Dzisiaj tylko swatch na szybko :) Już jakiś czas temu (jesienią ubiegłego roku) Revlon zmienił kultowe podkłady Revlon ColorStay. Wiem, że wiele osób zastanawia się, jaka jest między nimi różnica, dlatego zrobiłam swatch odcienia 150 Buff Chamois w starej (zawierającej filtr SPF6) i nowej wersji (tutaj z SPF15).




Mam wesję do skóry mieszanej i tłustej, jak widać odcień się trochę różni (w rzeczywistości było to bardziej widać). Jest odrobinę jaśniejszy i bardziej żółty, ale różnica nie jest zbyt duża, więc myślę, że osoby, które dotychczas stosowały ten kolor, mogą go dalej kupować bez obaw. Niestety z tego co widziałam na innych blogach, kolejne odcienie w nowszej wersji różnią się dużo bardziej i są znacznie ciemniejsze od swoich poprzedników! Dlatego przed zakupem (szczególnie przez Internet ;)) lepiej upewnijcie się, czy nowa wersja będzie Wam pasowała kolorystycznie.
Na temat właściwości jeszcze się wypowiedzieć nie mogę, bo stara właśnie kończy swój żywot i dopiero odplombowałam nową wersję, która leżała w zapasach zaklejona i czekała na swoją kolej. Z całą pewnością podkład jest bardziej gęsty, wcześniej wystarczyło przechylić buteleczkę, żeby go wylać na dłoń, tutaj musiałam sobie pomagać wytrząsaniem :( Z tego co wiem, sporo osób narzeka na gorsze krycie oraz trwałość, ale jeszcze nie miałam okazji się przekonać. Ogromna szkoda, że wraz ze zmianą producent nie pomyślał o tym, żeby dać pompkę... Ułatwiłoby to aplikację, szczególnie biorąc pod uwagę gęstość podkładu.
Cena w drogeriach i perfumeriach stacjonarnych to około 60-70 zł, natomiast w drogeriach internetowych 25-30 zł. Moim zdaniem zdecydowanie dużo bardziej opłaca się kupować przez Internet lub polować na promocje ;)
Recenzowałam starszą wersję tutaj:
A swatche porównujące z innymi podkładami są tutaj:
Od jakiegoś czasu na co dzień używam minerałów (KLIK), jednak Revlon ColorStay to mój sprawdzony podkład na każdą ważniejszą okazję - nigdy mnie nie zawiódł, wspaniale kryje, nie ciemnieje, jest bardzo trwały. Nie robi mi żadnych "psikusów" w ciągu dnia, więc nie muszę co chwilę sprawdzać w lusterku, czy aby na pewno nadal dobrze wyglądam. Mam nadzieję, że nowsza wersja jest równie dobra, co stara :)
Własnie sobie go wcz0oraj zamówiłam na allegro za 24 zł plus 5 zeta przesylka zobaczymy...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dobrze się u Ciebie sprawdzi :)
Usuńużywam, ale bardzo rzadko. mam wrażenie, że mnie zapycha.
OdpowiedzUsuńNo to lipa :( Ale ja też używam rzadko, tylko na większe wyjścia
Usuńnie miałam go jeszcze ale kiedyś na pewno wypróbuję!!
OdpowiedzUsuńOby nowa wersja była równie dobra :)
Usuńnie mam porównania stary a nowy, ale podkład znam i lubię, a nawet szykuję jego recenzję:)
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam z niecierpliwością na Twoją recenzję :)
Usuńnie używałam tych podkładów jeszcze
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten podkład ;)
OdpowiedzUsuńJa też, dla mnie jest niezawodny :)
UsuńNiestety nie polubiłam się z tym podkładem. Co do porównania, nie wypowiem się, gdyż mam nową wersję, a ze starą nie miałam do czynienia.
OdpowiedzUsuńStara była genialna, co do nowej to jeszcze nie wiem. Może właśnie dlatego Ci nie przypasował?
UsuńKupiłam sobie kiedyś wersję do cery normalnej i suchej i to był mój wielki błąd, bo podkład okropnie mnie zapchał, w efekcie zraziłam się do niego i już później bałam się po niego sięgnąć. W sumie to jest dosyć drogi (kupowałam w drogerii) i nie posiada pompki.Poza tym jakby szybko zastygał na twarzy, niczym szpachla (przynajmniej moja wersja).
OdpowiedzUsuńJa raz przez przypadek kupiłam wersję do normalnej i suchej i był dla mnie beznadziejny :) Ten do mieszanej i tłustej sprawdził się u mnie znacznie lepiej. Brak pompki to faktycznie ogromny minus :(
Usuńpróbowałam u mojej koleżanki niestety strasznie wali od niego alkoholem
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to on śmierdzi klejem :D
UsuńNiebo a ziemia. Ta nowa "lepsza" wersja jest dużo słabsza, tak jak wspomniałaś ma gęstszą konsystencję, zapycha mnie, przyspiesza świecenie się skóry(gdy używałam starej wersji, nie potrzebowałam pudru do zmatowienia), krycie jest dużo gorsze i widać wszystkie niedoskonałości skóry, rozszerzone pory, zmarszczki. Jak prawie zawsze zmiana wyszła na minus.
OdpowiedzUsuńNie strasz mnie :( No to lipa straszna...
UsuńNigdy nie używałam tych podkładów, moim zdaniem są za ciężkie do mojej skóry, chociaż na ślub byłam malowana właśnie Color Stay :)
OdpowiedzUsuńWażne, żeby odpowiednio dopasować podkład do skóry, jeżeli jest dla Ciebie za ciężki, to jednak lepiej omijać :)
UsuńKiedyś używałam, nawet ten sam kolor. :) Ale to nie dla mnie, jednak sporo za ciężkie...
OdpowiedzUsuńCo skóra, to potrzeby :)
Usuńchyba go zamówię bo bardzo ciekawią mnie podkłady tej firmy :)
OdpowiedzUsuńMam tylko nadzieję, że nowa wersja jest równie dobra, co stara :) Nie mogę tego zagwarantować, jeszcze nie miałam okazji się przekonać
UsuńNiestety nie miałam okazji sprawdzić na sobie starej wersji, ale mam nową i dokładnie ten odcień ;) stosuję go ok. 2-3 tygodni i jestem zadowolona :) w końcu trafiłam na dobry odcień podkładu. Jedynie cena trochę gryzie, ale na szczęście często można trafić na promocje :) poza tym konsystencja nieco gęsta, u mnie sprawdza się jedynie przy nakładaniu za pomocą zmoczonej w wodzie gąbki Jaja :)
OdpowiedzUsuńNie używałam nowej wersji, ale moja Sis tak i była rozczarowana;/
OdpowiedzUsuńMam go od niedawna i jeszcze wyrabiam sobie opinię o nim :)
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś i muszę się znowu na niego skusić.
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnej :(
OdpowiedzUsuńNowa wersja jest równie ekstra jak wcześniejsza, u mnie ten podkład sprawdza się naprawdę super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie: https://www.petitilocablogspot.com :)
mnie revlon zaczął uczulać:( po nałożeniu go na górną powiekę po chili oczy robią mi się przekrwione i zaczynają piec:(
OdpowiedzUsuńJa zakupiłam swój o tym samym odcieniu na allegro za jakieś 25 zł i jest super :) bardzo dobrze kryje i trzyma się cały dzień :)
OdpowiedzUsuń