Każda osoba z nadmiernie przetłuszczającymi się włosami wie, jakie to okropne uczucie, kiedy trzeba gdzieś nagle wyjść, a nie wyglądamy zbyt korzystnie... Kupiłam ten szampon z myślą o takich właśnie awaryjnych sytuacjach i jestem bardzo zadowolona!

Suchy szampon znajduje się w dość sporym opakowaniu z atomizerem, wyglądem przypomina bardziej lakier do włosów. Atomizer rozpyla odpowiednią ilość produktu, nie zacina się - nie mam żadnych zastrzeżeń. Na początku kiepsko mi leżało w dłoni takie grube opakowanie, ale z czasem się przyzwyczaiłam.

Suchy szampon ma przyjemny, słodkawy zapach, co umila aplikację. Nie utrzymuje się długo na moich włosach.

Nadruk na tego typu opakowaniach zdecydowanie nie jest fotogeniczny - nie da się uchwycić wszystkiego na jednym zdjęciu więc przepisuję sposób użycia:
- Starannie wyszczotkować włosy
- Wstrząsnąć pojemnikiem i z odległości ok. 20 cm równomiernie rozpylić suchy szampon na każde pasemko włosów
- Pozostawić krótko do wyschnięcia
- Wytrzeć włosy ręcznikiem i dokładnie wyszczotkować (ewentualne resztki pudru zdmuchnąć suszarką)
Skład: Butane, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Alcohol denat., Parfum, Hexyl Cinnamal, Aqua, Distearyldimonium Chloride, Isopropyl Alcohol
Na wstępie tylko zaznaczę, że nie zachęcam do nie mycia włosów ;) Suchy szampon to dla mnie produkt typowo awaryjny, myję włosy codziennie, ale niestety przetłuszczają się one tak szybko, że już na drugi dzień wieczorem wyglądają jak jedna wielka tragedia. A czasami pojawia się taka sytuacja, że wieczorem trzeba gdzieś szybko wyjść, nie ma czasu na ich mycie i suszenie (są już dość długie, co mogłyście zobaczyć w TEJ recenzji z kwietnia) i co wtedy? :) Zdarza mi się również wyjechać na weekend pod namiot, ale nie mamy z Lubym w zwyczaju sypiać na popularnych polach namiotowych, więc na ogół kończy się to brakiem jakichkolwiek warunków sanitarnych, wody itp. :) Właśnie w takich sytuacjach przydaje się ten suchy szampon. Może też służyć do zwykłego odświeżenia włosów w ciągu dnia.
Po aplikacji bieli włosy, co najdotkliwiej odczują brunetki, na szczęście po wyczesaniu prawie go nie widać, o czym przekonacie się za chwilę na zdjęciach. No ale to jednak "prawie nie widać", mimo wszystko różnica jest - włosy są trochę rozjaśnione i bardziej zmatowione, znika ich połysk. Na szczęście nie są usztywnione - dalej zachowują swoją elastyczność i można je śmiało modelować.
Z działania jestem naprawdę zadowolona - różnica jest ogromna. Po wytarciu i wyczesaniu włosy są uniesione u nasady i wyglądają świeżo - oczywiście nie jak po umyciu, ale z całą pewnością znacznie lepiej niż jeszcze chwilę wcześniej. Nie zauważyłam negatywnego wpływu na kondycję włosów (piszę o tym głównie ze względu na obecność alkoholu w składzie), ale jak już wspominałam - suchego szamponu używam sporadycznie. Prawdopodobnie przy częstszym stosowaniu by się coś działo. Wydajność jest niestety raczej średnia - po każdym użyciu opakowanie robi się znacznie lżejsze :(
Przed aplikacją - tak wyglądają moje włosy zawsze wieczorem, myję je codziennie, mimo to po JEDNYM dniu wyglądają właśnie tak okropnie :(

W trakcie aplikacji - tu widać, że suchy szampon trochę bieli włosy po spryskaniu:

Po wytarciu i wyczesaniu - włosy uniesione u nasady, zdecydowanie dużo lepiej wyglądają i nie widać już aż tak bielenia




Wcześniej jako "suchego szamponu" używałam pudru Babydream dla dzieci, działanie było bardzo podobne, efekt na włosach praktycznie ten sam. Wychodzi też nieporównywalnie korzystniej cenowo (za naprawdę dużą ilość pudru zapłacimy około 5 zł), do tego jest on wielofunkcyjny - można użyć jako suchego szamponu, na podrażnienia, po goleniu, jako zasypkę na stopy latem żeby się nie pociły (zapobieganie obtarciom)... i wiele innych :) Niemniej jednak używanie takiego typowego suchego szamponu w sprayu jest dużo przyjemniejsze - nie pylimy sobie pudrem dookoła (przy Babydream zawsze spadało mi trochę pudru na bluzkę), suchy szampon dużo przyjemniej pachnie... Generalnie aplikacja jest o wiele łatwiejsza, tylko cenowo wychodzi znacznie mniej korzystnie, także do Was należy decyzja co wybierzecie :)
Cena: 5,99 zł w promocji (10,59 zł cena regularna)
Pojemność: 200 ml
Dostępność: Rossmann
Pojemność: 200 ml
Dostępność: Rossmann
Plusy | Minusy |
|
|
Ja na pewno kupię ponownie - to mój must have na awaryjne sytuacje :) Mam jeszcze w zapasie Batiste, po przetestowaniu na pewno zrecenzuję ;) Znacie ten suchy szampon?
Nigdy nie używałam jeszcze suchego szamponu, moje włosy nie przetłuszczają się szybko i wymagają mycia co 3 dzień :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę i to bardzo! :)
UsuńJa tez nigdy nie uzywałam suchego szamponu, muszę kiedys kupić.
OdpowiedzUsuńPrzydaje się w sytuacjach "kryzysowych" :)
Usuńna moje brązowe włosy by się nie sprwadził z racji tego bielenia, więc się na niego nie skuszę.
OdpowiedzUsuńNatomiast muszę przyznać, że na Twoich włosach daje rewelacyjne rezultaty! U mnie żaden suchy szampon nie daje, aż takiego odświeżenia i tak dobrego wyglądu włosów :(
Ja też mam brązowe włosy i te bielenie znika. Jest to po prostu efekt wypsikania na świeżo, po to się potem wyczesuje czy też wyciera ręcznikiem aby nie było białych śladów :)
UsuńDokładnie, to kwestia odpowiedniego wytarcia i wyczesania :)
UsuńNie miałam tego. Mój pierwszy suchy szampon był Batiste Original i on był przeboski! Teraz mam Balea ale kiepski jest. Wymęczę go do końca i kupię Isanę :)
OdpowiedzUsuńJak przetestuję porządnie Batiste (bo czeka na swoją kolej), to na pewno zrecenzuję :)
UsuńMnie jego zapach nie do końca się podobał i miałam wrażenie, że za długo się utrzymuje na włosach ;p i to bielenie mnie trochę denerwowało... wolę Batiste medium :)
OdpowiedzUsuńBatiste czeka na swoją kolej :)
Usuńnie wiedziałam, że Isana ma suche szampony... :D ale może się skuszę, bo cena niska :)
OdpowiedzUsuńAkurat jest w promocji :)
Usuńno cóż, po wyczesaniu wygląda całkiem fajnie ;) no ale jednak to bielenie dalej troszkę rzuca się w oczy
OdpowiedzUsuńTo prawda, włosy nie będą takie jak przedtem :) Ale czasem sytuacja przyciśnie i trzeba się "odświeżyć" ekspresowo :)
Usuńjak znajdę go na promocji to koniecznie kupię :>
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńA ja miałam się na niego skusić ale z tego co piszesz i pokazujesz oj, na moich ciemnych włosach będzie wyglądał jakbym się mąką obsypała....kurczę chyba się na niego nie skuszę... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoże jeśli mocno wytrzesz i wyczeszesz to nie będzie widać? Batiste ma szampon dla brunetek, ale jeszcze nie próbowałam :)
UsuńTeż go bardzo lubię-rzeczywiście matowi, ale za to odświeża. Fajny w naprawdę awaryjnych sytuacjach.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak piszesz :)
UsuńDla mnie był beznadziejny. Wolę Batiste :)
OdpowiedzUsuńNiedługo się przekonam, czy Batiste faktycznie lepszy ;)
Usuńwow u Ciebie efekt super ! :D
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jak u mnie by się spisał jeśli mam grube włosy
Też pewnie dobrze :)
UsuńMiałam go kiedyś i gdyby nie to bielenie (mam ciemne włosy) byłby świetny ;)
OdpowiedzUsuńTroszkę niestety bieli, ale po dobrym wyczesaniu nie widać tego aż tak :)
UsuńKupuję co jakiś czas :) Przydaje się w sytuacjach kiedy nie mam czasu umyć włosów, tym bardziej że ich nie suszę... :)
OdpowiedzUsuńhttp://double-identity.blogspot.com
Pozdrawiam :)
Dokładnie tak, świetny na awarie :)
UsuńNigdy nie używałam suchych szamponów. :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować.
__________________________
worldpinklipstick.blogspot.com
Przydają się w sytuacjach awaryjnych :)
UsuńU mnie nie sprawdził się do końca, zdecydowanie bardziej wolę Batiste :)
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu przekonać na własnych włosach jak działa Batiste :)
Usuńmam go i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńale mam ochotę wypróbować też batiste ;)
Ja też mam ochotę :)
UsuńNa początku byłam nim zachwycona, teraz już zmuszam się do wykorzystania zapasu. Na jasnych włosach efekt jest super, u mnie na ciemniejszych niestety bieli. Drażni mnie też ten zapach, który utrzymuje się na włosach.
OdpowiedzUsuńNa ciemnych faktycznie może być widoczny :( Mi zapach nie przeszkadza :)
UsuńLubiłam, jest w korzystnej cenie, ale Batiste na dłużej unosi włosy od nasady:)
OdpowiedzUsuńMuszę się przekonać :)
UsuńJa mam te szczęście, że mi się nie przetluszczaja wcale, chodź teraz przy stosowaniu jedwabiu pod każdą postacią to max 5dni wytrzymują. Jestem bardzo ciekawa tego szamponu bo fakt czasem zdarzają się pilne wyjścia i akurat by się przydał ;D
OdpowiedzUsuń5 dni? :o Zazdroszczę :)
UsuńZnam zarówno isanę jak i batiste w kilku wersjach. Według mnie isana nawet nie umywa się do batiste, która psika pod większym ciśnieniem, a co za tym idzie bardziej dokładnie. Kilka wersji dostosowanych do koloru włosów pomaga zmniejszyć bielenie (Wersja dla brunetek jest naprawdę ciemna). Dla mnie wygrywa batiste :)
OdpowiedzUsuńNo to nie pozostaje nic innego, niż wypróbować Batiste :)
UsuńIdealny na kryzysowe sytuacje widzę. :) Nie miałam go jeszcze.
OdpowiedzUsuńTo prawda, świetny na kryzys :)
UsuńMiałam go kiedyś, jest strasznie niewydajny.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem średnio wydajny :)
UsuńOd jakiegoś czasu sięgam tylko po Isanę, szczególnie, że udało mi się ją ostatnio kupić za niecałe 6zł :)
OdpowiedzUsuńWarto polować na promocje :)
UsuńMiałam i lubiłam. Mówisz, że jest słodkawy - ja zawsze zamykając oczy czułam w nim konkretną nutę zapachową wód toaletowych C-Thru. Wąchałaś? Mi do złudzenia wydaje się, że "Ruby", pachniał niemal identycznie. A, że lubiłam ten zapach, to i ten szampon lubiłam :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, jak pachnie C-Thru Ruby :) Mam tylko różowy Pearl Garden i niebieski :)
UsuńFaktycznie spoko, ja jakoś nie przepadam za suchymi szamponami:) ale też używałam zasypki dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńOszczędnie i skutecznie :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńReklamy są kasowane
Usuń