Ten antyperspirant kupiłam, zanim jeszcze wróciłam do Blokera Ziaja (KLIK). Jak już pewnie wiecie, wybredna w kwestii antyperspirantów nie jestem, nadpotliwa też nie, więc raczej większość jest dla mnie w porządku. Sięgnęłam po adidasa, gdyż wcześniej miałam Rexonę w sztyfcie i Lady Speed Stick w żelu, więc potrzebowałam odmiany. Miałam kiedyś antyperspirant w kulce adidasa (biała buteleczka z niebieską nakrętką, wersja Fresh) i pamiętam, że byłam zadowolona. Tutaj niestety nastąpiło wielkie rozczarowanie.

Opakowanie estetyczne i dobrze leży w dłoni dzięki wypustkom na bokach, ale kulka wylewa ogromną ilość antyperspirantu, zdecydowanie za dużo... Potwierdzeniem tego może być stwierdzenie mojego TŻ (dobre 10 minut po aplikacji!!!): "Ale się spociłaś pod pachami". Brak słów.

Nawet jak zetrę trochę nadmiar płynu, to reszta wysycha baaaardzo długo. Ja się czuję niekomfortowo z takimi mokrymi pachami i bardzo tego nie lubię. Zapach teoretycznie jest przyjemny - trochę mydlany, pachnie... czystością ;) Niestety tylko po aplikacji. Pomijając już fakt, że antyperspirant bardzo słabo chroni, to jeszcze ten zapach w kontakcie ze skórą robi się nie do zniesienia! I nie ma tu żadnego znaczenia, czy spędzam akurat dzień aktywnie, czy leniwie siedzę cały dzień przed komputerem przeglądając blogi... Po kilku godzinach robi się masakra.

Cena: około 10 zł
Pojemność: 50 ml
Podsumowując, NIE polecam, słabo chroni, kulka rozlewa nadmiar płynu, długo wysycha, a teoretycznie przyjemny zapach robi się po kilku godzinach nie do wytrzymania. Ten antyperspirant w kontakcie ze skórą po prostu śmierdzi. Już lepiej, gdybym nie użyła niczego, niż tego badziewia.
Będę go omijać w takim razie :) Ja ostatnio sięgam wyłącznie po Lady Speed Stick i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZ Lady Speed Stick też byłam zadowolona :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńLSS to mój ulubiony anty od lat ale koniecznie w żelu.
UsuńW żelu lubiłam :)
Usuńnigdy nie miałam antyperspirantu z adidasa, chyba intuicja mi podpowiadała, że nie sprostają moim oczekiwaniom;)
OdpowiedzUsuńIstnieje takie duże prawdopodobieństwo :)
UsuńJa już nic innego niż Lade speed stick nie będę używać, ewentualnei od czasu do czasu etiaxil
OdpowiedzUsuńLSS jest dobra :)
UsuńZgadzam się z Tobą...antyperspiranty z tej firmy są okropne ;/
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam inny i był ok, ten niestety okazał się bublem
UsuńDobrze wiedziec, że to taki nie wypał.
OdpowiedzUsuńLepiej omijać
UsuńO choroba, jaki bubel :D Ale nie pobił chyba Fa w sztyfcie, który zostawiał skorupę pod pachami :D
OdpowiedzUsuńZ Fa miałam dezodorant i był w porządku, ale sztyft rzeczywiście mógł zachowywać się zupełnie inaczej :)
UsuńOj, szkoda, że się nie sprawdził, ale dobrze, że przed nim ostrzegasz :)
OdpowiedzUsuńJa aktualnie kończę LSS w żelu :)
I jak, jesteś zadowolona? Ja byłam :)
UsuńJa nie lubie dezodorantow w kulce. Zawsze uzywalam w sprayu a teraz uzywam w sztyfcie z Dove i jestem zachwycona ale fakt faktem zostawia biale slady:(
OdpowiedzUsuńKażda formuła ma swoje plusy i minusy ;)
Usuńnigdy nie miałam i widzę, że nic nie straciłam :)
OdpowiedzUsuńOtóż to :)
UsuńJa używam w sztyfcie z LSS. Zapach utrzymuje sie baaaardzo długo, nie pozostawia białych śladów, polecam:)
OdpowiedzUsuńZ LSS miałam w żelu, na sztyft też przyjdzie pora :)
UsuńTego dezodorantu jeszcze nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńI nic nie straciłaś :)
Usuńto lipa, ja kiedyś miałam jakiś spray Adidasa i też się nie sprawdził, zraził mnie do ich antyperspiratów ;p Wolę Rexonę! :D
OdpowiedzUsuńRexona bardzo dobra :)
Usuńkurcze też go mam, ale jeszcze nie używałam. Teraz nie wiem czy chcę ;/
OdpowiedzUsuńNie jest powiedziane, że i u Ciebie okaże się bublem :) Oby się sprawdził :)
UsuńMiałam kiedyś różową wersje adidasa i sie sprawdził. Ale na tego pewnie sie nie skuszę, nie lubie jak wycieka nadmiar płynu, czy długo schnie, fuuuj..
OdpowiedzUsuńJa też nie znoszę jak się wylewa :)
Usuńeee, bubel! będę go omijać szerokim łukiem, tym bardziej, że nie mam za bardzo szczęścia do tego typu produktów :(
OdpowiedzUsuńNo lepiej omijać :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńReklamy są kasowane
UsuńOjej faktycznie bubel! Nie lubię jak tego typu kosmetyki się rozlewają... jeszcze śmierdzi. Nie, nie i nie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję.
No niestety bubel, też tego nie znoszę :)
UsuńPozdrawiam również i bardzo mi miło :)
Polecam Lady Speed Stick 24/7 ślicznie pachnie i zapach się utrzymuje do wieczora! Dobra ochrona :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
Miałam i lubiłam :)
UsuńCzasem tak właśnie jest. Dwie różne wersje zapachowe tego samego dezodorantu działają inaczej :( Ja tak miałam z Ziajką...
OdpowiedzUsuńTo akurat były antyperspiranty z innej serii :) A o które Ziaja Ci chodzi? :) Miałam kiedyś jakąś wersję i chyba byłam zadowolona, nie pamiętam jaką :) Z tego co pamiętam miała niebieskie napisy
UsuńDla mnie ten antyperspirant to niestety porażka
OdpowiedzUsuńNo dla mnie też ;)
UsuńTo już nie będzie mnie kusił :)
OdpowiedzUsuńLubię kulki z Avonu (z serii Care lub On duty) - tanie a skuteczne i nie wysuszają skóry jak kulka Nivea
Mnie Avon niestety w ogóle nie kusi :)
UsuńOj... Ja też kiedyś zaliczyłam wtopę z antyperspirantami od Adidasa. Unikam ich jak ognia!
OdpowiedzUsuńNatomiast ku mojemu zdziwieniu, bardzo pozytywne wrażenie wywarł na mnie dezodorant w kulce z Alei zdaje się- taki w miętowym opakowaniu.
Korcie mnie żeby zrobić ranking dezodorantów bo nazbierało mi się ostatnio sporo gagatków.
Pozdrawiam :)
Dezodorant z Aldi*
UsuńMiałam kiedyś inny, taki biało-niebieski i wspominam go raczej miło :)
UsuńW mojej okolicy nie ma chyba żadnego Aldi... :(
Pozdrawiam również :)