poniedziałek, 3 listopada 2014

Flos Lek, masło do ciała Liczi i arbuz

Nastała jesień - za oknem szarówa (dlatego wszystkie zdjęcia ostatnio takie ponure), temperatury mało przyjemne, aż się nic nie chce... Większosć z Was pisze, jaką piękną i ciepłą mamy jesień w tym roku, ale ja nie potrafię się tym cieszyć - nawet temperatury rzędu 15 stopni Celsjusza to dla mnie zimnica (ba, dla mnie latem temperatury poniżej 25 stopni to zimno i krótkich spodenek nie założę :D). W niedzielę, właśnie ze względu na teoretycznie ciepły dzień, poszliśmy z TŻ pospacerować na bulwar nadmorski. Ludzie patrzyli na mnie jak na kosmitkę, wszyscy w lekkich kurteczkach, jeżdżą na rolkach, na rowerze, biegają... A ja w grubej kurtce, szaliku, czapce i rękawiczkach :D No cóż, od morza wieje :P 

W związku z chłodniejszymi dniami teraz znacznie chętniej sięgamy po cięższe formuły, takie jak masła do ciała i olejki. Mimo, że masło Flos Lek mam już od końcówki lipca, do mojego regularnego użytku weszło dopiero na przełomie września i października - właśnie ze względu na niższe temperatury. Latem zdecydowanie wolę lżejsze formuły. 


Masło znajduje się w (na początku ofoliowanym) kartoniku - zdjęcia można powiększyć:






Kiedy otworzymy kartonik, znajdziemy standardowy, plastikowy słoiczek:



Słoiczek jest estetyczny, o ładnej szacie graficznej i praktyczny - dobrze się dokręca i łatwo wydobyć masło ze środka. Pod wieczkiem znajduje się plastikowa nakładka zabezpieczająca, ale ja ją zdjęłam. Trochę denerwowała mnie konieczność każdorazowego podnoszenia i odkładania na bok w ostrożny sposób, żeby nie pobrudzić niczego wewnętrzną, upaćkaną od masła stroną :)


Po odkręceniu słoiczka od razu czuć przepiękny zapach! Muszę przyznać, że w tym przypadku masło trafia w 100% w mój gust :D Piękny, arbuzowy, słodki i bardziej świeży niż otulający. Naprawdę świetny i intensywny :) Konsystencja bardzo treściwa, jak na masło przystało. Posmarowanie całego ciała zajmuje trochę czasu, ze względu na jego gęstość. Na szczęście nie smuży jak niektóre mazidła, więc wszystko przebiega bezproblemowo. Wchłania się szybko, w ciągu kilku minut można się już bezpiecznie ubrać. Na ogół gdy zaczynam smarowanie ciała od góry (ramiona, ręce), to gdy kończę smarowanie nóg, cała góra jest już ładnie wchłonięta. Niestety odnoszę wrażenie, że jest trochę mało wydajne - każde posmarowanie całego ciała to spory ubytek w słoiczku.


Na temat właściwości pielęgnacyjnych tego masła nie czytałam chyba ani jednej negatywnej opinii i muszę przyznać, że podzielam te pozytywy :) Szybko się wchłania i pozostawia delikatną warstewkę (ale nie tłustą), skóra po użyciu jest tak gładka i nawilżona, że aż chce się miziać :P Smaruję ciało wieczorem po kąpieli, a na drugi dzień rano nadal czuć gładkość, więc efekt się utrzymuje. Najbardziej jednak lubię używać tego masła... do rąk :) Odkąd je mam, słoiczek cały czas stoi na biurku i smaruję nim dłonie podczas czytania blogów (nawet teraz, podczas pisania posta, mam je posmarowane). Dzięki regularnemu nawilżaniu skóra jest w dobrej kondycji, a dodatkowo umilam sobie czas przyjemnym zapachem :) No i nie ubywa go aż tak dużo, bo czym jest posmarowanie powierzchni dłoni w stosunku do całego ciała... 


Masło należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia. Jeżeli chodzi o skład, jest ok, ale bez szału. Dobre składniki są, ale dość daleko. Ekstrakt z liczi w ilości śladowej, za substancjami zapachowymi. 

Na początku mamy wodę, trójglicerydy (emolient tłusty), dwa silikony, glicerynę, emolient, emulgator, substancję filmotwórczą (utrzymuje wodę w skórze), emolient, emulgator, emolienty, oliwa z oliwek, olej z nasion słonecznika, olej z nasion babassu, emolient, masło shea, substancje zapachowe, humektant (nawilża i zapobiega wysychaniu), ekstrakt z liczi, dwa parabeny, barwniki i substancję zapachową.

Cena: około 21 zł
Pojemność: 240 ml

Podsumowując, to naprawdę dobre masło do ciała o przepięknym zapachu, przystępnej cenie i świetnych właściwościach pielęgnacyjnych. Do minusów mogłabym zaliczyć przeciętny skład i kiepską dostępność (głównie apteki, np. sieci Dbam o Zdrowie lub sklepy internetowe). Przyjemnie mi się go używa, a na skład bardziej patrzę przy produktach do twarzy niż do ciała, dlatego polecam ;)
Floslek Pielęgnacja ciała

Dziękuję za odwiedziny! :)

Jeżeli podoba Ci się tutaj - polub mnie na Facebooku oraz Instagramie,
będzie mi bardzo miło, a Ty nie przegapisz żadnych nowości! :)



57 komentarzy:

  1. Madziak3 listopada 2014 14:41

    Nie widziałam nigdy tych produktów, ale uwielbiam zapach arbuza, chętnie bym 'wąchnęła' ten produkt :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor3 listopada 2014 14:43

      Gwarantuję, że zapach jest świetny :)

      Usuń
  2. anieszkaw3 listopada 2014 14:55

    zapamietam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Po prostu Kasia3 listopada 2014 14:59

    Nigdy nie spotkałam tego produktu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor3 listopada 2014 15:50

      Flos lek można kupić głównie w aptekach :)

      Usuń
  4. PureMorning3 listopada 2014 15:03

    Miałam takie masło, ale o innym zapachu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor3 listopada 2014 15:51

      Którą miałaś wersję?

      Usuń
  5. Unknown3 listopada 2014 15:16

    Ostatnio testuję krem wybielający FlosLeku i jestem z niego zadowolona. Tym masłem mnie zaciekawiłaś... może faktycznie warto zainteresować się innymi produktami tej firmy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor3 listopada 2014 15:53

      Ja z kremu wybielającego niestety nie byłam zadowolona, przyjemnie mi się go używało, ale z przebarwieniami nic nie zrobił :(

      Usuń
  6. Majek3 listopada 2014 15:19

    Ciekawie się zapowiada, ale ja chyba wolę oliwki do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor3 listopada 2014 15:58

      Oliwki (i olejki) też są super :)

      Usuń
  7. Aga3 listopada 2014 15:41

    Ja też zawsze pozbywam się tej plastikowej osłonki przy tego typu produktach, bo strasznie mnie drażnią :) Już sobie wyobrazam ten obłęęęęęęęędny zapach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor3 listopada 2014 16:00

      Popieram, to wkurza :) Ściągać, zakładać, ściągać, zakładać i tak w kółko :)

      Usuń
  8. Kobiecy Żywioł3 listopada 2014 15:44

    Kurczę.... Ciekawie brzmi i wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  9. BogusiaM3 listopada 2014 16:33

    Basiu a zmieniłaś tam gdzie obserwujesz na nocy adres? lista czytelnicza, czy bloglovin? Hm no właśnie mniej osób do mnie trafia ostatnio, może to wina zmiany adresu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor3 listopada 2014 19:02

      Odpisałam u Ciebie :)

      Usuń
  10. little.monster.3 listopada 2014 17:42

    połączenie tych owoców jest idealne dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor3 listopada 2014 19:02

      Świetne połączenie, to prawda :)

      Usuń
  11. SolidaryExpensive3 listopada 2014 17:43

    Nie lubie zapachu arbuza w kosmetykach wiec te maslo nie jest dla mnie:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor3 listopada 2014 19:03

      Rozumiem, w takim razie omijaj szerokim łukiem, bo to masełko jest mocno arbuzowe :)

      Usuń
  12. BogusiaM3 listopada 2014 17:56

    A co do masła:
    Nie wiedziałam, że z Ciebie taki zmarzluch! Ale też wolę po nie sięgać dopiero teraz, gdy jest chłodniej, bo jest dosyć treściwe. Mam inny wariant zapachowy (miałam truskawkę z poziomkom) a teraz mango z marakują. Zapachy są super;) Nawilżenie satysfakcjonujące, też się muszę wziąć w końcu za recenzję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor3 listopada 2014 19:03

      Jestem zmarźluch masakryczny! Pamiętam Twoją notkę :)

      Usuń
  13. www.natalia-i-jej-świat.pl3 listopada 2014 18:07

    Zaciekawiłaś mnie nim bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor3 listopada 2014 19:03

      No to super :)

      Usuń
  14. Wera3 listopada 2014 18:53

    uwielbiam masła Floslek, tak samo uważam, ze to świetne produkty, tego zapachu nie miałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor3 listopada 2014 19:04

      Potwierdzam :)

      Usuń
  15. One_LoVe3 listopada 2014 19:03

    Używałam różnych produktów tej marki ale maseł nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor4 listopada 2014 08:29

      Może jeszcze przyjdzie na nie pora :)

      Usuń
  16. simply_a_woman3 listopada 2014 19:14

    ja ogólnie czuję dużą sympatię do kosmetyków flos-lek chociaż masła akurat nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor4 listopada 2014 08:30

      U mnie z nimi bywa różnie, jedne super, inne mniej pozytywnie :)

      Usuń
  17. Drink My Tea Shirt.3 listopada 2014 19:33

    Chyba nigdy nie słyszałam o maśle o zapachu arbuza... Muszę poniuchać jak wyłowię gdzieś w drogerii ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor4 listopada 2014 08:30

      Tylko nie otwieraj w drogerii, chyba że planujesz na 100% kupić :)

      Usuń
  18. Kaprysek3 listopada 2014 20:24

    Nie wiem dlaczego, ale zapach arbuza mnie nie przekonuje ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor4 listopada 2014 08:31

      Każdy ma swoje preferencje zapachowe :) Mi się podoba bardzo :)

      Usuń
  19. karodos.pl3 listopada 2014 21:23

    Posiadam wersję 'truskawka i poziomka', podzielam twoje zachwyty, masło jest naprawdę porządne, świetnie nawilża, ma treściwą konsystencję:) To dobry produkt na okres jesienno-zimowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor4 listopada 2014 08:31

      Zgadzam się w zupełności, w sam raz na chłodniejsze dni :)

      Usuń
  20. mintelegance893 listopada 2014 21:51

    ja na składy nie zwracam w ogóle uwagi, a masło bardzo chętnie bym przetestowała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor4 listopada 2014 08:31

      No to tym bardziej warto :)

      Usuń
  21. Unknown3 listopada 2014 22:03

    Musi pięknie pachnieć... Nigdy nie miałam nic z flosleku- może skuszę się będąc w Polsce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor4 listopada 2014 08:32

      Najłatwiej dostać w aptekach :)

      Usuń
  22. Sonja3 listopada 2014 22:33

    lubię kosmetyki Flos Lek a ich masła do ciała są naprawdę rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor4 listopada 2014 08:32

      Zgadzam się :)

      Usuń
  23. kosmetykoholiczka3 listopada 2014 23:35

    Kocham i liczi i arbuza :D Niech no ja tylko wyjdę z zapasów to je sobie na wiosnę sprawię *-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor4 listopada 2014 08:32

      Na wiosnę? Lubisz takie ciężkie formuły wiosną? :)

      Usuń
  24. Katalina3 listopada 2014 23:54

    Nie miałam nigdy okazji używać masła o zapachu liczi, jestem zaciekawiona :) To może być interesujące doświadczenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor4 listopada 2014 08:32

      To raczej zapach arbuza, ale też świetny :)

      Usuń
  25. https://fashionable.com.pl/4 listopada 2014 00:24

    Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor4 listopada 2014 08:33

      Reklamy są kasowane

      Usuń
  26. Petite renarde4 listopada 2014 07:19

    Miałam kiedyś arbuzowy balsam z Avonu. Przepięknie pachniał!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor4 listopada 2014 08:33

      Wyobrażam to sobie :) Ten arbuzik też pięknie pachnie :)

      Usuń
  27. Double Identity4 listopada 2014 08:57

    Brzmi fajnie :) Szczególnie zapach.....
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Unknown4 listopada 2014 09:13

    znam firmę, ale nie wiedziałam, że mają masła do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Unknown4 listopada 2014 20:43

    Chętne bym kupiła, ale jeszcze nie widziałam go nigdzie u siebie ;/

    OdpowiedzUsuń
  30. Cat Girl5 listopada 2014 18:10

    Niestety, w mojej "wiosce" jeszcze go nie widziałam, a szkoda bo chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Unknown6 listopada 2014 17:02

    nigdzie nie widziałam tego masła, a z chęcią bym zakupiła

    OdpowiedzUsuń