Oczyszczanie twarzy - czy to rano, czy wieczorem - to bez wątpienia podstawa pielęgnacji. W związku z tym wybór odpowiedniego produktu to czasem nie lada wyzwanie - bo ten oczyszcza za mocno, ten za słabo, ten podrażnia... Zbyt mocne oczyszczanie cery może spowodować, że zacznie się ona "buntować" poprzez wzmożoną produkcję sebum, zaś niedostateczne oczyszczanie może prowadzić do zanieczyszczeń skóry. Dziś napiszę co nieco o fizjologicznej piance oczyszczającej z wodą termalną z La Roche-Posay do skóry wrażliwej.

Od producenta:
"Fizjologiczna pianka oczyszczająca od La Roche-Posay z serii Delikatne oczyszczanie to gwarancja dokładnego i precyzyjnego usunięcia zanieczyszczeń i pozostałości po makijażu z powierzchni twarzy. Pianka do mycia posiada fizjologiczne pH, dzięki czemu doskonale sprawdza się podczas demakijażu wrażliwej cery. Nie podrażnia, zapobiega powstawaniu zaczerwienień, a także eliminuje suchość i szorstkość. Czyni skórę czystą, świeżą i pełną blasku."
Pianka znajduje się w półprzezroczystej butelce niebieskiego koloru z pompką pianotwórczą. Jak dotąd pompka nie sprawiła mi żadnych problemów pod kątem zacinania - chodzi sprawnie i wydobywa odpowiednią porcję pianki. Butelka jest estetyczna, a plastik dość gruby, porządny. Dzięki temu, że butelka jest przezroczysta - możemy na bieżąco kontrolować, ile produktu zostało jeszcze w środku, nie zaskoczy nas nagły koniec ;)


Do umycia twarzy wystarczy w zasadzie już jedna pompka, dzięki czemu pianka jest wydajna, jednak większą przyjemność sprawia mycie dwiema pompkami - wtedy ilość jest bardzo komfortowa i daje uczucie otulania twarzy. Pianka jest bardzo lekka i puszysta, przy rozsmarowywaniu lekko "siada" i nabiera subtelnej kremowości - któż nie lubi takich przyjemnych, puszyście otulających pianek? ;)

Zapach jest subtelny, nieprzytłaczający, z kategorii świeżo-morskich. Podoba mi się - z jednej strony przyjemnie pobudza i orzeźwia z rana, ale z drugiej nie drażni też nozdrzy intensywnością. Jest na tyle świeży i neutralny, że raczej każdemu powinien się spodobać.

Działanie pianki oceniam pozytywnie - myje twarz łagodnie, ale skutecznie. Rano skóra jest dobrze odświeżona i przygotowana na wykonywanie makijażu, zaś wieczorem bez problemu domywa resztki makijażu twarzy, pozostawiając skórę czystą i gotową na przyjęcie kremu (ale najpierw przecieram twarz płynem micelarnym, więc nie używam pianki bezpośrednio w celu usunięcia makijażu, uważam że nie taka jest jej rola). Jest bardzo łagodna, dzięki czemu skóra po użyciu nie jest ani trochę ściągnięta, nie ma też mowy o jej przesuszeniu. Wprost przeciwnie - skóra jest miękka i wydaje się być lekko nawilżona po samym umyciu. Co prawda producent radzi, by omijać okolice oczu, ale postanowiłam wypróbować jej łagodność i przemyłam raz całą twarz, wraz z oczami (zamkniętymi, oczywiście) - nie zapiekło mnie nic, a nic. W związku z tym pianka doskonale sprawdzi się u osób z cerą wrażliwą, czy też podrażnioną. W tej całej łagodności nie mam jednak poczucia, że skóra nie została odpowiednio oczyszczona - odpowiedni balans został zachowany. Myślę, że w związku z tym pianka dobrze się sprawdzi w zasadzie u każdego typu cery - łagodność docenią nie tylko cery suche i wrażliwe, ale również mieszane i tłuste, które przy nadmiernym oczyszczaniu mogłyby uzyskać efekt odwrotny od zamierzonego, a więc nadmiar sebum.

Pianka ma pojemność 150 ml i jest ważna 12 miesięcy od otwarcia, a jej cena waha się od 44 do 58 zł, w zależności od sklepu. Dość często są również promocje, więc warto polować. Producent informuje, że nie zawiera ona mydła, alkoholu (etanolu), barwników i parabenów.

Podsumowując, to bardzo przyjemny produkt do codziennego oczyszczania cery. Pianka ma wygodne i funkcjonalne opakowanie, pompka się nie zacina. Przyjemnie się jej używa, z uwagi na konsystencję oraz odświeżający zapach. Również działanie jest w porządku - pianka zachowuje odpowiedni balans pomiędzy łagodnością, a skutecznym myciem twarzy. Cena może się wydawać dość wysoka, jak na produkt do mycia twarzy, jednak pianka jest wydajna. Używam jej z przyjemnością.
Ma na początku składu silny detergent, w sumie to wychodzi z tego mydło, tylko że za 44 zł zamiast za 5 zł :P Koszmarny skład, na pewno nie jest obojętna dla skóry :(
OdpowiedzUsuńRecenzja jest oparta na rzeczywistych odczuciach, mojej skórze w praktyce żadnych szkód nie wyrządziła :)
UsuńTeż tak mam z żelem Vichy, ale najbardziej wkurza mnie to, że pianka LRP ma w nazwie "fizjologiczna", a przecież SLES zaburza naturalne pH skóry :/ Nie lubię takiego wprowadzania klientów w błąd :/
UsuńRozumiem :(
UsuńHmm lubie pianki.
OdpowiedzUsuńOj ja również :)
UsuńUwielbiam wszelkie pianki. Jak wykoncze moje zapasy to chetnie po nia siegne;)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam pianki :)
Usuńa ja nie lubię, wolę żele
Usuń:)
UsuńNigdy nie miałam pianki do mycia twarzy, a jestem ich ciekawa :)
OdpowiedzUsuńUżywanie pianek to czysta przyjemność - są bardzo lekkie i puszyste, przyjemnie otulają skórę :)
UsuńNie miałam u siebie jeszcze takich produktów w formie pianki ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj :)
Usuńnie znam. bardzo lubię myjadła w formie pianki - zwlaszcza jeśli nie wysuszaja skóry ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię :)
UsuńPianka to najprzyjemniejsza forma oczyszczania twarzy:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;)
UsuńJak trafię na promocję to na pewno sie na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńNo to fajnie :)
Usuńciekawa pianka
OdpowiedzUsuńwydaje mi się że pianki ostatnio robią szał bo są dużo lepsze i są delikatniejsze dla skóry twarzy ;)
Z całą pewnością komfort ich stosowania jest przyciągający :)
UsuńPianki do mycia twarzy są świetne ! W przypadku tej cena troche przeraża :/
OdpowiedzUsuńMarki apteczne mają swoją cenę :)
UsuńBardzo lubię kremy tej marki, zwłaszcza dedykowany na zimę Nutritic, choć w tym roku odkryłam prawdziwy hit za grosze, który genialnie sprawdza się w tym chłodnym okresie. Mam podobną piankę z Iwostinu, ale nie skradła mojego serca.
OdpowiedzUsuńA cóż to za hit za grosze? :) U mnie z kolei nie sprawdziła się pianka Flosleku, gdyż wysuszała skórę
UsuńCold Cream marki Lass Naturals. Prosty skład, niska cena. Dla mnie rewelacja.
UsuńRzeczywiście tanioszka, będę o nim pamiętać, dziękuję :)
Usuńja bardzo lubię pianki
OdpowiedzUsuń:)
UsuńLubię takie produkty w formule takiej pianki bo jest bardzo wydajny ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńPianka świetna! polecam :) a skład no cóż. Wszędzie jest sodium. Jeżeli chce ktoś uniknąć slsów to musi wybierać kosmetyki emolientowe :) Ale to nie przekreśla produktu :) Bo resztę składu jest dobra :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pozdrawiam również :)
UsuńCzy mogłyby Panie polecić coś do oczyszczania twarzy dla mężczyzn? Coś łagodnego, ale oczyszczającego dogłębnie? Będę wdzięczny, pozdrawiam, Gustavo Woltmann
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam doświadczenia w męskich kosmetykach, ale myślę, że oferta w drogeriach i aptekach staje się coraz szersza :) Ponadto myślę, że różnice w kwestiach oczyszczania męskiej i damskiej skóry polegają głównie na zapachu kosmetyku :)
Usuń