wtorek, 7 października 2014

Flos Lek, seria hypoalergiczna, łagodny żel do mycia twarzy i płyn micelarny

Właśnie złuszczam się (albo raczej: próbuję złuszczyć) kwasem migdałowym, więc myślę, że jestem dobrym wyznacznikiem łagodności produktu - wszelkie ściąganie, wysuszanie skóry obecnie jest dla mnie bardzo niepożądane ;) Uchylę rąbka tajemnicy, że oba te produkty spisały się u mnie bardzo dobrze. 


Łagodny żel do mycia twarzy może i nie jest aż tak łagodny pod względem składu, ale już co do działania nie mogę mu niczego zarzucić. Znajduje się w opakowaniu zamykanym na zatrzask, ze standardowym dozownikiem. Akurat do opakowania mam pewien zarzut - żel jest bardzo gęsty, ma postać prawie galaretowatą, więc z każdym użyciem wyciska mi się go coraz gorzej. Po odwróceniu spływa bardzo powoli, ale stać w ten sposób nie może, bo góra jest zaokrąglona. W tym przypadku lepiej sprawdziłaby się pompka lub chociaż opakowanie, które stoi "do góry nogami", dzięki czemu żel mógłby sobie swobodnie spływać. Jest niemal bezzapachowy - czyli cośtam bardzo delikatnie czuć, ale dopiero jak się wwąchamy :) Konsystencja, jak już wspomniałam, gęsta i niemal galaretkowata. Dobrze się pieni, wyciskam go trochę na dłoń, mieszam z odrobiną wody, rozcieram do uzyskania piany i kolistymi ruchami myję twarz - zgodnie z zaleceniami producenta. W ten sposób używa się go najprzyjemniej, najskuteczniej i najwydajniej. Apropo wydajności - jest bardzo dobra. Wystarczy naprawdę odrobina do porządnego umycia twarzy :) 



Żel skutecznie myje skórę twarzy, a po jej osuszeniu nie pozostawia uczucia ściągnięcia. Rzeczywiście jest łagodny, nie podrażnia nawet suchej skóry potraktowanej migdałem ;)) Więc myślę, że jest naprawdę w porządku i się polubiliśmy :) Radzę się jednak zastosować do zalecenia na opakowaniu, żeby nie wprowadzać go do worka spojówkowego - pieczenie murowane, raz wpłynął mi przez przypadek i nie było to nic przyjemnego. Ale on ma myć twarz, a nie oczy, więc to mój błąd ;)


Mimo, że żel jest bardzo dobry, to z micelem polubiliśmy się jeszcze bardziej! W czasie używania sprawdziłam sobie inne recenzje na jego temat, tak z ciekawości co myślą o nim inne dziewczyny i... zaczęłam się zastanawiać, czy to aby na pewno ten sam produkt :P Czytałam o nieprzyjemnym zapachu babcinej szminki, podrażnianiu i niedokładnym zmywaniu makijażu. Po raz kolejny sprawdza się zasada, że u każdego może się sprawdzić coś innego ;) 


Płyn micelarny znajduje się w takim samym opakowaniu, co żel, tyle że tutaj sprawdza się idealnie z racji wodnistej konsystencji, dzięki otworkowi z wypukłościami dookoła, płyn nie rozlewa się niepotrzebnie na boki. Zapach nie jest dla mnie nieprzyjemny, ciężko mi go z czymkolwiek porównać, ale jest delikatny, ledwie wyczuwalny i ani trochę nie kojarzy mi się z babcinymi szminkami :P 



Przede wszystkim bardzo dobrze radzi sobie ze zwykłym, codziennym makijażem (niewodoodpornym). Do zmycia mocniejszego makijażu używam olejku czarnuszka-migdał z ZSK, a dopiero później przecieram rozpuszczone resztki makijażu wacikiem nasączonym micelem. Wielokrotnie przecierałam nim również twarz - do demakijażu i jako tonik - w tym celu również sprawdził się bardzo dobrze - jest łagodny, nie podrażnia i nie pozostawia żadnej nieprzyjemnej, lepkiej warstwy. Moim zdaniem to naprawdę bardzo dobry płyn micelarny i gdyby nie fakt, że mój obecny ulubieniec (Garnier) jest ponad 2 razy tańszy, to z całą pewnością bym po niego sięgnęła ponownie :) 


Cena:
Płyn micelarny - 15,90 zł/200 ml
Łagodny żel do mycia twarzy - 13,05 zł/150 ml

Dostępność:
Niektóre drogerie, apteki, sklep internetowy Flos Lek, niektóre produkty można też zamówić sobie do wybranej apteki sieci Dbam o Zdrowie i odebrać osobiście, płacąc przy odbiorze, ja tak często robię z różnymi lekami/kosmetykami aptecznymi :)

Podsumowując, oba te produkty bardzo przypadły mi do gustu - żel rzeczywiście jest łagodny dla skóry twarzy (ale uwaga na oczy), nie ściąga i nie wysusza. Robi to, co ma robić - dobrze myje i nie szkodzi. Płyn micelarny polubiłam jeszcze bardziej, bo dobrze radzi sobie ze zwykłym, codziennym makijażem oczu i twarzy, ale również sprawdził się używany sporadycznie jako tonik. U mnie się nic złego nie działo, żaden z nich mnie nie podrażnił, ale opinie o nich są różne, więc jak zawsze - trzeba spróbować na sobie :)
Floslek Pielęgnacja twarzy

Dziękuję za odwiedziny! :)

Jeżeli podoba Ci się tutaj - polub mnie na Facebooku oraz Instagramie,
będzie mi bardzo miło, a Ty nie przegapisz żadnych nowości! :)



24 komentarze:

  1. simply_a_woman8 października 2014 00:21

    flos-lek daje radę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. BogusiaM8 października 2014 00:37

    Basiu, błąd w temacie płyn micelarny:)

    Tego płynu akurat nie miałam, ale wersję dla cer naczyniowych - byłam zadowolona i chętnie tą też wypróbuję;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor8 października 2014 08:22

      Ojej, rzeczywiście :) Dziękuję, musiałam myśleć o niebieskich migdałach :D

      Pamiętam Twoją recenzję :)

      Usuń
  3. Kosmetyki Panny Joanny8 października 2014 08:21

    flos-lek jak dla mnie jest dość przeciętną marką

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor8 października 2014 08:23

      Mają produkty lepsze i gorsze :)

      Usuń
  4. Kobiecy Żywioł8 października 2014 08:44

    Jeszcze nigdy nie miałam przyjemności testowania produktów tej firmy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Beauty Wizaż8 października 2014 09:03

    Micela nie miałam ale żel do mycia mi nie podpasował. Ani konsystencja ani działanie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor8 października 2014 09:10

      A co Ci nie pasowało w konsystencji? Żel jak żel, jedyny problem, że się ciężko wyciska :)

      Usuń
  6. Unknown8 października 2014 09:29

    Oba produkty są godne uwagi pewnie do mnie trafią.

    OdpowiedzUsuń
  7. MP8 października 2014 09:32

    Z flosleku stosowałam tylko kosmetyki do ciala i pod oczy, sprawdzaly sie naprawde fajnie:) Kosmetykow do pielegnacji twarzy nie mialam jeszcze okazji wyprobowac.

    OdpowiedzUsuń
  8. karodos.pl8 października 2014 10:11

    Z chęcią bym wypróbowała tę serię, skoro jest łagodna i nie podrażnia, szkoda tylko, że żel nie posiada pompki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pepa8 października 2014 14:39

    Cocamidopropyl Betaine - ten składnik mnie uczula i unikam jak mogę, więc na pewno nie kupię :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Monika Ozdoba8 października 2014 14:51

    Kusisz kobieto niedobra! :-D

    OdpowiedzUsuń
  11. One_LoVe8 października 2014 18:50

    Nie używałam, obecnie stosuję żelu Effaclar i jestem bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  12. Unknown9 października 2014 15:58

    rowniez nie uzywalam ale krem pod oczy byl bardzo fajny,
    zapraszam w moje skormne progi
    http://annatygryss.blogspot.com/2014/09/bielizna-esotiqcos-dla-was.html

    OdpowiedzUsuń
  13. mintelegance899 października 2014 16:32

    rzadko kupuję coś z flos lek

    OdpowiedzUsuń
  14. Una9 października 2014 20:46

    Był czas, że bardzo lubiłam Floslek, potem zwróciłam się ku innym firmom.

    Ten płyn ma skład jak na moje oko niezbyt łagodny. Zestawienie tych detergentów może wysuszać skórę, zwłaszcza taką, która ma skłonności ku temu (moja właśnie ma).

    OdpowiedzUsuń
  15. world of cosmetology9 października 2014 20:56

    Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. world of cosmetology9 października 2014 20:58

    kolejny produkt, który przyciąga uwagę ;) przy mojej nadwrażliwej cerze muszę koniecznie go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  17. xkeylimex10 października 2014 08:41

    Z Flosleku miałam jedynie żele pod oczy. Byłam z nich bardzo zadowolona, więc może czas wypróbować inne kosmetyki tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. KasiaS198010 października 2014 13:16

    Miałam z tej serii tonik i kremy (do twarzy i pod oczy), ale niczym mnie nie zachwyciły. Zużyłam i zapomniałam o nich. Raczej ponownie się nie skuszę na tę serię. Za to uwielbiam ich kosmetyki do stóp, m.in. cynamonową sól do kąpieli stóp.

    OdpowiedzUsuń
  19. PureMorning10 października 2014 18:42

    Nie używałam jeszcze tej serii z FlosLeku.

    OdpowiedzUsuń