Petal Fresh to marka młodziutka na polskim rynku, choć już od jakiegoś czasu jest dostępna stacjonarnie bez najmniejszego problemu. Dziś opowiem Wam o szamponie i odżywce z serii Aloe & Citrus, która ma za zadanie nawilżyć włosy.

Opakowanie plastikowe, ciemne, ale przezroczyste, więc wiadomo ile jeszcze produktu zostało w środku. Dozownik w formie dzióbka - należy kliknąć z jednej strony, żeby wyskoczył z drugiej. Opakowanie stoi na "dnie", o ile w przypadku szamponu nie stanowi to żadnego problemu (łatwo spływa po przechyleniu), tak w przypadku odżywki nie jest to najlepszym rozwiązaniem. Już po zużyciu połowy opakowania musiałam ją włożyć do wiszącego koszyka pod prysznicem (żeby mogła sobie stać "do góry dnem") bo miała problem ze spłynięciem. Etykiety bardzo estetyczne, zawierają naklejkę z opisem w języku polskim (coś jak w produktach Alterra). O ile ta etykieta od producenta trzyma się dzielnie nawet pod wpływem wody, tak te nalepki z opisem po polsku już dawno mi się odkleiły ;)


Szampon dobrze się pieni i nie trzeba go dużo nabierać, by dokładnie umyć włosy. Dzięki temu jest wydajny i wystarczy na długo :) Odżywki niestety zużywam więcej niż zwykle, więc ubytek jest większy. Jeżeli chodzi o zapach - szampon ma przyjemniejszy, niż odżywka. Zapach szamponu jest typowo cytrusowy, intensywny i momentalnie dodaje energii do działania ;) Odżywka też pachnie cytrusami, choć mi się kojarzy trochę bardziej z rozpuszczalnymi tabletkami (wapń) o smaku cytrynowym :D Nie jest nieprzyjemny, ale bardzo specyficzny i wolę zapach szamponu - jest bardziej naturalny. Nie utrzymuje się długo na włosach - jak myję włosy wieczorem, to rano muszę się w nie wwąchiwać, żeby coś poczuć. Ale to dobrze, bo przynajmniej nie męczy w ciągu dnia.
Przepraszam, że zdjęcia podwójne, ale nie udałoby mi się uchwycić całego składu na jednym zdjęciu.
Skład szamponu:

Skład odżywki:

Cóż mogę powiedzieć - jak na produkty drogeryjne, skład jest powalająco dobry! W większości produktów, jakie znajdziemy na sklepowych półkach, substancje zapachowe lub konserwujące są wysoko, a dopiero potem wszelkie dobroci, czyli w ilościach śladowych (poniżej 1%). Tutaj jest zupełnie odwrotnie - Parfum na samym końcu, a parabenów nie znajdziemy wcale :) Same zobaczcie ile jest ekstraktów i naturalnych olejów! Nie udało mi się znaleźć jednoznacznych informacji na temat detergentu Sodium Lauroyl Sarcosinate, ale podobno jest łagodniejszy od klasycznego SLS, więc to również dobra informacja.
edytowane o 14:36: Dostałam informację, że Sodium Lauroyl Sarcosinate "pochodzi z sarkozyny, naturalnego aminokwasu występującego w ludzkim organizmie. Jest łagodny, całkowicie bezpieczny, co potwierdza Journal of Toxicology. Z agresywnymi SLSami łączy go jedynie skrót." Dobra wiadomość :D
edytowane o 14:36: Dostałam informację, że Sodium Lauroyl Sarcosinate "pochodzi z sarkozyny, naturalnego aminokwasu występującego w ludzkim organizmie. Jest łagodny, całkowicie bezpieczny, co potwierdza Journal of Toxicology. Z agresywnymi SLSami łączy go jedynie skrót." Dobra wiadomość :D
Etykiety:


Zostałam mile zaskoczona pod względem działania. Szampon bardzo dobrze myje włosy, są odświeżone jak należy i nie plącze ich nadmiernie, choć o pominięcie odżywki bym się nie pokusiła ;) Odżywka zdecydowanie ułatwia rozczesywanie, tyle że muszę jej użyć więcej niż zazwyczaj, by dokładnie pokryć włosy - wydajność nie jest jej atutem. Nie zawiera silikonów, mimo to podczas spłukiwania czuć na włosach przyjemną śliskość, dzięki której szczotka gładko potem sunie, łatwo je rozczesując :) Po wyschnięciu włosy są bardzo puszyste (ale nie napuszone ;)), co dla większości osób będzie dużym plusem, ja jednak wolę efekt wygładzonej tafli, dlatego następnym razem być może sięgnę po inną serię ;) Tym, co wyróżnia Petal Fresh na tle innych produktów, które przewinęły się przez moje ręce jest to, że włosy ponadprzeciętnie błyszczą (serio, ostatnio ciągle się na nie gapiłam jak ładnie wyglądają, szczególnie w słoneczny dzień ;)) i są mięciuteńkie w dotyku. Jeżeli chodzi o obiecywane nawilżenie, jest optymalne, ale krótkotrwałe (od mycia do mycia, po odstawieniu się nie utrzyma). Moje suche końcówki dalej są suche, ale na to już chyba nie ma rady - trzeba zabezpieczać, a najlepiej podciąć. Za to włosy na długości wyglądają bardzo, bardzo dobrze. Także, jak widać, duet ten posiada wiele plusów i zdecydowanie warto mu się przyjrzeć bliżej, szczególnie że cena nie jest rujnująca dla portfela, szczególnie w promocji, a pojemność spora.
Cena: 19,99 zł (ostatnio była promocja w Hebe - 16,99 zł)
Pojemność: 355 ml
Dostępność: Hebe, Rossmann (w mniejszych nie widziałam, ale w większych owszem)
Myślę, że marka ta jest zdecydowanie warta uwagi :) Stosunek ceny (szczególnie w promocji!) do składu (baaaardzo bogatego) jest bardzo dobry, pojemność wcale nie jest mała (355 ml), mimo że butelki wizualnie wydają się niewielkie, a działanie jest bardzo przyjemne. W dodatku nie trzeba zamawiać online i martwić się o koszty przesyłki, gdyż produkty te są już bardzo łatwo dostępne stacjonarnie.
Znacie Petal Fresh? Przyjrzyjcie się im bliżej w Rossmannie lub Hebe, bo warto :)
Juz kilkukrotnie słyszałam dobre słowo o tej marce i skuszę sie niewątpliwie! Podobają mi sie opakowania;))))
OdpowiedzUsuńZawartość jeszcze lepsza :)
Usuńskusiłaś mnie bardzo tym, że włosy się błyszczą po tym zestawie :)
OdpowiedzUsuńOj błyszczą, błyszczą :) Znacznie bardziej niż zazwyczaj :)
UsuńCiekawe są produkty tej firmy ;) Dojrzałam je jakiś czas temu zarówno w Hebe jak i Rossmannie :) na razie mam spory zapas produktów do włosów, więc się na nie nie skusiłam :P
OdpowiedzUsuńNajpierw warto zużyć zapasy, znam to :)
Usuńja się chętnie skuszę jak będzie w promocji :D szukam cały czas czegoś dobrego, jak dotąd znalazłam dwa ulubieńce :) lecz szukam dalej...:D
OdpowiedzUsuńZdradź swoich ulubieńców, chętnie poznam :)
UsuńNie słyszałam nigdy o tej marce. Ale brzmi kusząco ;)
OdpowiedzUsuńBo to nowość :) Też niedawno się dowiedziałam o ich istnieniu :)
UsuńNie miałam przyjemności korzystać, ale przyjrzę się odżywce. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto :)
UsuńNigdy jeszcze nie słyszałam o tej marce :) Kosmetyki bardzo mnie przekonały do kupienia i przetestowania ich :)
OdpowiedzUsuńNaturalne i niedrogie, przyjemne w działaniu, czego chcieć więcej :)
UsuńWidziałam ostatnio tą markę w Hebe. Skusiłaś mnie na ten duet
OdpowiedzUsuńMiło mi, mam nadzieję że będą Ci dobrze służyć :)
UsuńWidziałam ostatnio te kosmetyki w Rossmanie i byłam ciekawa jak się sprawują, no a że jeden z szamponów mi się kończy, to być może zakupię Petal Fresh :)
OdpowiedzUsuńZawsze warto spróbować :)
UsuńJa mam na nie ochotę:) Ale mam jeszcze trochę szamponów do zużycia. No i też chciałabym coś co by jeszcze bardziej dodało objętości u nasady włosów, bo im dłuższe tym cięższe i bardziej klapnięte.
OdpowiedzUsuńU mnie dodają :) Efekt ciut mniej zamierzony :P
UsuńDobrze wiedzieć że są ok. I chyba się skuszę na szampon czegoś orzeźwiającego mi trzeba :)
OdpowiedzUsuńPowinnaś być zadowolona, tak myślę :)
Usuńprzyjrzę się, bo lubię naturalne szampony i odżywki :)
OdpowiedzUsuńWarto się przyjrzeć :)
Usuńbardzo mnie cikeawia te kosmetyki
OdpowiedzUsuńPrzekonaj się na własnych włosach, że są warte uwagi :)
UsuńTak fajne produkty za dość niską cenę? Hm, na pewno po nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńUważam tak samo - cena niska w stosunku do bogatego składu :)
UsuńU mnie też odżywka spisuje się bardzo dobrze. Dużo lepiej niż rossmanowska Alterra. Fajnie wygładza, nabłyszcza i nawilża włosy. Tylko zapach ma ohydny. Miałam też tę drugą wersję Age-Defying i działanie ma w zasadzie bardzo podobne, a zapach o niebo lepszy:-)
OdpowiedzUsuńU mnie również sprawuje się lepiej od Alterry :) A nabłyszcza rzeczywiście bardzo dobrze, szczególnie widać to w takie słoneczne dni ;) Zapach jak dla mnie specyficzny, choć ohydnym bym go nie nazwała :D Szampon pachnie przyjemniej :) Będę pamiętać o Age-Defying :)
UsuńFajny komplecik :)
OdpowiedzUsuńBardzo :)
UsuńMam z tej samej linii zapachowej żel pod prysznic oraz balsam i też jestem zadowolona :) Ten duet chętnie też kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się u Ciebie sprawdzi :)
UsuńBasiu, mam pytanie do Ciebie :-] Znalazłam korektor w identycznym odcieniu jak moja cera (Misslyn, 14 Wheat). Bardzo mi on pasuje, świetnie kryje, ale jest naturalny. Zastanawiam się nad kupnem podkładu z tej samej firmy (mojego pierwszego). Chciałabym, żeby to był dokładnie ten sam odcień (pewnie to głupie, ale użyłam wymienionego korektora jako podkładu i wow). Misslyn ma podkład o tej samej nazwie "Wheat", ale mam wątpliwości, czy to jest ten sam kolor, bo czuję, że pasowałyby mi jaśniejsze - tutaj jest np. jeszcze "Ivory". Nigdzie nie ma testerów tych podkładów i zero swatchy w necie. Kompletnie się na tym nie znam :-[ A coś czuję, że korektory zawsze są jaśniejsze od podkładów i nazwą zupełnie nie powinnam się sugerować. Dziękuję za pomoc
OdpowiedzUsuńCześć Lax nax, przepraszam, że tak długo musiałaś czekać, ale dopiero wczoraj w nocy wróciłam z trzydniowego wyjazdu. Niestety nie umiem Ci pomóc, nigdy nie miałam niczego z firmy Misslyn i nie mam pojęcia, jak wyglądają te odcienie (podkładu i korektora). Korektor rzeczywiście może być ciut jaśniejszy od podkładu (byle nie za dużo ;)), gorzej gdy jest ciemniejszy, wtedy źle to wygląda. Pozdrawiam również
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńCo za spam :/
UsuńMam z tej serii szampon i jestem z niego naprawdę zadowolona :) Coś czuję, że w mojej łazience ta marka zagości na dłużej!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Też go bardzo lubię - za skład, delikatność i działanie :)
UsuńJa mam i się zachwycam, myślę, że nie długo to będzie hit: najlepsze organiczne kosmetyki do włosów jakie miałam przyjemność używać :)
OdpowiedzUsuńNie miałam przyjemności używać zbyt wielu, ale ten szampon bardzo polubiłam i dobrze wiedzieć, że w porównaniu z innymi wypada tak dobrze :)
UsuńPojemność duża jak dla mnie i cena też zachęca jak na organiczny szampon. Ciekawa jestem również zapachu. Bardzo lubię cytrusy. Dziękuję za informację, że jest dostępny w Hebe - muszę go kupić i wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCena, jak na pojemność i skład, jest bardzo korzystna :)
UsuńZaciekawiły mnie te produkty, koniecznie muszę spróbować na moich włosach, tym bardziej że jestem za naturalnymi kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam, choć odżywkę tak sobie - z uwagi na bardzo słabą wydajność ;)
Usuń