czwartek, 5 czerwca 2014

Tusz do rzęs L'Oreal Volume Million Lashes So Couture

Bohaterem dzisiejszej notki jest tusz do rzęs L'Oreal Paris Volume Million Lashes So Couture. Zapraszam :)


Tusz mieści się w charakterystycznym dla serii Volume Million Lashes, eleganckim opakowaniu ze złotymi akcentami. Dobrze się dokręca, dzięki czemu tusz nie wyschnie przedwcześnie. Gumka odsysająca nadmiar tuszu również sprawuje się dobrze.

Jakkolwiek dziwny wydaje się pomysł oceniania zapachu tuszu do rzęs, to ten naprawdę pięknie pachnie! Trochę orzechowo, trochę migdałowo... Specyficzny zapach, ale przyjemny. Nie jest to cecha, która miałaby dla mnie większe znaczenie przy wyborze tuszu, ale umila jego używanie. Na początku byłam zaskoczona i myślałam "tak właściwie to po co mi to?", ale z biegiem czasu stwierdzam, że to miły bajer na codzienne, ciężkie poranki ;)

Niestety tusz baaaardzo długo musiał leżeć, żeby podeschnąć. Mokra konsystencja utrzymywała się ponad 2 tygodnie! Przy pierwszym użyciu uzyskałam efekt posklejanych trzech rzęs na krzyż, po tygodniu to samo, po 2 tygodniach niewiele lepiej... Byłam zaskoczona, bo zastanawiałam się kiedy w końcu będę go mogła swobodnie użyć? Na szczęście po około 2,5 tygodnia zaczął gęstnieć i nadawać się do użycia.

Sam tusz, jako substancja, nie osypuje się i nie kruszy pod oczami. Jest BARDZO trwały, jego zmywanie jest porównywalnie trudne do tuszów wodoodpornych, także jeżeli nie lubicie tuszów, które się ciężko zmywają - naprawdę ostrzegam! Ja go najpierw rozpuszczam oliwką Babydream poprzez masaż palcami, a dopiero potem zmywam płynem dwufazowym



Szczoteczka niestety nie przypadła mi zbytnio do gustu - moje rzęsy potrzebują intensywnego zdyscyplinowania, bo mocno wywijają się na wszystkie strony. W przypadku tej szczoteczki ząbki są króciutkie i nie radzą sobie z dobrym rozczesaniem moich rzęs. Gdyby były trochę dłuższe - prawdopodobnie byłabym zadowolona. Ząbki są ostre i na początku stosowania, zanim się jeszcze przyzwyczaiłam, kilkakrotnie się ukłułam w powiekę, co zaskutkowało mimowolnym zmrużeniem oczu i odciśnięciem sobie mokrego tuszu na całej okolicy oczu.... :(

Tusz intensywnie pogrubia i wydłuża rzęsy, podkręcenia brak. Ze względu na krótkie ząbki - często zdarza mu się sklejać rzęsy :( Skutkuje to ciągłą koniecznością rozczesywania ich czystą szczoteczką od innego tuszu. Być może u osób z bardziej zdyscyplinowanymi rzęsami ten problem nie wystąpi, ale przy moich wywijających się na wszystkie strony, niestety sobie nie radzi. Ostatnio robię tak, że nakładam pierwszą warstwę jakiegokolwiek innego tuszu (u mnie jest to False Lash Wings - już na wymarciu), żeby odseparować rzęsy i je ułożyć, a dopiero potem pogrubiam je tuszem So Couture - taka opcja sprawdza się znacznie lepiej :)




I moja dzisiejsza kreseczka wraz z tuszem So Couture na oku - dopiero na zdjęciu zobaczyłam, że zakończenie mi nie wyszło, ale niestety nie mam już czasu na poprawki  bo właśnie powinnam wychodzić :)



Cena: 60,99 zł (około 42 zł w promocji) w Rossmannie
Pojemność: 9,5 ml

Plusy Minusy
  • eleganckie opakowanie
  • spora pojemność (9,5 ml)
  • bardzo przyjemny, migdałowy zapach umila aplikację
  • tusz jest bardzo trwały, nie kruszy się i nie osypuje
  • mocno pogrubia i wydłuża rzęsy
  • dość wysoka cena
  • tusz musi długo odczekać, żeby zgęstnieć
  • bardzo ciężko się zmywa
  • często skleja rzęsy, szczoteczka nie radzi sobie z ich porządnym rozczesaniem
  • ząbki w szczoteczce są bardzo ostre, ewentualne ukłucie bywa bolesne

Ogólnie uważam tusze do rzęs L'Oreal Paris za rewelacyjne, ale w tym przypadku szału nie ma. Dużo bardziej przypadł mi do gustu FALSE LASH WINGS oraz (moim zdaniem) rewelacyjny - NOIR EXCESS. Ten też nie jest zły, ale moim zdaniem niezbyt dobrze radzi sobie z rozczesywaniem rzęs ze względu na zbyt krótkie ząbki w szczoteczce. Rzęsy często są posklejane, trzeba je rozczesywać inną szczoteczką, generalnie cała zabawa zajmuje zbyt wiele czasu... U mnie akurat ten tusz nie zagości ponownie, ale inne od L'Oreal, szczególnie Volume Million Lashes Noir Excess na 100% tak :)
L'Oreal Makijaż oczu

Dziękuję za odwiedziny! :)

Jeżeli podoba Ci się tutaj - polub mnie na Facebooku oraz Instagramie,
będzie mi bardzo miło, a Ty nie przegapisz żadnych nowości! :)



25 komentarzy:

  1. Kosmetyki Panny Joanny5 czerwca 2014 08:16

    tusz pozostawia bardzo ładny efekt końcowy

    OdpowiedzUsuń
  2. Iz.5 czerwca 2014 08:21

    Bardzo ładnie wydłużył rzęsy, ale w moim przypadku taki efekt mogę osiągnąć tańszym tuszem, taka cena do mnie zupełnie nie przemawia. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Unknown5 czerwca 2014 08:30

    Twoje rzęsy super wyglądają z tym tuszem ;) szkoda tylko, że tyle trzeba się z nim napracować :(
    u mnie każdy tusz z L'Oreala niestety strasznie skleja rzęsy :( także nie przepadam za nimi, bo rano liczy się dla mnie każda minuta i nie mam czasu żeby kilka razy rozczesywać rzęsy i starać się je jakoś "ułożyć "

    OdpowiedzUsuń
  4. Unknown5 czerwca 2014 09:11

    Osobiście mam chęć na wersję klasyczną tego tuszu :).

    OdpowiedzUsuń
  5. One_LoVe5 czerwca 2014 09:46

    U, jak tak ciężko się zmywa to chyba się jednak jeszcze nad nim zastanowię...

    OdpowiedzUsuń
  6. RudaMaruda5 czerwca 2014 09:48

    Świetny efekt daje na rzęsach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Unknown5 czerwca 2014 10:56

    Pięknie wygląda na rzęsach :) Mimo tych minusów chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Małgorzata5 czerwca 2014 11:03

    Dzisiaj też pojawi się moja recenzja :D mamy mniej więcej takie same odczucia. Szczoteczka nabiera za dużo i skleja rzęsy i to jest jego główny zarzut ale ktoś może lubi taki efekt ...

    OdpowiedzUsuń
  9. Wdowa Po Stalinie5 czerwca 2014 11:04

    ja mam tą pierwszą, czy drugą wersję Million Lshes i bardzo sobie chwalę

    OdpowiedzUsuń
  10. simply_a_woman5 czerwca 2014 12:36

    rzeczywiście niezbyt dobrze rozdziela :/

    OdpowiedzUsuń
  11. goodtotry.ann5 czerwca 2014 15:49

    Mam na niego ochotę choć aż tak długich rzęs jak Ty nie mogłabym mieć. Dla mnie aż za długie. Ja mam króciutkie, więc jeśli dobrze wydłuża to powinnam mieć efekt, który mi przypasuje. Ciekawi mnie ten zapach ;]

    OdpowiedzUsuń
  12. KasiaPL5 czerwca 2014 16:31

    to teraz pewnie i u mnie by się niezbyt dobrze sprawdził, bo po Revitalash mam dłuższe i mniej zdyscyplinowane rzęsy ;p
    ale kiedyś go wypróbuję, bo kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Yasminella5 czerwca 2014 19:25

    Leci do mnie wersja diamentowa, mam nadzieje że efekt będzie równie zadowalający.

    OdpowiedzUsuń
  14. BogusiaM5 czerwca 2014 20:06

    Firanki :) z tymi cenami to L'Oreal przegina ostatnio...

    OdpowiedzUsuń
  15. mintelegance895 czerwca 2014 23:27

    że tak powiem "d*py nie urywa";)

    OdpowiedzUsuń
  16. Anonimowy8 czerwca 2014 17:49

    bardzo podoba mi się efekt jaki daje na rzęsach :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Anonimowy9 czerwca 2014 19:57

    Ładnie się prezentuje na rzęsach ; )

    OdpowiedzUsuń
  18. elaree12 czerwca 2014 00:05

    Ależ Ty masz długaśne rzęsy! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. www.natalia-i-jej-świat.pl12 czerwca 2014 12:57

    Słyszałam dużo pozytywnych opini o nim.

    OdpowiedzUsuń
  20. Unknown15 czerwca 2014 12:52

    Bardzo ładnie wyglądają pomalowane. Ale znam Twój problem z rzęsami - moje też są bardzo niesforne. I sklejają się praktycznie od każdego tuszu :(

    OdpowiedzUsuń
  21. Chmurka w kropki17 czerwca 2014 21:19

    aktualnie mój ulubiony tusz :))

    OdpowiedzUsuń
  22. Magdalena19 czerwca 2014 14:43

    Ale masz cudowne rzęsy! ;O Szkoda,że słabo rozczesuje rzęsy ;/

    OdpowiedzUsuń
  23. Malowanasloncem26 kwietnia 2015 10:24

    Piękny efekt daje ten tusz. Zapachem mnie skusiłaś. :D Też nie biorę tego pod uwagę, kiedy kupuję tusze ale tym razem... :)

    OdpowiedzUsuń
  24. KarolinaSnowarska1 września 2016 14:43

    Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor2 września 2016 11:01

      Dziękuję, ale reklamy są kasowane.

      Usuń