poniedziałek, 28 listopada 2016

Garnier, mgiełka olejkowa do włosów

Dziś trochę ponarzekam na mgiełkę olejkową od Garniera - źle nie będzie, ale dobrze też nie. W zasadzie to zbieram się do tej recenzji już od dawna, a stosunkowo niedawno sięgnęłam dna, więc zapraszam.


Mgiełka znajduje się w smukłej buteleczce z atomizerem. Dzięki wyprofilowaniu bardzo dobrze leży w dłoni. Formuła kosmetyku jest "sucha" niczym lakier, więc rozpylana mgiełka również przypomina bardziej tę od lakierów do włosów (w lżejszym wydaniu) niż tę od "mokrych" mgiełek Gliss Kur. Zasadniczo nie obciąża włosów, ale gdy zdarzyło mi się przegiąć z ilością, to były oklapnięte, tak więc umiar zdecydowanie zalecany. 


Dozownik chodzi dobrze, nie zacina się i można mieć nad nim pełną kontrolę rozpylania. Myślałam, że taka formuła będzie za sobą niosła słabą wydajność, a tu proszę - jak na złość okazała się być bardzo wydajna lub to mi czas się dłużył ;) Mgiełka ma baaaardzo przyjemny, owocowy zapach, charakterystyczny dla serii Fructis. Tu absolutnie narzekać nie mogę, wprost przeciwnie - wwąchiwałam się z przyjemnością.



Wygodne opakowanie, sprawny dozownik, piękny zapach, dobra wydajność - jak na razie brzmi fantastycznie. Niestety najważniejsze, czyli działanie, kuleje. Mgiełka ma działanie wyłącznie doraźne i nie zapewnia absolutnie żadnych walorów pielęgnacyjnych. Trochę zmiękcza włosy, trochę je nabłyszcza, ale to wszystko jest zbyt mocno "trochę". Gdy używałam jej na końcówki - nadal miałam poczucie niedostatecznego zmiękczenia i zabezpieczenia ich przed trudami codzienności. To po prostu taki ładnie pachnący gadżet do włosów... Zdecydowanie lepsze walory pielęgnacyjne (lub chociaż zabezpieczające) dają u mnie mgiełki Gliss Kur. 



Cena: ok. 25 zł
Pojemność: 150 ml

Jeżeli zestawię ten przyjemnie pachnący gadżet o bardzo słabym działaniu wraz z zdecydowanie wygórowaną ceną - około 25 zł w cenie regularnej, to już naprawdę nie mam ochoty na kolejne opakowanie. Bardzo mało prawdopodobne, że kupię ponownie, no chyba, że mnie coś zaślepi ;) Dla samego zapachu nie warto, a mgiełka oferuje niewiele więcej.
Pielęgnacja włosów

Dziękuję za odwiedziny! :)

Jeżeli podoba Ci się tutaj - polub mnie na Facebooku oraz Instagramie,
będzie mi bardzo miło, a Ty nie przegapisz żadnych nowości! :)



47 komentarzy:

  1. Unknown28 listopada 2016 12:40

    Ten post tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że to nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor29 listopada 2016 17:48

      Dokładnie :)

      Usuń
  2. Kaś. Klub Kosmetyczny28 listopada 2016 12:43

    Pierwszy raz go spotykam i widzę, że nie mam co żałować. Raczej się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pieceofroses28 listopada 2016 12:53

    Takie mgiełki raczej się u mnie nie sprawdzają a cena rzeczywiście przesadzona ://

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor29 listopada 2016 17:48

      Za takie działanie to już w ogóle ;)

      Usuń
  4. xmagda94x.blogspot.com28 listopada 2016 13:01

    Pierwszy raz ją widzę i w sumie nie żałuję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor29 listopada 2016 17:45

      Nie ma czego żałować :)

      Usuń
  5. baltyk-wczasy.pl28 listopada 2016 13:01

    Pierwszy raz o niej słyszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor29 listopada 2016 17:44

      Jakiś czas temu było o niej głośno :)

      Usuń
  6. Mama & Dama28 listopada 2016 14:46

    Mgiełki Gliss Kur też bardzo lubię a ostatnio zastanawiałam się właśnie nad tą z Garniera. i teraz nie żałuje że się jednak nie skusiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor29 listopada 2016 17:44

      Tym lepiej dla Twojego portfela :)

      Usuń
  7. szkoda że się nie sprawdziła w 100 %...i cena faktycznie duża

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor29 listopada 2016 17:44

      Oj duża...

      Usuń
  8. Double Identity28 listopada 2016 15:17

    No.zapach cudny ma :) no fakt, odżywia wcale zmiękcza tyle o ile... u mnie sprawdzała się latem po kąpieli w jeziorze ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miki28 listopada 2016 15:31

    A zapowiadała się bardzo ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor29 listopada 2016 17:43

      Jeżeli ktoś oczekuje praktycznie tylko zapachu... :)

      Usuń
  10. Monika Ozdoba28 listopada 2016 15:50

    nigdy jej nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor29 listopada 2016 17:43

      Może to i lepiej? :)

      Usuń
  11. simply_a_woman28 listopada 2016 18:27

    ja nie przepadam za mgiełkami, ale stosuję serum na końcówki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor29 listopada 2016 17:43

      Ja lubię Gliss Kury, ale różne rodzaje serum też :)

      Usuń
  12. Po prostu Kasia28 listopada 2016 19:40

    Raczej się nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor29 listopada 2016 17:43

      Nie dziwię się :)

      Usuń
  13. Unknown28 listopada 2016 20:43

    Zastanawiałam się kiedyś jak się sprawuje ta mgiełka i chyba jednak się na nią nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor29 listopada 2016 17:42

      Cieszę się, że mogłam dać obraz jej działania ;)

      Usuń
  14. PureMorning29 listopada 2016 14:06

    Jakoś nie kuszą mnie tego typu produkty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor29 listopada 2016 17:42

      Ja akurat bardzo lubię "zabezpieczacze" do włosów, pod warunkiem, że są skuteczne ;)

      Usuń
  15. peeling laserowy poznań29 listopada 2016 14:20

    Z wyglądy skojarzyła mi się z offem na komary :P nie nastawiam się, może spróbuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor29 listopada 2016 17:37

      Na komarach nie testowałam :P

      Usuń
  16. kleopatre1 grudnia 2016 10:28

    Lubię mgiełki z GlissKura, ale ta z Garniera to dla mnie coś kompletnie innego - bardziej jak nabłyszczacz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor3 grudnia 2016 14:30

      Coś w tym jest, choć nawet do tej funkcji mam zastrzeżenia :)

      Usuń
  17. Unknown1 grudnia 2016 18:37

    Cena tego produktu zawsze mnie przerażała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor3 grudnia 2016 14:36

      Jak na zwykły psikacz do włosów zdecydowanie zbyt wygórowana!

      Usuń
  18. Edyta1702 grudnia 2016 21:14

    Raczej po ten produkt nie sięgne :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Edyta1702 grudnia 2016 21:14

    Raczej po ten produkt nie sięgne :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ala3 grudnia 2016 13:13

    Dobrze, że jej nie kupiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor3 grudnia 2016 14:39

      Lepiej dla Twojego portfela ;)

      Usuń
  21. jakdojadedo5 grudnia 2016 09:28

    Jak dla mnie produkty Garnier są aż za bardzo wydajne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor5 grudnia 2016 17:17

      Zwykle jest to dobra cecha, gorzej gdy produkt się nie sprawdzi :)

      Usuń
  22. Piękno_po_mojemu 11 grudnia 2016 12:09

    Bardzo lubię produkty Garnier ale tego jeszcze nie widziałam, bardzo mnie zaciekawił:) ale cena rzeczywiście "powala" ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor11 grudnia 2016 15:23

      Jak na spray do włosów zabójcza i nie ma uzasadnienia w działaniu ;)

      Usuń
  23. KasiaS198011 grudnia 2016 19:08

    Szkoda, że się nie sprawdziła, bo początek recenzji był bardzo obiecujący, a że produkty tej marki nawet lubię, byłam gotowa ją kupić. A tu taka klapa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor12 grudnia 2016 20:37

      Przyjemność używania i zapach jak najbardziej na tak :) Ale już działanie i cena skutecznie studzą entuzjazm ;)

      Usuń
  24. Aga21 grudnia 2016 16:19

    A ja do włosów stosuję moją miękką wodę z filtra prysznicowego z systemem kdf i niezmiennie sobie chwalę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor21 grudnia 2016 19:15

      Muszę o tym poczytać :)

      Usuń