Robiąc zdjęcia i pisząc tę notkę w mojej głowie rozbrzmiewa jedno pytanie: "Dlaczego ja jeszcze o niej nie pisałam?!". Używam tej bazy od prawie trzech lat, a dopiero dziś przybywam z recenzją... Ale czytając różne blogi wiem, że nie tylko ja tak mam :) Na bieżąco recenzujemy wszystkie "epizody" przewijające się przez naszą kosmetyczkę, a o stałych bywalcach czasem zapominamy :)

Baza znajduje się w plastikowym słoiczku. Wiem, że pewnie część z Was ma uprzedzenia do tej formy po niektórych złych doświadczeniach (plastelinowate bazy typu Kobo, które ciężko się rozprowadzają, szybko zasychają i przedwcześnie lądują w śmietniku), ale uwierzcie mi, że tutaj będzie zupełnie inaczej ;) Co prawda opakowanie jest nieco niedopracowane, ponieważ słoiczek nie zawsze chce się dobrze dokręcić za pierwszym podejściem, ale nie powoduje to szybszego wysychania bazy. Jest to również (niestety) wątpliwe higienicznie rozwiązanie i właścicielki długich paznokci będą miały problem.


Baza pachnie trochę... słodką gumą? Ale czuć to głównie po przytknięciu nosa do opakowania, wiadomo że na co dzień nikt tego nie robi :P Konsystencja jest tutaj bardzo istotna - taka jakby śliska, maślana, ale nie tłusta. Idealnie łatwo rozprowadza się na powiece (w przeciwieństwie do plastelinowatych baz, które się grudkują i trzeba poświęcić im mnóstwo uwagi, żeby porządnie rozprowadzić...). Prawie przezroczysta, więc osoby, które oczekują ujednolicenia koloru powieki będą zawiedzione.

Mimo tej specyficznej, maślanej konsystencji, baza po chwili nieco zastyga/wysycha na powiece, dzięki czemu nie musimy się bać o placek koloru nie do roztarcia, który przyklei się do powieki tuż po przyłożeniu pędzla. Nic z tych rzeczy, cienie bardzo łatwo się na bazę nanoszą, świetnie łapią przyczepność, a ich dalsze rozcieranie nie stanowi żadnego problemu. Baza bardzo dobrze podbija kolor cieni, co uwieczniłam na następnym zdjęciu, a także przedłuża ich trwałość. Maluję się koło 6-8, wracam koło 16-20, a często bywa tak, że nadal wyglądam jeszcze całkiem nieźle ;) Więc co tu dużo mówić, z bazy jestem bardzo, bardzo zadowolona. Z całą pewnością mają tu również znaczenie kwestie indywidualne (szybkość wydzielania sebum), moje powieki nie przetłuszczają się mocno, więc to też ma wpływ. Warto również dodać, że wraz z upływem czasu z bazą NAPRAWDĘ nic się nie dzieje, nie gęstnieje, nie zastyga, nie grudkuje. W moim egzamplarzu niedawno minął termin ważności, więc baza idzie na emeryturę, ale myślę, że to świetna inwestycja.

Na powyższym zdjęciu są 2 cienie nałożone bez bazy oraz na bazę Hean - fioletowo-śliwkowy cień z paletki Sleek Oh So Special oraz bohater niedawnej notki (klik) My Secret Matt o numerze 507.
Cena: ok. 15 zł
Pojemność: 14g
Jeżeli chodzi o dostępność, myślę że nie warto składać zamówienia tylko dla tej bazy, bo koszt przesyłki znacząco wpłynie na całokształt zamówienia, Hean sprzedaje swoje produkty również w wielu punktach w Polsce (głównie małe, niesieciowe drogerie), można to sprawdzić TUTAJ. Sama widziałam tę bazę stacjonarnie w Gdyni na Hali Targowej :)
Podsumowując, świetna baza za niewielkie pieniądze - duża pojemność, świetna wydajność, niska cena, dobra dostępność, bardzo łatwe rozprowadzanie, polepszenie przyczepności cieni, podbicie ich koloru i zwiększenie trwałości, do tego łatwość ich rozcierania i fakt, że z bazą nawet po długim czasie nic się nie dzieje... Jedynym minusem, którego mogę się doszukać, to niedopracowane opakowanie, które nie zawsze się łatwo dokręca i wątpliwość higieniczna nabierania bazy palcami. Ogólnie polecam gorąco! Jeżeli macie uprzedzenia do słoiczków po wcześniejszych mniej przyjemnych doświadczeniach, polecam dać jeszcze jedną szansę - tutaj jest coś innego, głównie za sprawą zupełnie odmiennej konsystencji.
Moja baza idzie na emeryturę z powodu upływu terminu przydatności, teraz czaję się na zachwalaną wszędzie Lumene. Polecacie ją? :)
Też ją mam - najlepsza;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś zadowolona :)
UsuńMam trzy bazy pod cienie w tym jedną właśnie z Hean i drugą Artdeco. Przyznam, że najlepiej spisuje się właśnie Hean! :) Bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńHean przebił Artdeco? No to nieźle :) Artdeco nie miałam, ale słyszałam wiele dobrego
Usuńakurat ostatnio robiłam zamówienie z hean ale tej bazy nie zamówiłam i teraz żałuję bo moja z artdeco zrobiła się dziwnej konsystencji i jest do bani
OdpowiedzUsuńTa Artdeco pewnie jak z Kobo, robi się z niej plastelina? Może uda Ci się znaleźć Hean stacjonarnie niedaleko domu? Sprawdź, link jest w poście :)
UsuńUżywałam jej, ale mnie nie zachwyciła ;/ Lumene też mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńA co z nią było nie tak? :)
UsuńSzukam właśnie jakiejś dobrej bazy pod cienie, szkoda że ta marka jest słabo dostępna stacjonarnie.
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem czy tak słabo.. :) Sporo mają punktów sprzedaży, link w poście :)
UsuńTo chyba moja ulubiona baza, żadna inna tak nie przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńMam na nią ochotę ale nigdzie jej nie widziałam a jakoś nie po drodze mi z zamówieniem z Hean na razie :<
OdpowiedzUsuńSprawdź link z posta, mają wiele punktów stacjonarnych :)
UsuńBardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńPo prostu jest super :)
UsuńMiałam tą bazę, to prawda z tym słoiczkiem, czasem nie sposób go odkręcić. Wydajna do przesady, nie sposób ją skończyc.
OdpowiedzUsuńMasz rację, jej się chyba nie da zużyć, u mnie też nie dobiła dna
UsuńJa mam Kobo i jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńA jak długo ją masz? U mnie po kilku miesiącach była nie do użytku :(
UsuńJedyną bazą jaką miałam była baza pod cienie marki Bell. Nawet byłam z niej zadowolona z tego co pamietam :) ale jako wrażliwiec i alergik staram się jak najmniej nakładać na powieki, na oczy by ograniczyć i minimalizować wystąpienie podrażnień.
OdpowiedzUsuńRozumiem, alergia kiepska sprawa, trzeba mocno uważać czego się używa :(
UsuńUwielbiam ją! :) A bazy z Lumene nie miałam.
OdpowiedzUsuńSporo osób ją zachwala, jestem ciekawa :)
UsuńUżywam jej od dwóch lat, a zostało jeszcze z pół opakowania :O Widzę, że prędzej się przeterminuje, niż zużyję ją do końca ;) Ja nigdy nie miałam problemów z dokręcaniem słoiczka, a zapach jak dla mnie jest dziwaczny, no ale tak jak napisałaś - nikt tego nie wącha namiętnie :D Zresztą nie doznaniom zapachowym ma służyć ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też niestety pół słoiczka wyląduje w koszu, jest piekielnie wydajna :) Z tym słoiczkiem może kwestia egzamplarza :)
UsuńSłyszałam, że jest świetna, ale sama jeszcze jej nie miałam.
OdpowiedzUsuńNo to polecam gorąco :)
Usuńnieraz zraziłam się do tańszych baz, moim ulubieńcem jest artdeco i boję się ją zdradzić ;-)
OdpowiedzUsuńW jednym z powyższych komentarzy napisano, że Hean jest lepsza od Artdeco, sama nie mam porównania, ale może warto sprawdzić? :)
Usuńkupię ją na 100% jak skończę moją z essence ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :) Którą masz z Essence?
UsuńBardzo ładnie wydobywa kolor z cieni ;))
OdpowiedzUsuńZnam to uczucie o którym napisałaś u mnie na blogu. Ja mam tak samo, juz jak byłam mała to chowalams ię w łazience, żeby nikt nie zwracał na mnie uwagi i, żebym mogła pobyuc sposób... Ale jesli nie możesz tomoże spróbuj sportów ;) Tak, jak pisałam w notce, jakiś squash, siłownia, coś cokolwiek i będziesz miała okazje wyjść i jakos poukładać sobie wszystko w głowie ;)
To fakt, bardzo ładnie wydobywa. Dziękuję, że się odezwałaś :) Odskocznia zawsze jest potrzebna człowiekowi, dla mnie pewną jej formą jest blogowanie :) Niestety mało sportów lubię, więc będzie ciężko coś dla mnie wybrać, ale może mi się uda kiedyś przekonać :)
Usuńnie potrzebuję na razie nic takiego :)
OdpowiedzUsuńmój blog, hooneyyy
Dla mnie baza to niezbędnik ;)
UsuńOd dawna w moich 'must have', ale od początku wakacji cieni używam max raz w miesiącu, także zakup czasowo odłożony i nie wiem, czy w ogóle będzie mi potrzebna kiedykolwiek? :D
OdpowiedzUsuńNa pewno się przyda, teraz lub później! :)
UsuńNie miałam ale chętnie bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMoja ulubiona od dłuższego czasu baza :) Zgadzam się w 100 % z jej opisem. Dziękuję za odwiedziny. Bardzo sympatycznie tu u Ciebie i jesteś tak naturalnie śliczna :)
OdpowiedzUsuńRównież bardzo ją lubię i cieszę się, że się zgadzamy :) Bardzo dziękuję za te przemiłe słowa, dawno nie słyszałam (czytałam?) tak miłego komplementu :) Naturalnie śliczna nie jestem, niestety moja cera ma wiele doskonałości :( Ale miło mi bardzo!
UsuńMam tą bazę i dla mnie jest do kitu, obojętnie jak ją próbuje nakładać, czy solo czy na korektor czy na krem, czy dłużej rozgrzeje w palcach czy od razu ze słoiczka ZAWSZE sie okropnie roluje i cienie się na niej ważą, coś strasznego, nikomu nie poleciłabym :(
OdpowiedzUsuńMoże coś z nią nie tak, jakiś felerny egzemplarz? Nigdy mi się nie zrolowała, cienie też się nie warzą...
Usuńna bazie cienie wyglądają rzeczywiście lepiej, fajnie podbija kolor :) A codo długich paznokci i baz słoiczku.. skąd ja to znam :)
OdpowiedzUsuńNiejedna kobieta ma z tym problem, ja na szczęście mam krótkie, ale wystarczy że są trochę dłuższe niż zwykle i już się wkurzam, a co dopiero właścicielki takich mega długich :)
Usuńteż mam, nie da się jej wykończyć ;) na razie przerzuciłam się znowu na artdeco żeby porównać, ne hean lepiej się pracuje ale jednak trwałość na ardeco na moich powiekach lepsza :)
OdpowiedzUsuńJest super wydajna :) Artdeco nie miałam jeszcze nigdy :)
UsuńTak ją zachwalasz, że chyba zacznę jej szukać w sklepach! :)
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco :)
UsuńRóżnica rzeczywiście znaczna. ;] Ja najczęściej używam kamuflażu jako bazy.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej metodzie :) Niestety na razie nie wypróbuję, nie mam żadnego kamuflażu :(
Usuńjedna z moich ulubionych baz :)
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć (czytać) :)
UsuńZnam tą bazę lubię ją, moim zdaniem konsystencja, wygląd i działanie identyczne jak baza z Kobo. Kolejna rzecz taka, że oddałam ją siostrze ponieważ ostatnimi czasy malując oczy używam korektora i pudru. Jest z tym więcej zabawy ale już wyrobiłam sobie taki nawyk :D
OdpowiedzUsuńNo coś Ty? Dla mnie to zupełne przeciwieństwo Kobo, tamta baza to był dla mnie koszmar :D
UsuńMam ją,ale mam mieszane uczucia :/
OdpowiedzUsuńA co Ci w niej nie pasuje?
UsuńZgadzam się z Twoja opinią, baza jest świetna, używam ją codziennie, już drugi słoiczek:)
OdpowiedzUsuńNo to super :) Często się zgadzamy :)
UsuńFajnie wygląd na pewno wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńOprócz tego jest skuteczna :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńja używam bazy z Igruszki :) ma bardziej kremową konsystencję
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej jeszcze ;)
UsuńObecnie posiadam bazę pod cienie od ingrid. Taka sobie jest. Taż mam w planie kupić sobie bazę marki lumene,
OdpowiedzUsuńCiekawe jak się sprawdzi Lumene :)
Usuńfajnie napisana recenzja :))
OdpowiedzUsuńnie spotkałam się z tym kosmetykiem :D
Bardzo mi miło :) Baza to dla mnie niezbędnik :)
UsuńChętnie jej poszukam no baza essence którą mam od jakiegoś czasu to koszmarek :)
OdpowiedzUsuńA jaka to baza z Essence? :)
Usuńmam ją i jestem w trakcie testów :)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia? :)
Usuńbardzo ładnie podbija cienie! ja mam bazę z Avonu, ją trochę kiepsko się rozprowadza
OdpowiedzUsuńTo samo miałam z Kobo, koszmar!
UsuńNie próbowałam jeszcze bazy pod cienie ale pewnie dlatego ze niezbyt czesto maluję się cieniami ale dobrze wiedzieć, ze jest taki już sprawdzony kosmetyk :) jak go przyuważę gdzieś to zapewne wpadnie do mojego koszyka :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo warto :)
UsuńSporo dobrego słyszałam o tej bazie na razie kończę I love stage od essence oraz avon, na codzien pod dzienne makijaze zdarza mi sie uzywac korektora rozswietlajacego :)baza hean czeka na swoją kolej:)
OdpowiedzUsuńNa pewno będziesz zadowolona :) I love stage jest baaaaardzo średnia dla mnie :)
UsuńWydaje się być fajna, ale ja nie używam cieni do powiek, więc nie przyda mi się. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, justysxo
Rozumiem :)
Usuńthe information is very good and very interesting., ... ... I like this blog very creative and nice
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńDziękuję za komentarz :))
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog ! Obserwuję :)
http://adtadtadta.blogspot.com/
;)
Usuńtakiej bazy właśnie mi potrzeba :)
OdpowiedzUsuńNo to polecam :)
Usuńnie spotkałam nigdzie tej bazy, póki co jestem wierna tej z Art Deco ;)
OdpowiedzUsuńArtdeco jeszcze nie miałam :)
UsuńBaza wypadła świetnie ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńŚwietnie podbił kolor ;) Ja używam ciągle bazy z Virtual ;)
OdpowiedzUsuńA ja doskonale znam to, że najciężej się zabrać za recenzję stałych bywalców ;-))
Z Virtual nie miałam :) Dobrze, że nie jestem sama :)
UsuńUżywam teraz bazy z Paese i jak na moje potrzeby jest wystarczająca - nie mam tłustych powiek, ale czasem coś się z nimi dzieje i cienie gromadzą się w załamaniach lub blakną i zikają, ona w tych momentach sobie radzi ;) O bazie z Hean czytałam wiele dobrego i mam zamiar ją kupić, kiedy skończę tę aktualną ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że znalazłaś produkt, który Ci odpowiada :) Hean polecam :)
UsuńBrzmi bardzo interesujaco!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Jest świetna :) Pozdrawiam również :)
UsuńJa na razie mam bazę z Ingrid - i daje radę z moimi tłustymi powiekami :)
OdpowiedzUsuńIngrid nie miałam :) Ale dobrze, że daje radę :)
UsuńMiałam różne bazy, ale jak na razie Hean jest na pierwszym miejscu :)
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoje zdanie, Hean wygrywa z wieloma :)
UsuńMiałam tę bazę i byłam z niej bardzo zadowolona :) Niesamowicie podbijała kolor cieni, a do tego zwiększała ich "żywotność" na powiekach ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńKończy się moja baza pod cienie z ArtDeco także rozejrzę się za tą z Hean :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńSama mam zamiar kupić jakąś dobrą bazę pod cienie :)
OdpowiedzUsuńW takim razie wybór jest prosty :)
UsuńFajna:)
OdpowiedzUsuńTak :)
UsuńJest i Hean :) Ja za to jedną bazę mogłabym Ci stanowczo odradzić... Ale Ty wiesz już, która to ;)
OdpowiedzUsuńWiem wiem :) Kobo :)
Usuń