Ostatnio ponarzekałam, to dziś dla odmiany napiszę coś pozytywnego ;) Jestem w trakcie drugiej butelki tego płynu dwufazowego, więc mogę już o nim co nieco napisać. Uwaga, zdjęcia ciut stare :P


Płyn jest bezzapachowy i oczywiście dwufazowy, więc przed użyciem należy go wstrząsnąć. Przy reaplikacji należy wstrząsnąć ponownie, gdyż dość szybko się rozwarstwia. Z uwagi na fazę tłustą, należy się liczyć z wyczuwalną warstwą na oku po użyciu, nie ma cudów ;) Mi to nie przeszkadza, wówczas przemywam jeszcze dodatkowo płynem micelarnym i wszystko jest w porządku. Bardzo podoba mi się jednak to, że nie pozostawia mgły na oczach - tego bym już raczej nie zaakceptowała.


Najbardziej jednak cenię ten płyn za skuteczność i delikatność. Fantastycznie rozpuszcza mocny/wodoodporny makijaż, z przyjemnością zabrałam go na wakacje w tym roku, gdzie codziennie sięgałam po tusz wodoodporny. Chętnie sięgam po niego również wtedy, gdy mam na oku więcej kosmetyków i kolorów (baza, cienie, kreska, tusz...) - radzi sobie naprawdę świetnie. Nie podrażnia moich oczu (a bywają produkty piekące do granic możliwości) i nie wpływa negatywnie na soczewki kontaktowe. Naprawdę chętnie sięgam po tę dwufazę i na tłustą warstwę mocno przymykam oko ;) Jedyne, do czego bym się przyczepiła, to cena - około 15 zł za 125 ml to niemało, biorąc pod uwagę, że inny płyn dwufazowy, który lubię, kosztuje 5,99 zł za 100 ml (Rival de Loop). Niemniej jednak, będę do Garniera wracać raz na jakiś czas.
Cena: ok. 15 zł
Pojemność: 125 ml
Miałam ten płyn i był ok, ale raczej do niego nie wrócę. Zdecydowanie bardziej lubiłam Bielendę Awokado, a obecnie zachwycam się wielką butlą dwufazy Long 4 Lashes :-)
OdpowiedzUsuńBielendę Awokado też miło wspominam, ale pamiętam, że miała nakrętkę i doprowadzało mnie to do szału. Teraz chyba jest już zatrzask :) A dwufazy Long 4 Lashes (jeszcze) nie znam :)
UsuńNie lubię dwufazówek, a cały makijaż zmywam płynem micelarnym, najczęściej różowym z Garniera :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam różowy micel z Garniera, ale nie z każdym makijażem sobie radzi :)
UsuńU mnie glov daje radę i makijażowi oczu, wiec juz nie szukam nic innego. W razie co mam w zapasie jeszcze tołpe i tez radzi sobie całkiem niezle ;-)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam nic typowo drogeryjnego o takim "drogeryjnym" składzie. Kiedyś pamietam męczyłam dwufazowa ziaje
Nie próbowałam, ale słyszałam o Glov :)
UsuńZa bardzo nie lubię się z dwufazami ale ten wyjątkowo często wpadal w moje oko :))
OdpowiedzUsuń:))
UsuńMiałam go i nie lubiłam.
OdpowiedzUsuńDlaczego go nie lubiłaś? :)
UsuńBardzo fajny produkt, sądzę że go wypróbuję bo aktualnie nie miałam pomysłu na produkt do demakijażu oczu. Dziękuję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zainspirowałam :) Pozdrawiam również :)
UsuńWyglada super ;D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie widziałam nigdzie tej fioletowej wersji ;) Jak pokończę swoje to może się na nią skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJest dostępna w prawie każdej drogerii, być może po prostu nie wpadła Ci w oko :)
UsuńTeż się na niego skusiłam, ale jeszcze nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę Ci, byś była zadowolona :)
UsuńDwufazowe jednak nie dla mnie, stawiam na micele.
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Ja lubię jedne i drugie, w zależności od intensywności makijażu :)
UsuńKiedyś miałam płyn dwufazowy Garniera, ale został już wycofany. Obecnie mam Ziajkę :)
OdpowiedzUsuńMiałam niebieską Ziaję i niemiło wspominam :(
Usuńnajważniejsze, że robi co ma robić :)
OdpowiedzUsuńOtóż to, do tego jest stworzony :)
UsuńDobrze, że nie robi efektu mgły, tylko cenowo średnio wypada jak na tak małą pojemność.
OdpowiedzUsuńNo średnio, średnio...
UsuńJa szalenie polubiła dwufazowy płyn do demakijażu Garniera, ale taki niebiesko-bezbarwny, w większej butelce. Świetnie się sprawdza nie tylko do twarzy, ale i do oczu. Śmiem twierdzić, że jest nawet lepszy niż ten, o którym piszesz.
OdpowiedzUsuńSuper, że o nim piszesz, na pewno kiedyś wypróbuję :)
UsuńTeż się na niego skusiłam :) Wcześniej używałam płynu dwufazowego od Ziaji, który mimo iż był tańszy nie był aż tak delikatny jak ten od Garniera :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie lubię dwufazy Ziaja :(
Usuńlubie tą firmę ;) i ich produkty a szczególnie balsamy do ciała ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś zadowolona :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim - nie spamuj.
UsuńJa teraz zakupiłam dwufazowy ale z olejkiem arganowym, zobaczymy jak sie sprawdzi, a później może skusze sie na ten :)
OdpowiedzUsuńLubię ten z olejkiem arganowym bo jest duży i tani (dosłownie wczoraj kupiłam drugą butelkę - bo teraz jest w Rossmannie za 11,99 zł), a także skuteczny, ale niestety potrafi mnie zapiec w oczy, a ten tego nie robi :(
Usuń