Przyznam szczerze, że uwielbiam czytać tego typu wpisy - można znaleźć wśród nich istne "perełki" :) Chciałabym Wam dziś pokazać moje ulubione pędzle - czyli te, po które sięgam najczęściej, stojące w jednym, chwalebnym pojemniku. Po prostu - do stosowania na co dzień :) Być może znajdziecie wśród nich coś, co Was zaciekawi.
Pędzle do pudru:


![]() |
po prawej EcoTools |
![]() |
po prawej EcoTools |
- EcoTools - pędzel, dzięki któremu praktycznie wszystkie inne pędzle do pudru poszły w odstawkę, a niektóre nawet wylądowały w koszu. Mam go już bardzo długo, na pewno ponad dwa lata (nie wiem, kiedy go kupiłam, ale jest obecny na zdjęciach z 2012 roku) i nic się z nim nie dzieje! Niestety dopiero po zrobieniu zdjęć zobaczyłam, że na dwóch pierwszych włosie się dziwnie ułożyło - wygląda jakby było sztywne (zdjęcia robiłam na drugi dzień po praniu pędzli, po wyschnięciu), ale nie martwcie się tym - w rzeczywistości jest miękkie i puchate. Pędzel jest gęsty, włosków jest dużo, są bardzo mięciutkie i bardzo przyjemnie się go używa na co dzień. No i przede wszystkim - włoski nie wypadają, dzięki temu nie musimy się martwić, że podczas aplikacji pudru zostaną nam jakiekolwiek kłaczki na twarzy. Trzonek trzyma się idealnie, nic nie lata. Rewelacyjny pędzel do pudru i szczerze go polecam - jest wart swojej ceny i jeśli coś się z nim stanie, istnieje szansa, że kupię ponownie.
Cena: 34,99 zł w Rossmannie (25,49 zł w promocji).
- Pędzel "no name" - pochodzi z zestawu 20 pędzli z allegro. Zestaw był średnio-udanym otrzymanym prezentem, z którego używam może trzech-czterech pędzli, nie więcej. Reszta (a szczególnie te do cieni) jest po prostu beznadziejna i nie nadaje się do niczego. Co mnie baaaaardzo zdziwiło - ten do pudru okazał się naprawdę miłym zaskoczeniem - ma bardzo przyjemne, miękkie włosie (porównywalne do EcoTools), chociaż nieco mniej gęste, a bardziej puchate. Dzięki temu jest większy i trochę szybciej można oprószyć skórę pudrem ;) Włoski nie wypadają, co jest dla mnie bardzo ważne. Trzonek niestety się rozleciał, no ale cóż... ;) Na razie ratuję go taśmą klejącą, w wolnej chwili skleję porządnie jak trzeba
Cena zestawu: około 30 zł za 20 pędzli, więc wychodzi 1,50 zł za sztukę :D No ale niestety musicie mi uwierzyć, że 3/4 z nich wyląduje w koszu (ale ten do pudru nie!), bo nie nadają się nawet dla początkujących...
Pędzle typu flat top:
Pędzli typu flat top używam do nakładania podkładów :) Dzięki temu mam wrażenie, że są dokładniej roztarte i dłużej utrzymują się na buzi - włosie "wpycha" podkład w pory i wszelkie zakamarki skóry, dzięki czemu trwałość (przynajmniej u mnie) jest lepsza.





![]() |
Sunshade Minerals, Annabelle Minerals |
![]() |
e.l.f., Sunshade Minerals, Annabelle Minerals |
- E.l.f. flat top - według producenta jest to "powder blush" czyli teoretycznie pędzel do pudru, w praktyce ja go używam do aplikacji płynnych podkładów. Włosie jest dość elastyczne (nie jest zbyt zwarte), dlatego najbardziej lubię nim nakładać podkłady rzadkie (L'Oreal True Match, Maybelline Affinitone i Affinimat), do gęstszych używam pędzli, o których będzie mowa za chwilę :) Bardzo dobrze mi się z nim współpracuje, włosie jest mięciutkie i nie "pije" podkładów. Można go używać na mokro i na sucho. Bardzo dobrze trzyma mi się w dłoni taką długą rączkę, z trzonkiem nic złego się nie dzieje. Generalnie - aplikacja podkładów tym pędzlem to czysta przyjemność. Mam go od lutego 2012 i cały czas się dobrze trzyma! Po praniu lubi zgubić 3-4 włoski (odstają na zdjęciu), ale w czasie aplikacji nic nie wypada.
Cena: ja go kupiłam za 19.99 zł przez Internet - Pędzle flat top Sunshade Minerals i Annabelle Minerals - są w użytkowaniu tak łudząco podobne do siebie, że opiszę je razem. Właśnie trzymam oba pędzle w dłoni, macam i nie widzę różnic - trzonek ma taką samą długość (i nie rozkleił się w czasie użytkowania), włosie jest tak samo miękkie, zwarte i nie wypada. Sunshade Minerals sprawia wrażenie, jakby miał więcej włosia (włochata część jest większa), ale nie jestem pewna, czy to kwestia tego, że się rozszedł podczas używania (Sunshade Minerals mam dłużej - kupiłam go w 2011 roku, AM mam od 2012 roku), czy ma go faktycznie więcej. Nie będę liczyć pojedynczych włosków :D Te pędzle wspaniale nadają się do nakładania podkładów mineralnych, ale również zwykłych, drogeryjnych, o gęstej formule. Dzięki temu, że włosie jest zwarte, bardzo dobrze się z nimi współpracuje.
Cena: Sunshade Minerals kupiłam za 19 zł, AM kosztuje 30 zł
Pędzle do różu:


- Pędzel do różu EcoTools - znowu ten EcoTools... Ale cóż ja mogę poradzić, skoro te pędzle są naprawdę super? Włosie jest gęste, mięciutkie, dobrze przycięte z zaokrągloną końcówką. Lekko spłaszczone, dzięki czemu pędzel jest precyzyjny i można nim nakładać również rozświetlacz (nabierając go tylko na końcówkę pędzla) oraz bronzer. Włoski nie wypadają. Niestety trzonek mi się odkleił jak widać na załączonym zdjęciu, więc w wolnej chwili muszę go podkleić.
Cena: 34,99 zł w Rossmannie (25,49 zł w promocji). - Pędzel do pudru Essence - hit, który nigdy nie opuszcza mojej kosmetyczki. Niby jest do pudru, ale nie jestem masochistką - jest tak mały, że przypudrowanie twarzy tym pędzlem trwałoby wieczność. Za to wspaniale spisuje się do różu! Ze względu na swoje niewielkie rozmiary towarzyszy mi podczas KAŻDEGO wyjazdu, ale na co dzień sięgam po niego równie chętnie. Najbardziej lubię w nim to, że włosie nie jest aż tak zwarte, jest za to trochę rozproszone, dzięki czemu sięgam po niego wtedy, gdy chcę uzyskać nieco naturalniejszy efekt. Przydaje się również do nakładania mocno napigmentowanych produktów (róż/bronzer/rozświetlacz), bo dzięki temu, w jaki sposób ma ułożone włoski, nie robi plam, tylko daje efekt "lekkiego miźnięcia skóry różem", mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi :) Bardzo lubię nakładać nim mocno napigmentowane róże mineralne Annabelle Minerals, gdyż nie potrafię obsłużyć się pędzlem stworzonym z założenia do właśnie tej czynności (pędzel skośnie ścięty do różu AM), zawsze robię nim sobie okropne placki na policzkach, za to Essence pięknie oprósza moje poliki odrobiną różu :)Cena: około 12 zł
- Pędzel LancrOne Angled Top Kabuki F58 - sięgam po niego najrzadziej z całej tej trójki, ale mimo to dość często. Ma bardzo mięciutkie, bardzo gęste i zwarte włosie. W kontakcie ze skórą włosie nie wygina się, więc łatwo się nim operuje. Jest bardzo precyzyjnie przycięty i wygląda profesjonalnie ;) W założeniu nadaje się do wszystkich produktów nakładanych na policzki (róż/bronzer/rozświetlacz), ale akurat rozświetlacza nim nie nakładam ze względu na spore rozmiary pędzla - wolę coś bardziej precyzyjnego. Ale do różu i bronzera nadaje się bardzo dobrze. Łatwo można nim rozetrzeć granice, dzięki czemu nie musimy się bać o ewentualne placki na policzkach.
Cena: około 19 zł
Pędzle do cieni:



- Pędzel do cieni EcoTools - chyba robię się monotematyczna... Ale to właśnie po niego sięgam najczęściej :) Mięciutkie, dobrze przycięte włosie - spłaszczone z zaokrągloną końcówką, gęste i zwarte, nie wypada w czasie aplikacji (czasem po praniu wypadną 1-2 włoski). Nakładam nim cień na całą powiekę i w tym celu sprawdza się po prostu świetnie! Uwielbiam nim również nakładać korektor mineralny (oczywiście nie wtedy, kiedy używam go do cienia - ze względów oczywistych :P), gdyż jest delikatny dla wrażliwej skóry pod oczami, a jednocześnie precyzyjny, ale to już inna sprawa :) Po prostu rewelacyjny pędzel, bez którego nie potrafię się obejść :)
Cena: 17,99 zł w Rossmannie (14,49 zł w promocji) - Hakuro H70 - kolejny bardzo dobry pędzel do aplikacji cienia na całą powiekę. Włosie bardzo dobrze przycięte, spłaszczone, miękkie, gęste, zwarte i nie wypada - czego chcieć więcej? :)
Cena: 14,90 zł - Pędzel "kulka" z Essence (Smokey Eyes Brush) - Używam prawie codziennie, ale planuję zakup lepszego. Dobra, precyzyjna kulka do nakładania cienia w załamanie powieki oraz w kącikach oczu. Włoski nie wypadają i są gęste. Bardzo dobrze mi się współpracuje z tym pędzelkiem już od dawna, mam 2 sztuki - na ogół podczas makijażu jednym z nich akcentuję kąciki oczu jasnym cieniem, a drugim pędzelkiem podkreślam załamanie powieki. Dobrze służy też do rozcierania. Wielofunkcyjny, tani pędzelek :) Wolałabym, żeby miał nieco bardziej miękkie włosie (nie drapie, ale nie jest też milutkie), ale tymczasowo nie mam żadnego lepszego pędzelka kulkowego. Niedługo rozejrzę się za czymś innym.
Cena: około 6 zł - Deni Carte 7349 pędzel blending - Używam prawie codziennie, ale planuję zakup lepszego. Pędzelek jest dość sporych rozmiarów, typowo do rozcierania, ale lubię też nim nakładać cienie w załamaniu powieki (wówczas dotykam tylko jego końcówką struktury cienia - dzięki odpowiedniemu przycięciu włosia nie zrobimy sobie wielkiej plamy na oku ;)). Nie wypadają z niego włoski. Niestety mógłby być bardziej miękki - trochę drapie, więc niedługo muszę zaopatrzyć się w coś bardziej miękkiego :(
Cena: 19,40 zł
Pędzle skośne
Pędzle skośne są dla mnie absolutnym niezbędnikiem podczas makijażu :) Robię nimi kreskę za pomocą cienia na oku, nakładam żelowe eyelinery, podkreślam dolną powiekę, wypełniam brwi brązowym cieniem... Po prostu must have :) Dlatego mam ich tak wiele pod ręką (i jeszcze kilka mniej lubianych) - żeby zawsze któryś był czysty i gotowy do użycia :)




- Essence gel eyeliner brush - znowu Essence :) Gdy kupiłam swój pierwszy pędzelek skośny do eyelinera w żelu Essence, wiedziałam, że muszę mieć ich więcej! Po prostu bardzo dobry, skośny pędzelek - miękki, ale zwarty, dobrze przycięty, precyzyjny (cienki), nie wypadają z niego włoski. Wielofunkcyjny - używam go do eyelinera w żelu, do robienia kreski za pomocą cieni, do podkreślania dolnej powieki, czasem do wypełniania brwi brązowym cieniem... Ze względu na to, że jest cieniutki, przy odrobinie wprawy można nim zrobić idealne kreski :) Obecnie posiadam 3 sztuki, żeby zawsze któryś był czysty i gotowy do użycia :) Po prostu uwielbiam ;)
Cena: około 7 zł - Pędzel skośny "no name" - pochodzi z tego samego zestawu, co wcześniej wspomniany pędzel do pudru. Ma przyjemne, miękkie włosie, ale nie jest tak precyzyjne, jak Essence - znacznie grubsze i nieregularne, więc do kresek na oku raczej się nie nadaje. Lubię go za to używać do wypełniania brwi brązowym cieniem, czasem też do podkreślania dolnej powieki :)
Cena: tak jak w przypadku pudru - trzeba kupić cały zestaw, który w 3/4 jest beznadziejny ;)
Inne:


W kubeczku z pędzlami znajduje się również... szczoteczka od tuszu Wonder z Oriflame! Nie musi to być akurat ta, przewinęło się już ich trochę - po prostu chodzi o to, żeby grzebyczek dobrze rozczesywał rzęsy ;) Służy mi oczywiście do rozczesywania rzęs, gdy tusz je poskleja :)
Mimo posiadania większej ilości pędzli, na co dzień sięgam właśnie po te, gdyż najlepiej spełniają moje oczekiwania :) Obecnie góruje u mnie EcoTools, mam tylko 3 pędzle tej firmy, ale każdy z nich jest po prostu świetnej jakości. Planuję za jakiś czas (jakoś we wrześniu) dokupić jeszcze kilka sztuk pędzli, kusi mnie szczególnie Hakuro i Sunshade Minerals... Więc możliwe, że z nowymi nabytkami moi ulubieńcy ulegną zmianie, wówczas na pewno dodam zaktualizowanego posta :) Na razie używam na co dzień właśnie tych egzemplarzy i spełniają moje oczekiwania - mają odpowiednie włosie, które nie wypada, gdyż nie ma nic gorszego od drapiącej szczoty i mnóstwa włosków na twarzy po zrobieniu makijażu... Wszystkie są też w rozsądnej cenie, gdyż mój studencki budżet nie pozwala na zakupowe szaleństwa :)
Wpadło Wam coś w oko? A może mamy tych samych ulubieńców?
Całkiem ,,zgrabny" zestawik. Mi brakuje jakiegoś flat topa i zastanawiam się nad tym z EcoTools :D.
OdpowiedzUsuńFlat topa EcoTools nie mam, ale słyszałam o nim bardzo dobre opinie :)
UsuńJa kupiłam m-c temu ten zestaw TOMMI WHITE:
UsuńCena pędzli jest nieporównywalnie nizsza (ok..70%) w porównaniu z większymi markami jak Hakuro czy Maestro.Produkt na pewno jest godny uwagi.Zamówione przeze mnie pędzle dobrze się sprawują. Jedynie muszę się przyzwyczaić do tego najmniejszego, bo jest najtwardszy ze wszystkich, które do tej pory używałam. Nie gubią włosia, a jeżeli pierzemy je zgodnie z instrukcjami , powinny służyć nam długo bez odkształceń czy gubienia włosia. Polecam ;)
bardzo ładne pędzle
OdpowiedzUsuńja poluję na kilka pędzli i nigdy nie wiem na co się skusić
bo chciałabym hakuro, real techniques no i mac oczywiście ;)
Do Hakuro też się ślinię :)
UsuńZawsze lubię oglądać wszystkie kolorowe pędzle, są takie słodkie :D
OdpowiedzUsuńCzy słodkie to nie wiem, ale ja też uwielbiam takie wpisy :)
UsuńMam ten pędzel do pudru z Ecotools i też go bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJest świetny, to prawda :)
UsuńJa szukam jakiegoś sensownego flat topa, bo niedługo nie będę miała czym się malować. ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam bardzo dobre opinie o flat topie z Hakuro i Ecotools, żadnego z nich nie miałam, ale powyższe zrecenzowane naprawdę spełniają moje oczekiwania i są ok :)
UsuńJa mam flat top z Eco Tools i wcale go nie używam, taki jakiś jest... Nie wiem... Zbędny:)
UsuńCałkiem pokaźna kolekcja:)
A mam jeszcze pytanie nie związane ściśle z pędzlami, a ze zdjęciami - czym doświetlasz fotografowane produkty? Czy to jest jakaś lampa, czy program, czy coś innego? :)
Doświetlam w aparacie (większe EV), a jeżeli potem uznaję, że nadal zdjęcia są zbyt ciemne, to rozjaśniam je trochę w PhotoScape :)
UsuńPędzle Eco Tools są świetne:) mam ten do pudru, do cieni i flat top. Ten pędzel do rozcierania z Deni Carte rzeczywiście mógłby być bardziej miękki.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, jak mówisz :)
UsuńWow, spora kolekcja :) Ja mam tylko kilka podstawowych pędzli, może kiedyś, przy przypływie gotówki skuszę się na więcej :)
OdpowiedzUsuńWarto mieć te, które spełniają nasze oczekiwania w pełni, po inne i tak się wówczas sięga sporadycznie... :) Tak naprawdę nie potrzeba mieć wielu pędzli - tylko te podstawowe, byle były dobre :)
Usuńale fajnie wygląda pędzel do różu EcoTools mam na niego ochote bo mój do pudru świetnie sie spisuje :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że będziesz zadowolona :)
Usuńfajny zestawik, muszę kupić sobie jakiś pędzel typu flat top :)
OdpowiedzUsuńWarto, u mnie must-have :)
Usuńprzydatny post :) nigdy nie wiem do czego jaki pędzel:P a teraz już będę wiedziała
OdpowiedzUsuńJa też na początku nie wiedziałam :) Czasem używa się pędzli niezgodnie z przeznaczeniem :D Ważne, żeby robić tak, żeby było najwygodniej :)
UsuńJa bym przygarnęła takie pędzle do różu i cieni ;) reszta jest mi nie potrzebna :):)
OdpowiedzUsuńświetny post :)
Sama uwielbiam takie posty, można znaleźć super nowinki :)
Usuńfajna kolekcja :))
OdpowiedzUsuńPrzydaje się :)
UsuńSuper masz te pędzle. Ja do podkładu raczej używam gąbeczek albo po prostu palca. Do cieni jedynie mam pędzelki. Super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iga
beautyperson.blog.pl
Też kiedyś używałam palców do podkładów, obecnie przyzwyczaiłam się już do pędzli i jestem bardziej zadowolona :)
UsuńFajna kolekcja, widzę tutaj kilka swoich pędzli. :)
OdpowiedzUsuńCzyli mamy podobne potrzeby :)
UsuńCałkiem spora kolekcja :) u mnie króluje Hakuro i Rel Techniques :)
OdpowiedzUsuńPozazdrościć! :)
UsuńNiezła kolekcja pędzli :))
OdpowiedzUsuńKażdego używam! :)
UsuńTeż bardzo lubię Ecotoolsy:) ich dostępność i cena jest świetna w stosunku do jakości i "wydajności" nawet po kilku latach wyglądają jak nowe.
OdpowiedzUsuńPamiętam, rozmawiałyśmy o tym :)
UsuńJa w makijażu jestem laikiem, więc jak na razie mam tylko zestaw 4 pędzli z Biedronki i jeden do cieni z Essence i nie wiem jak mogłam do tej pory żyć bez niego:)
OdpowiedzUsuńTak na prawdę nie potrzeba mieć wielu pędzli, przydaje się to gdy akurat któryś jest niewyprany - dlatego 2 do pudru, 2 flat topy... :D
UsuńJa też uwielbiam ecotools! :) A na te z essence jakoś nigdy się nie skusiłam bo jednak wydają mi się dosyć słabe..
OdpowiedzUsuńEcoTools z całą pewnością lepszej jakości, ale Essence nie są takie złe :) Chociaż szukam bardziej miękkiego zamiennika dla kulki
UsuńU mnie jeszcze mała kolekcja pędzli :) ale mam podobny z Elite, a do cieni z Ecotools i Elite :) lubię je.
OdpowiedzUsuńWażne żeby mieć tyle, ile potrzeba :) Ja ostatnio pozbyłam się nielubianych i nieużywanych ;)
UsuńMam pędzle Flat-Top z Everyday Minerals. Wyglądają tak, jak twoje z Anabell i Sunshade. Tylko są starsze, bo mam je od ok 5 lat! :-)
OdpowiedzUsuńCiągle dają radę. :-) Ciekawe, ile przetrwają te podobne?
Z EcoTools mam jak dotąd tylko pędzle do oczu, ale dumam nad zamówieniem z iHerb, gdzie EcoTools są niedrogie i często są w promocjach.
Też czytałam o tych Everyday dobre opinie :) Oby służyły Ci jak najdłużej. Widzisz, ja mam swoje już od 2-3 lat i nadal żyją dobrze :) Z iHerb jeszcze niczego nie zamawiałam ;)
UsuńJa kupiłam pędzelek do kresek z Essence bez przekonania. Zdziwiłam się jaki jest świetny, ja robię nim kreskę tylko czarnym cieniem ale jest rewelka. Włoski nie wypadają, nie rozkleił mi się trzonek w zasadzie odgiął mi się jeden włosek co mi nie przeszkadza. Jestem zaskoczona, że za taką cenę mam cieniutki i solidny pędzelek. Z resztą mam go rok jeśli za jakiś czas się rozsypie to strata mała bo przez ten czas dobrze mi służy.
OdpowiedzUsuńDla mnie też to był szok, okazał się naprawdę super :) Dobrze przycięty, nie drapie i skutecznie spełnia swoją rolę.
UsuńJa kupiłam m-c temu zestaw TOMMI WHITE:
OdpowiedzUsuńCena pędzli jest nieporównywalnie nizsza (ok..70%) w porównaniu z większymi markami jak Hakuro czy Maestro.Produkt na pewno jest godny uwagi.Zamówione przeze mnie pędzle dobrze się sprawują. Jedynie muszę się przyzwyczaić do tego najmniejszego, bo jest najtwardszy ze wszystkich, które do tej pory używałam. Nie gubią włosia, a jeżeli pierzemy je zgodnie z instrukcjami , powinny służyć nam długo bez odkształceń czy gubienia włosia. Polecam ;)
Nie kojarzę firmy, wygooglowałam, ale część zestawów wygląda podobnie do kiepskich zestawów z allegro, a te, które wpadły mi w oko, wyglądają tak samo jak Sunshade Minerals, które mam i lubię i również są dużo tańsze od Hakuro :)
Usuń