Gdy na blogach zaczęły się pojawiać gumki Invisibobble, byłam nastawiona bardzo sceptycznie. Po pierwsze nie byłam przekonana, czy taki wygląd gumki mi odpowiada (no jak to, kablem od telefonu związywać włosy? :P), a po drugie powstrzymywała mnie cena - 15 zł za 3 dziwne gumeczki, w dodatku niedostępne stacjonarnie? Nie ma mowy!
No ale właśnie... ;) Któregoś dnia składałam zamówienie w MintiShop i postanowiłam dorzucić je "przy okazji", choćby z czystej ciekawości, skąd się bierze ich fenomen... No i przepadłam, uwielbiam te gumki :) Choć nie są bez wad, ale o tym za chwilę.

Teoretycznie gumki są dostępne w malutkich (serio! ten plastikowy kartonik powyżej jest naprawdę mikro :)) paczuszkach po 3 szt za 15 zł. Większość drogerii zwęszyła jednak, że lepszym interesem byłoby sprzedawać je na sztuki, tak by można było sobie powybierać różne kolory. Bardzo dobry pomysł! Wówczas jedna sztuka kosztuje ok. 5 zł. No i gdyby ta innowacja miałaby się nie sprawdzić, to wtopione 5 zł boli mniej niż 15 ;) Z tego, co się orientuję, te gumki są również dostępne w Hebe, ale raczej nie ma możliwości zakupu na sztuki.


Gumka jest maluteńkich rozmiarów i swoim wyglądem przypomina kabel od telefonu ;) W pewnym miejscu ma łączenie i słyszałam parokrotnie, że się komuś gumka po prostu zerwała - u mnie na szczęście nic takiego nie miało miejsca, a używam jej w sumie codziennie od lutego (czyli ok. 7 miesięcy). Co ważne, używam cały czas tego samego egzemplarza! Pozostałe dwie nadal są nówki nieśmigane, wyciągnęłam je tylko do zdjęć :) Dlatego tym bardziej zachęcam do zakupu jednej sztuki na spróbowanie (lub różnych kolorów) bo gumka okazała się bardzo trwała :) Gumka, z uwagi na tworzywo, z którego jest wykonana, jest bardzo łatwa w utrzymaniu czystości.


Dość szybko się rozciąga, więc taka maluteńka zostaje chyba tylko do pierwszego użycia :P Ale nie stanowi to w sumie problemu, ja oplatam po prostu jeden raz więcej niż na początku i też jest ok. Tuż po ściągnięciu jest mocno rozciągnięta, ale gdy się ją zostawi na noc, to wraca do pewnego rozmiaru (ale nie do początkowego). Jeżeli rozciągnie się za mocno, można ją wrzucić do miseczki z gorącą wodą - kurczy się dosłownie w oczach, w ciągu 5 sekund wraca do swojego pierwotnego rozmiaru! Bałam się, czy łączenie się nie rozklei - nic takiego się nie stało. Obawiałam się również, że to działanie jest bez sensu, bo skoro się już rozciągnęła, to skurczy się tylko na chwilę, a tu szok - gumka naprawdę odzyskała swoją pierwotną sprężystość i dużo lepiej się kurczy :)
Same zobaczcie - na samej górze gumka tuż po ściągnięciu z włosów (zdjęcie zrobione późnym wieczorem, stąd różnica oświetlenia), w środku gumka po całej nocy leżakowania - trochę się skurczyła, a obok nowa, na samym dole zaś porównanie starej gumki wyjętej z gorącej wody + nowiuteńkiej, nigdy nie używanej.

Tym, co mnie w tej gumce zauroczyło totalnie jest fakt, że w ogóle nie ciągnie włosów. Klasyczne gumki strasznie ciągną moje włosy, przez co dość szybko zaczyna boleć mnie głowa i usilnie próbuję ręką poluźnić jakieś pojedyncze włoski, które mnie ciągną (co oczywiście jest niemożliwe do zrobienia :P). Przy Invisibobble sprężynka zaciska się znacznie łagodniej wokół włosów, dzięki czemu nie ma żadnego dyskomfortu nawet po całodniowym noszeniu kitka. Jest to zatem idealne, mega wygodne rozwiązanie do domu.
Tak jak wspomniałam, gumka nie jest jednak bez wad. U mnie główną niedogodnością jest to, że plastik jest śliski i gumka się z czasem ześlizguje z moich włosów - a to sprawia, że nie mogę się cieszyć wysokim, trwałym kucykiem, bo już po chwili mam smętny koński ogon, nawet jeśli zaplączę najciaśniej, jak mi na to gumka pozwala. Niektórzy twierdzą, że Invisibobble trzyma włosy perfekcyjnie, a inni, że się zsuwa. Ja niestety należę do tej drugiej grupy a szkoda, bo sama idea mnie w sobie totalnie zauroczyła! Nie za bardzo da się też zrobić takiego odstającego kucyka przy pomocy jednej sztuki gumki, z dwiema nie próbowałam.
Żeby ją ściągnąć, należy ją odplątać w taki sam sposób, w jaki się ją zakładało, tylko wstecz ;) Nie da się jej bezproblemowo zsunąć (a mimo to dziadówa się ześlizguje w ciągu dnia :P), bo włosy się w te sprężynki wplątują. Takie odplątywanie do tyłu nie stanowi jednak żadnego problemu, także nie należy się tego w żaden sposób obawiać.
Smętny kitek :(
Ale gumka też nie ma łatwo, moje włosy są już naprawdę długie więc swoje ważą...

Z jednej strony jestem totalnie zakochana w Invisibobble - za łatwość utrzymania w czystości, za trwałość, cenę (która przy takiej trwałości naprawdę jest ok) oraz przede wszystkim - nieprawdopodobny komfort noszenia. Nic nie ciągnie, nic nie szarpie, głowa nie boli, rewelacja! Z drugiej jednak strony rzadko wychodzę z nią na zewnątrz - i nie dlatego, że wygląda dziwnie, bo już się do tego przyzwyczaiłam. Po prostu dość szybko zaczyna mi się z włosów ześlizgiwać i chodzenie z takim smętnym kucem nie wygląda za korzystnie.
Też się skusiłyście na Invisibobble? Co sądzicie o tych gumkach?
Dajcie znać :)
jakoś ciągle nie mam na nie ochoty :D
OdpowiedzUsuńA co jest powodem? :)
UsuńAkurat też o nich napisałam :D U mnie zachowują się odwrotnie - trzymają kucyk i w ogóle się nie rozciągnęły "na stałe" ;) Nie musiałam jeszcze używać triku z gorącą wodą ;)
OdpowiedzUsuńJakaś telepatia :D Ja tego posta napisałam w sumie wczoraj, ale z racji złego samopoczucia postanowiłam, że dziś zerknę na niego ponownie, popoprawiam co będzie trzeba i pojawił się dziś :) Mam nadzieję, że jak najpóźniej będziesz musiała sięgnąć po tę metodę, a ja zaraz lecę czytać Twoją recenzję :)
UsuńNigdy ich nie miałam :)
OdpowiedzUsuńA planujesz się przekonać, jak się sprawdzą? :)
Usuńja mam ochote je wyprobowac:D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, czy sprawdzą się u Ciebie podobnie :)
UsuńMam i sobie chwalę ;)
OdpowiedzUsuńTo dobrze :)
UsuńKupiłam, żeby sprawdzić co to za cudo a niestety cudu nie ma :/ Nawet na obciętych niedawno włosach kiepsko się trzyma
OdpowiedzUsuńEch to szkoda :( U mnie też niestety się zsuwają :(
UsuńMam. Oryginał i podróbkę. Między nimi nie dostrzegam żadnej różnicy z wyjątkiem ceny. Szału nie robią na moich włosach. Ostatnio bardzo polubiłam materiałowe gumki. Dzięki nim mogę zrobić porządną i wysoką kitkę, która utrzyma się calutki dzień :)
OdpowiedzUsuńA skąd masz podróbkę? Sporo osób kupuje z Rossmanna z tego co kojarzę :) Mogłabyś mi podać przykład takiej gumeczki? :)
UsuńPodróbkę u Chińczyków kupiłam- za 6 gumek zapłaciłam złotówkę :D Wysłałam Ci maila na temat tych materiałowych :*
UsuńO ludzie, interes życia :D Dziękuję :*
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńspam
UsuńMam ich kilka i już mi się porozciągały, największy plus to brak bólu przy całym dniu noszenia np. wysokiego kucyka :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj wrzucić do gorącej wody, odzyskają sprężystość i pierwotny kształt :) Zgadzam się, to ogromny plus :)
UsuńMyślę, że kiedyś je wypróbuję :) W drogerii Jaśmin i Kosmyk są dostępne na sztuki :)
OdpowiedzUsuńOoo, to dobrze wiedzieć :) Szkoda tylko, że nie mam takich drogerii u siebie :(
Usuńkiedy ją kupowałam myślałam, że będzie wielkie woow, bo przecież ta gumka jest tak zachwalana...ale nie, u mnie nie było wow i oprócz flamingowego koloru niczym mnie nie zachwyciła :( szybko się rozciąga i nie bawi mnie polewanie jej non stop z tego powodu wrzątkiem :/
OdpowiedzUsuńRozumiem :( U mnie rozciągnięcie to nie aż taki problem, gorzej z tym, że po prostu nie trzyma skutecznie włosów :(
UsuńMasz racje wyglada jak kabel od telefonu :) szkoda,ze sie zeslizguje, u mnie to jest wada nie do przyjecia, bo mam grube i ciezkie wlosy ale moze kiedys wyprobuje.
OdpowiedzUsuńWygląda śmiesznie, ale idzie się przyzwyczaić :) U niektórych podobno trzyma się rewelacyjnie nawet podczas uprawiania sportów. U mnie niestety nie :(
UsuńBardzo je lubię i mam kilka kolorów :)
OdpowiedzUsuńTo nic, tylko się cieszyć :)
Usuńskusiłam się i wszystkie wymienione przez Ciebie minusy niesamowicie mnie w tej gumce wkurzają...
OdpowiedzUsuńNo to mamy te same odczucia, szkoda :( Bo brak bólu po całym dniu noszenia to coś naprawdę fajnego...
UsuńMam w sumie sześć (trzy czarne i trzy różowe), sa cudne. Nie wiem, jak wcześniej bez nich żyłam;).
OdpowiedzUsuńSuper, że u Ciebie sprawdzają się tak dobrze :) Bardzo żałuję, że u mnie częściowo nie :)
UsuńU mnie w kucyku nie sprawdza się, ale w koku tak i uwielbiam ją! Niestety obecna jest już lekko zniszczona, nawet wrzątek nie pomaga i muszę kupić nową bo naprawdę warto! :)
OdpowiedzUsuńNie umiem robiłć ładnego koka, masakra :D A jak długo masz już swoją, że nawet wrzątek nie pomaga?
UsuńNiedługo minie pół roku, ale używam jej codziennie więc i tak świetnie trzyma się. :)
UsuńRozumiem :)
UsuńRaczej jej nie kupię, też mam długie włosy i pewnie by sobie z nimi nie poradziła:)
OdpowiedzUsuńW sumie to nie jest powiedziane, że sobie nie poradzi, bo jednak dużo osób jest zadowolona z tego jak trzyma włosy :))
UsuńJa je uwielbiam i nie wyglądają dziwnie, chociaż każdy na nie zwraca uwagę to w pozytywnym znaczeniu;p Ja mam sporo włosów więc mi się nie ześlizguje, pomimo, że mam śliskie włosy.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że u mnie się nie trzyma ;)
Usuńjakoś mnie nie ciągnie do tych gumek;)
OdpowiedzUsuńDlaczego? :)
UsuńJak kupowałam jajko w Sephora to były tam też te gumki. Zastanawiałam się nad nimi, ale strasznie nie lubię jak mi się zsuwaja gumki. Zresztą te zwykłe mi nie przeszkadzają,bo nie ciągną moich włosów. Chociaż gdzieś widziałem zdjecie i się w tych gumkach fajnie włosy układają jak wchodzą w te sprężynki :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie bywam w Sephorze, więc nie widziałam :( Ale dziękuję za informację :)) U wielu osób trzymają się dzielnie, szkoda że u mnie nie :(
UsuńNiestety nie mam do nich stacjonarnego dostępu ale wiedziona ciekawością zamówie je przez internet:)
OdpowiedzUsuńWiele drogerii internetowych ma je w swojej ofercie, więc jestem przekonana, że uda Ci się gdzieś zrobić udane zakupy :)
UsuńNie mam tych gumek, aczkolwiek przyznam że miałabym ochotę choćby na jedną sztukę :)
OdpowiedzUsuńWarto się choćby przekonać o co tyle szumu :)
UsuńJakoś nie mogę sie przekonać to tych gumek :) Wolę tradycyjne:) Ale post bardzo ciekawy :):)
OdpowiedzUsuńhttp://alexandraolivetti.blogspot.com/
Tradycyjne też mają swoje plusy i minusy :) Dziękuję
UsuńObecnie została mi jedna z nich ( 2 się rozerwały), Mimo tego byłam zadowolona z gumek;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę się rozerwały? :( A jak długo ich używałaś?
UsuńJa posiadam kręcone włosy i niestety jak zwiąże je rano w koczek to wieczorem katorgą jest ich rozplątanie. Jak myślisz czy sprawdziłaby się na lokach?
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie mam pojęcia :( Może być problem z ich odplątaniem :( Takie rozplątywanie trzeba zawsze robić "na spokojnie", nie wpadać w panikę bo wtedy wszystko się plącze... Nawet na moich prostych włosach czasem gumka się wplątuje :)
UsuńCzy odciskają się na włosach? Bo jest to mój największy problem, każda gumka po całym dniu noszenia zostawia na włosach denerwujący odcisk :/
OdpowiedzUsuńNa moich włosach ani trochę, ale jestem chyba najgorszym możliwym przypadkiem by o to pytać, bo moje włosy są proste jak druty i są kompletnie niepodatne na jakąkolwiek stylizację, loki i tak dalej :) Nawet po całonocnym warkoczu po chwili są proste jak druty :) Z tego co się orientuję, to zdania na ten temat są podzielone :(
UsuńJa lubie uzywac tej gumki do wiazania naolejowanych wlosow, czy koczka na noc, na co dzien jednak raczej wybieram inne, bo mam wlasnie wrazenie, ze ciagnie mi cebulki ;)
OdpowiedzUsuńTo szkoda, że ciągnie :( U mnie tego nie robi, ale się zsuwa :)
UsuńOd dawna planuję wypróbować te gumki :) Jakoś wizualnie nigdy za bardzo mi się nie podobały, ale dla komfortu noszenia mogę się poświęcić, pewnie na moich czarnych włosach nawet nie byłoby ich widać :D
OdpowiedzUsuńMi też wizualnie średnio :) Komfort jest u mnie nieporównywalny do klasycznych gumek, szkoda tylko że się nie trzymają na swoim miejscu :(
UsuńNiebawem zamierzam się na nie skusić, bo odkryłam gdzie mogę je kupić stacjonarnie za 11zł :)
OdpowiedzUsuńJak na razie testuję "podróbkę" z Rossmanna, którą dostałam od koleżanki :)
11 zł to dobra cena :) A jak się sprawdza "podróbka"?:)
Usuńmam z h&m, pewnie od oryginalnych Invisible Bubble się różnią, ale czego tu wymagać od silikonowych gumek do włosów ;) bardzo dobrze trzymają włosy i fajnie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że się sprawdzają :) Szkoda, że u mnie średnio :P
UsuńNie znałam sposobu z gorącą wodą! Na pewno wypróbuję, bo moja pierwsza invisibobble trochę straciła już na kształcie i nie powraca całkiem do pierwotnego (ale mam ją już ze dwa lata!). Mam podobne odczucia, żal, że nie da się zrobić wysokiego kucyka, ale mimo tego nie zamieniłabym tych gumek na żadne inne! :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto spróbować, gumka dosłownie kurczy się w oczach i nawet odzyskuje właściwości kurczenia się ponownie :) Dwa lata to i tak dzielnie Ci służy :)
Usuń