Moje z natury bardzo liche brwi potrzebują "wspomagaczy" by w ogóle istnieć ;) Mam widoczne luki, bardzo rzadkie brwi (naprawdę niewiele ich wyrywam, a i tak są cieniutkie), które w dodatku są bardzo jasne i bez przyciemnienia mało widoczne ;) To wszystko tworzy niezłe combo, więc muszę się natrudzić, by cokolwiek z nich było. Dodam też, że jakakolwiek rudość przebijająca się spod brwi wygląda u mnie tragicznie, więc tym trudniejsze mam zadanie :) Dzisiaj będzie mowa o żelu do brwi z Catrice :)

O opakowaniu rozwodzić się nie będę, wygląda po prostu jak tusz do rzęs ;) Zawartość wynosząca 6,5 ml jest ważna 6 miesięcy od otwarcia, a szczoteczka długa i wąska. Na końcu lubi się zbierać "glutek", którego warto wytrzeć o chusteczkę, żeby się nim nie poplamić gdzie nie trzeba.



Poniżej zrobiłam porównanie - od góry żel do brwi Wibo w starej wersji, następnie żel Catrice, na samym dole szczoteczka od tuszu Lovely Pump Up.

Żel ma za zadanie głównie przyciemnić i ujarzmić brwi, możemy za jego pomocą nadać im pożądany kształt, dzięki czemu nie wywijają się na wszystkie strony. Efekt jest delikatny i raczej naturalny. Zasadniczym minusem jest to, że nie utrwala brwi - nie są w żaden sposób usztywnione, więc wystarczy lekko dotknąć i robią co im się podoba ;) Producent obiecuje również, że produkt wypełnia luki, z czym zgodzić się nie mogę. Żel absolutnie luk nie wypełnia, tutaj trzeba zadziałać np. cieniem. Jedynie przyciemnia brwi i nadaje kształt. Bardzo ważną kwestią jest też kolor - żel Catrice ma kolor mlecznej czekolady, czyli brązu w zdecydowanie ciepłej tonacji. Czyli kolejna klapa, bo potrzebuję zdecydowanie chłodnego odcienia. Poziom jest dla mnie w sam raz - ani za jasny, ani za ciemny. Nie posiada też drobinek. Szkoda tylko, że ciepły :(
Na stronie producenta widnieją dwa odcienie - 10 i 20, ja posiadam nr 10, ale na swatchach u innych osób widziałam, że nr 20 również nie należy do tych chłodnych...
Niżej porównanie Catrice z Wibo

Żel może trochę sklejać brwi, dlatego warto potem jeszcze przeczesać je spiralką (ja tego na zdjęciu nie zrobiłam)


Niżej macie podgląd wielkości szczoteczki w stosunku do oka

Cena: ok. 15 zł
Pojemność: 6,5 ml
Dostępny w Drogerii Natura (klik)
Dostępny w Drogerii Natura (klik)
Podsumowując, nie jest to produkt zły, ale nie jest też bez wad. Z plusów mogę wymienić to, że przyciemnia brwi i nadaje im pożądany kształt, cena nie jest wygórowana, dostępność w porządku (m.in. drogerie Natura), szczoteczka dosyć wygodna w użyciu. Minusem jest brak utrwalenia i mała gama kolorystyczna, pozbawiona typowo chłodnego odcienia. Trochę skleja brwi, ale ich późniejsze przeczesanie nie stanowi dla mnie żadnego problemu, więc nie traktuję tego jako minus.
Czego używacie do brwi?
Niesamowicie kusi mnie nowość od Inglota - konturówka w żelu do brwi (w słoiczku) :)
O kurde, ja używam kredkii, cienia i do utrwalenia żelu z Wibo, myślałam, że ten z Catrice też to robi, ale skoro nie, to odpada :( A ta pomada z Inglota też mnie kusi. Kochana, jakie rzęsy!!! Co to za tusz albo dzięki czemu takie je masz?! :)
OdpowiedzUsuńNo niestety utrwala słabo :( Choć z utrwalenia Wibo też nie byłam zadowolona, może mam za duże wymagania :D Ta pomada w odcieniu 12 wydaje się fajna, muszę pomacać na żywo :)
UsuńJeżeli chodzi o rzęsy, to naturalnie mam je bardzo długie, a od niedawna jeszcze się wydłużyły po odżywce Revive Lashes, niedługo wstawię efekty :)
ja nie używam niczego do brwi:P
OdpowiedzUsuńPewnie naturalnie masz je piękne jak trzeba :)
UsuńDla mnie zdecydowanie zbyt ciepła tonacja. Żel Wibo jest dla mnie idealny, jeśli chodzi o odcień, lubię go czasem uzupełniać kredką:)
OdpowiedzUsuńNiestety dla mnie też za ciepła tonacja i pewnie dla wielu osób tak samo :( Dla mnie Wibo jest całkiem niezły, choć chyba obecnie trochę za ciemny.
Usuńtroszkę za ciepła...
OdpowiedzUsuńZgadzam się i tylko dlatego nie lubię :(
Usuńkiedyś używałam i lubiłam bardziej niż ten z Wibo :) Teraz jednak wolę wypełniać brwi cieniem :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię wypełniać brwi cieniem :) Ale są tak jasne, że wygląda to dziwnie, więc staram się przyciemnić też same włoski :)
UsuńWłaśnie chciałam spróbować tego żelu, bo ten z wibo wkurza mnie ze względu na delikatny połysk :/
OdpowiedzUsuńCatrice połysku nie ma, no ale to zupełnie inny kolor :(
UsuńUżywam go razem z kredką z Catrice i do tej pory jest to dla mnie najlepszy zestaw :D
OdpowiedzUsuńSuper, że jesteś zadowolona :) Kredka też jest dla mnie jakaś rudawa :)
UsuńSzczoteczkę ma fajną, ale ja też preferuję chłodniejsze odcienie. Podobno te z Loreal są fajne, więc przymierzam się do zakupu.
OdpowiedzUsuńNiedawno (już po napisaniu tego posta) nabyłam L'Oreal medium/dark, jest chłodny, potwierdzam. Ale jednak ciemny :(
UsuńJa mam kredkę do brwi z Catrice. Mój ulubiony produkt, dzięki niemu uzależniłam się od malowania brwi, gdzie nigdy tego nie robiłam ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam kredkę i choć jest dobrej jakości, to odcień też mi za bardzo nie pasuje :)
UsuńChcę go wypróbować w najbliżej przyszłości, razem z kredką tej marki :).
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona :) Są dobrej jakości, tyle że odcienie są ciepłe
UsuńOjj, jak dla mnie też wygląda zbyt ciepło...
OdpowiedzUsuńNo niestety :(
UsuńNiezbyt go polubiłam za prawie zerowe utrwalenie :/
OdpowiedzUsuńTo też prawda. Od niedawna (juz po napisaniu posta) mam też L'Oreal - ten bardzo mocno utrwala, ale chłodny odcień (medium/dark) jest naprawdę ciemny
UsuńJa używam aktualnie żelu L'oreal i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMam go od niedawna i faktycznie jest super, tylko odcień, który jest chłodny (medium/dark) jest mocno ciemny
UsuńNigdy nie używałam takich specyfików :) Ja preferuję henne na brwi :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Trwalszy efekt :)
UsuńJakoś dosyć słabo prezentuje się... :) Ja preferuję cienie! :D
OdpowiedzUsuńTeż lubię wypełniać brwi cieniem, ale oprócz tego jeszcze przyciemnić same włoski :)
UsuńJa znowu mam dość gęste brwi, stąd muszę uważać, by nie przesadzić ;-) Zazwyczaj używam cieni, czasami przeczeszę tuszem podobnego rodzaju, ale mam akurat z Eveline ;-)
OdpowiedzUsuńJesteś zadowolona z tego tuszu Eveline? :)
UsuńWibo ma chyba jednak bardziej odpowiedni dla mnie odcień.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie chłodniejszy :)
UsuńNie miałam tego produktu, ale z drugiej strony, moje brwi tego nie potrzebują, jedynie wymagają lekkiego ujarzmienia.
OdpowiedzUsuńMoże faktycznie lepiej nałóż sobie trochę cienia na brwi i utrwal żelem (tym z Wibo) :)
Zazdroszczę brwi :)
UsuńI w sumie to najczęściej tak właśnie robię :) Wtedy przynajmniej jest chłodny odcień :)
Ma ten korektor, ale na moje brwi niestety solo się nie sprawdza. Najpierw muszę użyc produktu wypełniającego, a dopiero później tego żelu, do wyczesania brwi. Świetnie się sprawdza.
OdpowiedzUsuńWarto właśnie uzupełniać ubytki, a potem przeczesać brwi, takie połączenie jest super :)
Usuńfajna mała szczoteczka i delikatny efekt, spoko jako uzupełnienie uzupełniania (;)) cieniem lub kredką
OdpowiedzUsuńHehe :D Rozumiem, co masz na myśli :) Wszystko fajnie pięknie, tylko ten odcień :)
UsuńŁadne oczęta :)
OdpowiedzUsuń