Biały cień jest jednym z niezbędników w mojej kosmetyczce - kiedyś, za czasów kosmetycznego niewtajemniczenia, zupełnie nie rozumiałam jego sensu istnienia, no bo jak to, kto chciałby mieć biały makijaż? ;) Ale z czasem dowiedziałam się, jaką ważną odgrywa rolę w makijażu, służąc do rozświetlenia kącików oczu oraz miejsca pod łukiem brwiowym i od tamtej pory uważam go za must have.

Opakowanie szału nie robi - po prostu przezroczyste i minimalistyczne, ale dzielnie się trzyma i nie otwiera samoczynnie, mimo że mam ten cień od prawie pół roku.


Na wstępie przepraszam, że nie mam zdjęć od nowości. To znaczy mam, ale Basia nie pomyślała, że robienie zdjęć białego cienia na białym tle będzie katastrofą, więc nie nadają się one do publikacji :D Cień ma bardzo dobrą pigmentację, o co wcale nie tak łatwo w przypadku tego koloru. Miałam już kilka białych cieni i żaden nie był dla mnie wystarczająco biały - tutaj moje oczekiwania są spełnione w 100%. Podobno pigmentacja pozostałych cieni Miyo jest jeszcze lepsza, ale nie miałam okazji się o tym przekonać, bo to mój jedyny cień tej firmy. Jeżeli chodzi o konsystencję - tutaj osoby bardziej wymagające będą zawiedzione, bo cień jest bardzo suchy, taki jakby kredowy, nieco pyli i może się osypywać. Brakuje mu takiej kremowości. Dla mnie, osoby która używa tylko odrobiny do rozświetlania kącików oczu oraz przestrzeni pod łukiem brwiowym, nie stanowi to absolutnie żadnego problemu, ale dla osób tworzących bardziej wymyślne, graficzne makijaże może to już być utrudnienie.

Powyższy swatch zrobiony na sucho, bez bazy. Myślę, że pigmentacja jest naprawdę zadowalająca :) Jedynym problemem w przypadku Miyo jest dostępność tych produktów - zazdroszczę osobom, które mają je na wyciągnięcie ręki... Ja po ten cień jechałam specjalnie do Gdańska (Drogeria Lea, Al. Jana Pawła Ii 4 F/3), widziałam je też kiedyś w moim mieście rodzinnym (Rumia, Drogeria ABC, Starowiejska 14A), ale rzadko bywam w tamtym rejonie, więc niezbyt mi na rękę tam jechać.
Cena: ok. 6 zł
Pojemność: 3 g
Podsumowując, dla osób, które potrzebują białego cienia do rozświetlenia kącików oczu i przestrzeni pod łukiem brwiowym będzie to idealny wybór - świetna pigmentacja za grosze. Dla osób wykonujących bardziej graficzne, wymagające makijaże, może być trochę problematyczny ze względu na swoją suchość i możliwość osypywania. Ja akurat jestem bardzo zadowolona, bo takowych makijaży nie wykonuję :) Minusem jest niestety dostępność.
miałam odcień wanilia i zużyłam go do dna! :P
OdpowiedzUsuńTakie odcienie faktycznie schodzą w dużych ilościach :)
UsuńLubię ten cień :) faktycznie ma kredową konsystencję, ale dobra baza zaradzi osypywaniu się :) zdarzało mi się używać go nawet na całą twarz do stylizacji ;p
OdpowiedzUsuńWprawna ręka zawsze ominie takie niedogodności :)
Usuńnie znam tego produktu ;)
OdpowiedzUsuńA warto :)
Usuńfajnie, ze się sprawdza:)
OdpowiedzUsuńTani i dobry, czego chcieć więcej :)
Usuńmam ten cien i kilka innych tej firmy czasem uzywam jako rozswietlacza:) do kupienia w krk w drogerii pigment
OdpowiedzUsuńNiestety do Krakowa mam trochę daleko, prawie całą Polskę :P
Usuńjak napisałm to dopiero przeczytała ze ty z nad MOrza:) hehe
UsuńHehe :) Nie ma problemu :)
Usuńale jakbys była kiedys w Krakowie bedziesz wiedziec gdzie kupic:")
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMyślalam na zakupem paru sztuk z Miyo ale u mnie pojedyncze cienie nie sprawują się... Nie mam gdzie ich trzymac :D Ogólnie do rozświetlenia używam rozswietlaczy, a jak już pod łuk brwiowy aplikuje cielisty cien, żeby makijaż nie wyglądał na przerysowany :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, że pojedyncze cienie są bardziej problematyczne w przechowywaniu :) Dlatego myślę nad Glamboxem :)
UsuńMam jeden cień MIYO, Gold Dust - bardzo go lubię :) Ten biały mam w pamięci, przyda się jak już wyzeruję białe cienie z wszystkich paletek ;)
OdpowiedzUsuńGold Dust jest piękny :)
Usuńwygląda na to że jest taki sam jak biały cień My Secret :) równie dobrze napigmentowany :)
OdpowiedzUsuńchciałabym wypróbować cień MIYO, ale niestety trudno z dostępnością :)
To chyba ten sam producent, więc istnieje szansa, że sprawują się równie dobrze ;) Z My Secret mam inne kolory i jestem z nich bardzo zadowolona :)
UsuńU mnie biel rzadko używana, ale taka śmietanka to już częściej:) Biały miałam z inglota też się osypuje i jest kredowaty:P
OdpowiedzUsuńBiel bywa czasami zbyt przerysowana, ale i tak lubię go używać :) No to chyba ten typ tak ma
UsuńJa mam biel z KOBO i jest świetna :)
OdpowiedzUsuńBędę pamiętać :)
UsuńNie mam za wiele cieni i w sumie dopiero uczę się ich używać.. :) Biały by mi chyba nie pasował ..
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam, ale przekonasz się kiedyś :)
UsuńW sumie białego cienia nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńSzkoda, przydaje się - naprawdę :)
UsuńBiały cień zawsze mam pod ręką:). Chociaż używam go raczej do mocniejszych makijaży (na co dzień wolę rozśwetilać kremowym, połyskującym odcieniem). Miyo ma moim zdaniem bardzo fajne jakościowo cienie, czystej bieli akurat nie mam, bo przez pomyłkę kupiłam zdaje się odcień Gesso - biel odrobinę przełamaną szarością :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie rzadko używam połyskujących do rozświetlenia, wolę siebie w białym :) Gesso brzmi nieźle, pewnie uniwersalny kolorek :)
UsuńJestem pod wrażeniem tych cieni, ze względu na ich pigmentację i cenę, ale w sumie jeszcze żadnego nie mam ;)
OdpowiedzUsuńWarto to zmienić :)
Usuńtani i prezentuje się fajnie :) nie miałam nigdy białego cienia ale może czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńOtóż to, biały cień się przydaje :)
UsuńMiałam kilka cieni Miyo i szczerze przyznam, że nie przypadły mi do gustu tak samo jak lakiery tej firmy.
OdpowiedzUsuńRzadko maluję paznokcie, więc to jednak cienie są dla mnie ważniejsze :D
Usuńbiałe maty często mają taką konsystencję...
OdpowiedzUsuńNo właśnie..
UsuńJa używam pojedynczego cienia z Sensique nie typowo białego, tylko złamanego jaśniutką wanilią. Ja mam akurat bardzo dobrą dostępność do marki Myio, we Wrocławiu jest w rynku w drogerii sieciowej Jasmin.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę dobrej dostępności :) Odcień o którym piszesz brzmi ładnie :)
UsuńNo pigmentację przy takim kolorze to stanowczo trzeba pochwalić :)
OdpowiedzUsuńO tak :)
UsuńMam kilka cieni z tej firmy i bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńBardziej kolorowych? :)
UsuńMiałam jeden cień z Miyo, ale perłowy i też go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńFajne są i tanie :)
UsuńMacałam cienie MIYO i rzeczywiście może być z tego miłość.
OdpowiedzUsuńZa taką cenę jakość super :)
Usuńzwrócę na niego uwagę;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSuper, biały cień zawsze się przydaje ;-)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
UsuńJa używam bardzo często białego cienia ; )
OdpowiedzUsuńDodaje do obserwowanych ; )
Bardzo się przydaje :) Miło mi, dziękuję
Usuń