poniedziałek, 31 października 2016

Rimmel Colour Rush - pomadki do ust w kredce

Pamiętam, gdy te pomadki w kredce weszły na rynek, był na nie istny szał ;) Już od dawna jest o nich cicho, ale chciałabym napisać w tym temacie kilka słów od siebie ;)


Osobiście posiadam 2 wersje kolorystyczne - 710 Drive me nude (jaśniejsza) oraz 200 Keep mauving (ciemniejsza). 200 niestety okazała się dla mojej "urody" zbyt ciemna i przytłaczająca, w związku z tym sięgam praktycznie tylko po 710. Pomadki kupowałam w innym czasie, dlatego tylko na 2 zdjęciach są razem, a na reszcie oddzielnie.



Pomadki są wykręcane, więc nie ma mowy o konieczności ostrzenia - uff ;) Opakowania są moim zdaniem tandetne, wykonane z kiepskiego plastiku i wyglądają zabawkowo. Napisy z czasem się ścierają, co również odbiera uroku. 



Pomadki mają przyjemny, waniliowy zapach i bardzo kremowo-śliską konsystencję. Nabierają się z łatwością i równomiernie. Nie ma potrzeby sięgania po konturówkę z dwóch powodów - po pierwsze szpiczasty czubek ułatwia aplikację, a po drugie nie są mocno napigmentowane, więc efekt nigdy nie będzie "wyrysowany". Efekt jest zdecydowanie błyszczący, idący raczej w kierunku błyszczyka niż pomadki. Z uwagi na to błyszczące, mokre wykończenie, można zapomnieć o szałowej, nienagannej trwałości - częste poprawki będą konieczne, a zjadanie to norma ;) Mimo to, pomadka nieco barwi skórę - mimo, że wierzchnia warstwa schodzi, to pigment lekko "wgryza się", barwiąc usta. 




Lubię odcień 710 Drive me nude - to coś pomiędzy różem a brązem, zdecydowanie zgaszony, spokojny, a błyszczące wykończenie nadaje świeżości. Ma w sobie maluteńkie drobinki, ale w praktyce niemal w ogóle ich nie widać. Niestety mam mu coś poważnego do zarzucenia i spotkałam się z taką opinią kilkakrotnie, więc to nie jest kwestia felernego egzemplarza - niestety koszmarnie się utlenia i mocno zmienia swój kolor. Po chwili idzie w różo-fiolet i zdecydowanie odchodzi od tonów brązowych. 

Wiem, że to mało apetyczny widok, ale muszę Wam to pokazać, bo to po prostu nie mieści mi się w głowie. Za każdym razem po otwarciu pomadki można zauważyć coś takiego:


Pomadka utlenia się nawet sama na sobie - za każdym razem pokrywa się różowo-fioletowym nalotem. Można to wycierać i wycierać - nie ma sprawy. Ale i tak za każdym razem po podniesieniu nakrętki ukaże się taki właśnie widok. Szkoda, bo najbardziej lubię odcień tej pomadki w wersji podstawowej, przed przemianą ;)

Cena: 26,99 zł
Pojemność: 2,5g

Podsumowując - moje odczucia są mocno mieszane. Opakowanie jest bardzo tandetne i kiepsko wykonane. Konsystencja i zapach bardzo przyjemne, używanie tych pomadek to czysta przyjemność, a błyszczące wykończenie nadaje lekkości i świeżości, ale niestety odcień 710, który teoretycznie mi pasuje, po chwili koszmarnie się utlenia i zmienia kolor. Dodatkowo - widok różowego nalotu na pomadce za każdym razem odbiera mi apetyt, a trwałość bardzo taka sobie... Generalnie, traktowałabym je bardziej jako niezobowiązującą ciekawostkę do torebki, niż poważnego, niezawodnego sprzymierzeńca w kategorii ust. 
Makijaż ust Rimmel

Dziękuję za odwiedziny! :)

Jeżeli podoba Ci się tutaj - polub mnie na Facebooku oraz Instagramie,
będzie mi bardzo miło, a Ty nie przegapisz żadnych nowości! :)



46 komentarzy:

  1. margaretka31 października 2016 11:35

    Super post :) Jak dla mnie oba kolorki piękne , tylko jakoś ostatnio mam 'fazę' na matowe pomadki :D Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor31 października 2016 20:33

      Oj matowe pomadki są super, też lubię :)

      Usuń
  2. mintelegance8931 października 2016 11:45

    mam jedną taką kredkę, ale kompletnie mi nie odpowiada...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor31 października 2016 20:33

      A zdradzisz, co Ci w niej nie odpowiada? :)

      Usuń
  3. Marzena T31 października 2016 12:14

    Drugi kolor jest bardziej w moim guście

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor31 października 2016 20:33

      Rozumiem :)

      Usuń
  4. Miki31 października 2016 14:53

    Kolorki wyglądają fajnie, szkoda że takie coś się dzieje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor31 października 2016 20:34

      No szkoda :(

      Usuń
  5. Anka31 października 2016 16:11

    Zdecydowanie moje kolory. Dobrze opisane produkty:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor31 października 2016 20:37

      Bardzo mi miło :)

      Usuń
  6. Anka31 października 2016 16:12

    Zdecydowanie moje kolory. Dobrze opisane produkty:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Butik Lumi Shop31 października 2016 20:01

    Kolory są piękne, ale fakt mogliby zmienić ich opakowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor31 października 2016 20:38

      Mogliby :)

      Usuń
  8. One_LoVe31 października 2016 20:09

    Nie lubię jak kosmetyk się utlenia. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor31 października 2016 20:39

      Ja też, niby odcień w porządku, a po chwili jednak nie :/

      Usuń
  9. Unknown31 października 2016 20:17

    Chciałam je kupić, ale na szczęście mi nie po drodze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. kosmetyczne pasje31 października 2016 21:54

    Ciemniejszy jest ciekawy;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor1 listopada 2016 10:09

      Dla mnie za ciemny, ale ogólnie ładny :)

      Usuń
  11. Iwona31 października 2016 22:33

    Podoba mi się odcień 710.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor1 listopada 2016 10:09

      Mi też... przez chwilę :P

      Usuń
  12. Unknown31 października 2016 22:39

    Nie spotkałam się jeszcze z produktem do ust który by się utleniał. Gdybym zobaczyła takie coś to pewnie pomyślałabym że moja siostra buszowała po mojej kosmetyczce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor1 listopada 2016 09:59

      Też się z tym chyba nie spotkałam - podkłady, korektory owszem, ale pomadka? A nie jestem jedyną osobą, u której tak się dzieje, czytałam już u kilku osób, że "ten typ tak ma" :/

      Usuń
  13. Kosmeterka1 listopada 2016 01:56

    Szkoda że nie pokazałaś jak wygląda na ustach :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor1 listopada 2016 09:58

      Niestety mam mocno ograniczone możliwości fotografowania - nie posiadam lamp, więc jestem zdana na światło dzienne :( Jak wychodzę do pracy, to jest jeszcze ciemno, a jak wracam z pracy, to już jest ciemno ;) A w weekendy studiuję zaocznie, więc możliwość zrobienia kilku zdjęć to rarytas :(

      Usuń
  14. karodos.pl1 listopada 2016 11:54

    Rzeczywiście szału nie robią, a ten nalot bez komentarza. Miałam taką pomadkę w kredce z firmy Bell, bardzo ją lubiłam, choć niestety trwałością nie grzeszyła. Chyba wolę tradycyjne szminki albo pomadki w kredce typu Golden Rose Crayon, które są bardzo trwałe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor2 listopada 2016 18:10

      Uwielbiam Crayon, ale niestety nie mają dla mnie odcienia "idealnego" :( Mam dwa, które lubię (10 i 13), ale przy mojej bladej cerze mimo wszystko są zbyt widoczne, chciałabym coś subtelniejszego, po co sięgałabym codziennie, a nie od okazji ;)

      Usuń
  15. jakie piękne kolory ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Unknown1 listopada 2016 23:24

    Kolorki ładne, ale czytając o reszcie to bym sie nie skusiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor2 listopada 2016 18:11

      W pełni rozumiem :)

      Usuń
  17. simply_a_woman2 listopada 2016 01:57

    niefajnie z tym utlenianiem się. na swoich pomadkach z tej serii tego nie zauwazyłam, ale akurat 710 nie mam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor2 listopada 2016 18:11

      Druga tego nie robi, więc prawdopodobnie to kwestia tego konkretnego odcienia :)

      Usuń
  18. KasiaS19802 listopada 2016 05:47

    Mam dwa odcienie tych pomadek, ale w różowej tonacji. Na szczęście nie zmieniają koloru ani na ustach, ani w opakowaniu, lubię ich używać pomimo marnej trwałości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor2 listopada 2016 18:11

      Chyba tylko 710 tak ma :)

      Usuń
  19. kleopatre2 listopada 2016 14:13

    Mam z tej serii akurt bardziej żywe odcienie. Są w porządku, ale twoje kolory jakoś bardziej mi wpadły w oko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor2 listopada 2016 18:11

      W takim razie cieszę się, że zainteresowałam :)

      Usuń
  20. Chocolade2 listopada 2016 19:32

    Dziwna sprawa z tym utlenianiem się :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor3 listopada 2016 19:23

      Dziwna, i to jeszcze w sumie tylko ten odcień...

      Usuń
  21. Annette5 listopada 2016 00:12

    Może te 27 zł to nie majątek ale jednak oczekiwałabym czegoś więcej za taką kasę. Poza tym cieszę się że zwróciłaś uwagę na tandetne, zabawkowe opakowanie! Właśnie z tego powodu nie potrafię przekonać się do szminek w tej formie:/

    OdpowiedzUsuń
  22. Zareklamowana Paula9 listopada 2016 09:05

    Nie miałam ich, ale chyba pokusiłabym się o takowe tylko z Golden Rose...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor9 listopada 2016 17:47

      Jeżeli masz na myśli Crayon, to są one matowe i bardzo dobrej jakości :) Tylko nie znalazłam w nich swojego koloru idealnego :(

      Usuń
  23. PureMorning14 listopada 2016 09:23

    Ładne kolory :))

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja14 listopada 2016 13:25

    Ten jasny kolorek mi się podoba tylko szkoda że tak się z nim dzieje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor14 listopada 2016 18:27

      Zgadzam się w zupełności... :(

      Usuń