Pojawia się czasem w mojej podświadomości taka niesłuszna myśl, pewnego rodzaju złudne zaufanie, że dermokosmetyki są "lepsze", bardziej "profesjonalne", choć wielokrotnie okazuje się, że wcale tak nie jest - często ani pod względem składu, ani pod względem działania. Dziś o jednym takim gagatku z Eucerin, który mnie nie porwał ;)

Zacznę może od tego, że antyperspirant ten kosztuje prawie 30 zł, ale kiedyś był w promocji w SuperPharm - przy zakupach (bodajże) powyżej 35 zł można było go dorzucić za 9,99 zł. No to czemu nie, zobaczymy co i jak - wszak 10 zł to mniej więcej tyle, co za zwykły, drogeryjny antyperspirant, a jest to coś, co tak czy inaczej się zużyje.

Opakowanie, choć wygląda ładnie, minimalistycznie i elegancko, jest średnio funkcjonalne. Jest ono zrobione z bardzo grubego szkła, w związku z czym jest ciężkie. No i pod koniec trzeba kombinować, jak by tu je oprzeć "do góry nogami", by resztki płynu spływały ku kulce. No ale tak czy inaczej nie są to jakieś wielkie minusy :) Kulka dozuje w miarę dobrą ilość produktu, nie mam takiego poczucia jak kiedyś z Adidasem, że mi się rozlewa na potęgę, choć wiadomo - jest to płyn i przez nieuwagę można przesadzić.

Zapach jest lekko słodkawy, choć nie intensywny. To dla mnie akurat duży plus, gdyż nie lubię, kiedy zapach antyperspirantu jest wyczuwalny w ciągu dnia lub gdy dominuje nad perfumami. Jak każdy antyperspirant w kulce, potrzebuje kilku minut na wchłonięcie, niestety. Jedni to akceptują, inni nie :)

Jeżeli zaś chodzi o najważniejsze, czyli działanie - nie jest ani dobrze, ani źle. Gdybym miała go rozpatrywać w kategorii zwykłego antyperspirantu, oceniłabym go bardzo dobrze. Zazwyczaj dobrze chroni, dość przyjemnie się go używa, jest ok. Za 9,99 zł jestem jak najbardziej na tak - nie odstępuje od Rexony czy Lady Speed Stick. Ale gdybym miała go ocenić jako dermokosmetyk dla osób z realnym problemem nadpotliwości, w dodatku za prawie 30 zł, nie byłabym już tak przychylna, ponieważ nie uważam, żeby był on wybitnie lepszy od "zwykłych" antyperspirantów. Bywały takie dni (szczególnie ciepłe i intensywne) kiedy mnie zawodził - głównie pod kątem uczucia mokrych pach, ale pod względem zapachu również. W takie zwykłe dni jak co dzień radzi sobie bardzo dobrze.
Cena: ok. 28,99 zł (ja kupiłam za 9,99 zł)
Pojemność: 50 ml
Gdybym zobaczyła go gdzieś znowu za 9,99 lub mniej więcej w tej cenie - byłabym w stanie się na niego skusić ponownie, jak na wiele innych antyperspirantów. Ale za 30 zł - na pewno nie, nie uważam by był wart takiej kwoty. Także ogólnie nie żałuję wydanych pieniędzy, choć nie jest to dla mnie przełomowy kosmetyk :)
Nie znam tego produktu, ale z ciekawości bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNigdy o nim nie slyszalam, bo pewnie nie szukalam produktu przeciw silnemu poceniu. Przyda,łby się mojej mamie, która ma problem z nadpotliwością.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :) reaguję na każdą obserwację:)
vademecumpiekna.blogspot.com
W takim razie myślę, że Twoja mama nie byłaby bardzo zadowolona ;) Pozdrawiam
UsuńZ tego co widzę nie sprawdził się lepiej niż przeciętna kulka Nivei, więc raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak jest :)
UsuńCzeski błąd Ci się wkradł: "Pojemność: 50 zł" :) Obecnie skusiłam się na słynny antyperspirant z Vichy, więc za jakiś czas okaże się, czy jest tak świetny jak go malują ;)
OdpowiedzUsuńŁomatko, ale wtopa :D Dziękuję za czujność, już poprawiam! :) Daj znać jak się sprawdza Vichy, jestem go bardzo ciekawa, a jeszcze nie miałam :)
UsuńNie znam tego produktu. Znalazłam już swój ideał i nie zmieniam go, ponieważ jest bardzo dobry/sprawdzony i nie zawodzi mnie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA cóż to za ideał? :)
UsuńNapisałaś pojemność: 50 zł, coś się pomyliło. ;) Ale recenzja bardzo dobra. Chyba nie przychylę się do jego zakupu. Myślałam, że produkty od Beiersdorfu będą dobre, jednak się myliłam. :/
OdpowiedzUsuńDziękuję za czujność, już poprawione :) Nie wiem, o czym wówczas myślałam, chyba o niebieskich migdałach :)
UsuńNa co dzień używam Dove, a gdy łapie mnie intensywne pocenie sięgam po bloker z Ziaji. Tego antyperspirantu nie używałam. :)
OdpowiedzUsuńBloker Ziaja jest bardzo skuteczny, ale zniszczył mi piżamkę i od tamtej pory mam opory przed jego używaniem :)
Usuńnie zam, ale jak widać nic nie straciłam :)
OdpowiedzUsuńAno :)
UsuńWygląda jak nivea ;p i jak gdzieś zobaczę go za niecałe 10 zł to chętnie go przetestuję ;)
OdpowiedzUsuńTrochę tak :) To była naprawdę dobra promocja, więc pewnie nieprędko nadarzy się druga okazja, ale jeśli będzie, to pewnie że tak :)
UsuńZa niecałą dyszkę chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńZa dyszkę jak najbardziej można spróbować :)
UsuńZa 30 zł zdecydowanie nie warto
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie :)
UsuńNie lubię antyperspirantów w kulkach ani w sztyftach... toleruję tylko w sprayu :) z dermokosmetykami tak to jest, że wcale nie muszą być lepsze, warto poczytać skład. Ja sama mam swój ulubiony z półki drogeryjnej za ok 10 zł i nie mam zamiaru go wymieniać na inny :) Dzięki za informację o tym gagatku, z pewnością go nie kupię. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńA cóż to za cudo? :)
UsuńNo to faktycznie średnio się sprawdził. Niby ok ale za regularną cenę, bym się nie skusiła. Ja ostatnio eksperymentuję z różnymi Antyperspirantami ponieważ zauważyłam że zaczęłam się bardziej pocić ale jakoś nie mogę znaleźć niczego co by faktycznie dało mi zabezpieczenie na cały dzień (tak jak to pokazują w reklamach) - to chyba niemożliwe ^^
OdpowiedzUsuńMoże bloker Ziaja dałby radę? Tylko uwaga, niestety niszczy ubrania pod pachami :(
UsuńOK, po Twojej recenzji już wiem, że nie ma sensu bym po niego sięgała ;) Prawdopodobnie nie sprawdziłby się u mnie.
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie tak by było :)
UsuńWłaśnie też go akurat używam i dla osób które mają problemy z nadmiernym poceniem nie będzie wystarczający. Skończę go ale powrotów nie planuję;)
OdpowiedzUsuńNo to się zgadzamy :)
UsuńJa również przekonuję się, że nie zawsze dermokosmetyki są lepsze i zdrowsze dla skóry od tych zwykłych drogeryjnych. To raczej chwyt marketingowy. Jeśli chodzi o bloker, to najlepszy i najtańszy jest dla mnie bloker Ziaji. Miałam kiedyś Etiaxil i była to prawdziwa tragedia, która skończyła się ranami pod pachami:(
OdpowiedzUsuńNo niestety, ale przez wiele lat kształtowano tak mylne twierdzenie - w sumie nadal się kształtuje. Uwielbiam bloker Ziaja za skuteczność, ale zniszczył mi piżamkę i już mu tego nie wybaczyłam :P O matko, to brzmi strasznie!!!!
Usuńz eucerin antyperspirantu nie miałam
OdpowiedzUsuńMoże to i lepiej :)
UsuńZ euerinu nie jestem za bardzo zadowolona, bardziej pasuje mi produkt sanex, powinnaś Basiu spróbować :D
OdpowiedzUsuń