
  8. simply_a_woman27 marca 2017 18:46

    Serio tylko 2 gramy? W kulki sobie leca,to juz naprawde lepiej kupic baze hean

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor27 marca 2017 18:54

      Serio, serio, stąd musiałam o tym wspomnieć :) Wiesz, jeżeli ktoś się maluje sporadycznie, to ma to sens, przynajmniej nie będzie lądować w koszu pół słoiczka bazy. Ale faktem jest, że wychodzi drogo w przeliczeniu. Pamiętam, że porównywałam korektory Wibo i Bourjois (z Wibo chyba ten Deluxe Brightener, ale z Bourjois już nie pamiętam który) i wychodziło, że Bourjois jest tańszy, bo Wibo przycięło na pojemności ;)))

      Usuń
  9. PaulinaN27 marca 2017 18:48

    Ładny słoiczek, ale zdecydowanie wole Kobo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor27 marca 2017 18:54

      Pamiętam, że Kobo szybko mi zastygł na plastelinę :)

      Usuń
  10. PureMorning27 marca 2017 19:35

    Tej bazy pod cienie jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor27 marca 2017 20:02

      Może jeszcze będzie okazja ;)

      Usuń
  11. bloGosia27 marca 2017 19:37

    Ja mam bazę Smashbox, ale przyznam, że nie sięgam po nią za każdym razem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor27 marca 2017 20:02

      Dlatego, że Twoje powieki tego nie wymagają, nie używasz cieni na co dzień czy sięgasz czasem po inną? :)

      Usuń
  12. Iwona27 marca 2017 21:29

    Stosuję ją od niedawna i do końca nie wiem co o niej myśleć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor27 marca 2017 22:22

      Nie sprawdza się u Ciebie?

      Usuń
  13. Miki27 marca 2017 21:37

    Bardzo ładnie podbija kolor cieni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor27 marca 2017 22:22

      To prawda, ładnie łapią przyczepność do skóry, pigment łatwo przechodzi na miejsce z bazą.

      Usuń
  14. karodos.pl28 marca 2017 09:05

    Aktualnie używam już chyba trzeci słoiczek bazy Hean, którą uwielbiam. Tę bym chętnie wypróbowała ale trochę obawiam się tego wąskiego słoiczka i "nurkowania" palcem. Myślę jednak, że w przyszłości ją sobie kupię na próbę. Dzięki za polecenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor28 marca 2017 17:02

      Bez szpatułki nie ma co do niej podchodzić, serio :D Mam nadzieję, że będziesz zadowolona, Hean też bardzo miło wspominam, choć są odmienne.

      Usuń
  15. Subiektywne Piękno28 marca 2017 11:30

    Może się na nią skuszę. Nie używam często cieni, więc jej pojemność mi nie przeszkadza :)

    OdpowiedzUsuń
  16. mintelegance8928 marca 2017 16:52

    dla mnie baza pod cienie to zbędny kosmetyk, bo prawie w ogóle nie maluję się cieniami

    OdpowiedzUsuń
  17. Monga28 marca 2017 17:40

    Polubiłam ja za efekty, ale słoiczek rzeczywiście doprowadza do szału (a ja wcale nie mam zbyt długich paznokci). Btw ta baza ma pojemność 4 g, 2 g ma baza w kredce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor28 marca 2017 20:02

      Monga, serdecznie Ci dziękuję za czujność! Aż zrobiło mi się gorąco! Nie pamiętam już, z którego źródła korzystałam, pisząc o pojemności, może faktycznie pomyliło mi się z wersją w kredce? Swoją drogą - pojemniczek nadal jest malutki, a znalezienie informacji o pojemności jest wybitnie trudne. Przecież taka informacja powinna być na opakowaniu!!! Jeszcze raz dziękuję :)

      Usuń
    2. Monga29 marca 2017 00:26

      Rossmann podaje też cenę za 100 g więc tak można przeliczyć, ale ta informacja zdecydowanie powinna być na opakowaniu! Ja sprawdziłam u siebie na blogu bo też o niej kiedyś pisałam ;)

      Usuń
    3. Autor29 marca 2017 12:11

      Masz rację, zgadza się 4g po przeliczeniu :) Ale szkoda, że konsument musi takie cyrki odprawiać, by się dowiedzieć, ile baza ma pojemności, to takie kupowanie kota w worku ;)

      Usuń
    4. Monga29 marca 2017 19:28

      Hahaha, bo Wibo razem z Rossmannem dbają o rozwój naszych szarych komórek :)

      Usuń
    5. Autor29 marca 2017 21:05

      Dobre :D

      Usuń
  18. Symforyna28 marca 2017 17:57

    Ja pewnie wybrałabym bazę z Hean. Sama często o bazie zapominam i daję cienie po prostu na przypudrowany korektor :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor28 marca 2017 20:09

      U mnie niestety ta metoda się nie sprawdza :) Hean wspominam bardzo miło :)

      Usuń
  19. Mama z różową torebką28 marca 2017 19:48

    Miałam użyłam kilka razy i zapomniałam, mimo mojej tłustej powieki efekt nie był dużo lepszy niż po zastosowaniu korektora :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor28 marca 2017 20:10

      U mnie właśnie metoda na korektor się nie sprawdza (na Color Tattoo również) :( A bazy zwykle dają radę! :)

      Usuń
  20. Chocolade28 marca 2017 20:39

    To mnie zaciekawiłaś, bo u mnie Maybelline Color Tattoo się sprawdza, więc może baza WIBO również by się sprawdziła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor28 marca 2017 20:49

      U mnie Wibo sprawdza się lepiej :) A najlepiej Inglot :P

      Usuń
  21. Gronercik28 marca 2017 21:53

    Nie używałam, ale być może się skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor29 marca 2017 12:11

      Mam nadzieję, że będziesz zadowolona, jeżeli do tego dojdzie :)

      Usuń
  22. Anqelique29 marca 2017 10:38

    Nie używam bazy i widzę, że robię błąd :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor29 marca 2017 12:19

      Być może Twoje powieki tego nie potrzebują? :)

      Usuń
  23. Unknown29 marca 2017 11:03

    Miałam tą bazę i była dobra. Obecnie skusiłam się na Catrice i ta niestety nie podbija koloru cieni, więc jeszcze nie wyrobiłam sobie o niej do końca zdania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor29 marca 2017 13:14

      Nie miałam żadnej bazy Catrice, choć jedna mnie kusiła :)

      Usuń
  24. Angie29 marca 2017 18:33

    Ja uwielbiam bazę z Kobo i na razie nie mam ochoty na zdradę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor29 marca 2017 21:06

      Z Kobo szybko mi wyschła, może coś ulepszyli bo jesteś już trzecią osobą, która ją poleca :)

      Usuń
  25. czerwona filiżanka30 marca 2017 10:30

    mam ją i lubię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor30 marca 2017 11:44

      To dobrze, że jesteś zadowolona :)

      Usuń
  26. Mysiatka30 marca 2017 19:29

    Obecnie testuje Kobo, a wcześniej miałam Hean i powiem Ci, że musiałam ją wyrzucić, bo nie zdążyłam jej zużyć i jej zapach zmienił się na jej niekorzyść. Dlatego mniejsza pojemność jak ta u Wibo akurat mi by nie przeszkadzała. :) Po bazie Kobo mam właśnie zamiar wypróbować tę z Inglota. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor30 marca 2017 19:39

      Wierzę, bo Hean to gigant :D Ale z kolei Wibo to maluszek, ze skrajności w skrajność :P Kobo ma 6 g. Inglota bardzo polecam! :)

      Usuń
  27. KasiaS19804 kwietnia 2017 13:37

    Kiedyś używałam bazy ArtDeco i bardzo ją lubiłam. Obecnie stosuję bazę z Avon i również jestem bardzo zadowolona, choć pora już otworzyć kolejny słoiczek bo moja całkiem już zgluciała ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor4 kwietnia 2017 14:25

      Nie miałam ArtDeco ani Avon, ale pamiętam, że baza Kobo strasznie szybko zamieniła się w plastelinę :/

      Usuń