
Wybaczcie mi, że niektóre paletki są już trochę zjechane (zarówno na zewnątrz, jak i w środku), no ale nie zrobiłam zdjęć "od nowości" i teraz trochę żałuję... :) Każda paletka zapakowana jest w kartonik i zawiera duże lusterko (cała góra nim jest) oraz dwustronną pacynkę, która dla mnie akurat jest raczej bezużyteczna, bo na co dzień korzystam z pędzli :)
Au Naturel - czyli moja pierwsza paletka





Niestety bardzo ciężko było mi uchwycić jej kolory, gdyż te jasne matowe cienie po prostu giną na skórze i słabo je widać.
Górny rząd:
- Matowa biel - nie ma oszałamiającej pigmentacji (np. w porównaniu do Miyo), ale jest całkiem przyjemna i często po nią sięgam. Używam do rozjaśniania kącików oczu, czasami do ratowania powieki - na przykład ostatnio chciałam ujednolicić kolor powieki jasnym matowym brązem, wydawał się dość cielisty, ale wyglądałam w nim okropnie, jak chora, więc roztarłam go odrobiną tej bieli i już wyglądał bardzo dobrze. Zdarza mi się również rozświetlić miejsce pod łukiem brwiowym. Bardzo przydatny cień w paletce.
- Matowy, jasny szary - cień ma, niestety, dość słabą pigmentację i nieco gołębi odcień, rzadko po niego sięgam.
- Matowy, cielisty cień - pigmentacja też nie powala, ale bardzo często sięgam po ten cień do ujednolicenia powieki i zmatowienia jej, przydaje się też do rozcierania granic cieni
- Matowy, cielisty cień (bardziej żółtawy) - jak wyżej
- Kolejny matowy, cielisty cień - po niego sięgam rzadziej, gdyż wydaje mi się już trochę zbyt ciemny, żółtawo-pomarańczowy, pigmentacja również nie powala.
- Perłowy - stare złoto - piękny, bardzo dobrze napigmentowany cień, po który sięgam często w duecie z brązami lub na dolną powiekę. Bardzo go lubię :)
Dolny rząd:
- Perłowy brąz - również bardzo fajny cień, bardzo dobrze napigmentowany
- Perłowy - zgniła zieleń - po ten odcień sięgam dość rzadko, bo jest specyficzny. W paletce wygląda na taką zgniłą, trochę militarną zieleń, ale kolor ten na powiece trochę ginie i wygląda nijako...
- Matowy ciemny brąz - w chłodnej tonacji, pigmentacja całkiem ok, a cień bardzo lubię. Ma przyjemny, chłodny odcień, często przyciemniam nim również brwi.
- Perłowy brąz - w nieco chłodniejszej tonacji niż ten pierwszy od lewej z dolnego rzędu. Również bardzo go lubię i jest dobrze napigmentowany
- Matowa, zgaszona śliwka - kolor bardzo mi się podoba, ale również ginie na powiece po roztarciu i ciężko w nim dostrzec wspomnianą śliwkę. Tu akurat pigmentacja, jak na mat, całkiem niezła
- Słynna, matowa czerń Sleeka - bardzo przydatny cień - do wszystkiego. Do przyciemniania zewnętrznego kącika oka, do podkreślania dolnej powieki, do rysowania delikatniejszej kreski niż eyelinerem... Ma wiele zastosowań :)
Storm - moja druga paletka
Po nią sięgam baaaaardzo często i bardzo chętnie :) Do tej pory była moją ulubioną paletką z pierwszych trzech, ale obecnie mocno zakochuję się w Sunset... :) Front kasetki taki sam jak w Au Naturel, więc nie dodaję zdjęcia.




![]() |
(z lampą błyskową) |
Niestety miałam bardzo duży problem z uchwyceniem koloru z górnego rzędu - pierwszego od prawej, w świetle dziennym mój aparat pokazuje go jako brązowy:

Ale w rzeczywistości ma fioletowo-śliwkową poświatę, widoczną bez problemu na co dzień, która ujawniła się dopiero na zdjęciu z lampą błyskową:

Górny rząd:
- Perłowe, antyczne, stare złoto - piękny, mocno napigmentowany kolor
- Perłowy, szampański cień - bardzo ładnie rozświetla, również mocno napigmentowany
- Matowy jasny brąz - często używam do ujednolicenia i zmatowienia całości powieki oraz rozcierania cieni, nie powala pigmentacją, ale jest bardzo fajny i często po niego sięgam
- Perłowe, typowe złoto - dobrze napigmentowane, super cień :)
- Perłowy różo-łosoś - ciężko określić ten kolor, bo nie jest to typowy cukierkowy róż, ale nie jest to też łosoś, coś pomiędzy. Świetny kolor i dobrze współgra ze swoim następcą
- Perłowa śliwka? - ten kolor również ciężko mi określić, ale ma piękną, fioletowo-śliwkową poświatę, którą ciężko mi było ująć na zdjęciach w świetle dziennym (mimo słonecznego dnia aparat zjadł kolory), widać ją dopiero na zdjęciu z lampą błyskową. Świetny cień, również do kreski solo :)
Dolny rząd:
- Perłowy brąz - piękny, często po niego sięgam
- Perłowa szarość złamana niebieskim - dziwny odcień, taki szarawo-grafitowy, jakoś mi nie leży więc rzadko po niego sięgam, ale jest dobrze napigmentowany
- Perłowa ciemna zieleń - teoretycznie jest to piękny, zielony i stonowany kolorek, w praktyce niestety ginie na powiece i mało w nim zieleni :( A szkoda!
- Perłowy granat - dobrze napigmentowany, ale również rzadko po niego sięgam z powodu jak wyżej - kolor ginie na powiece i ciężko znaleźć w nim granat... Wygląda bardziej grafitowo :( Wielokrotnie próbowałam nim sobie zrobić kreskę i zawsze z tym samym, marnym skutkiem.
- Matowy, ciemny brąz - dosyć ciepły odcień, baaaardzo go lubię i często gości na powiekach. Czasami przyciemniam nim brwi, ale jednak wolę chłodniejszą tonację kolorystyczną w tym celu :)
- Matowa czerń - tak samo jak w paletce Au Naturel :)
Oh So Special - moja trzecia paletka
Mam ją dzięki Bogusi, jak już wspomniałam, i również tę paletkę bardzo lubię :)
Nie ma zbyt intensywnych kolorów, więc można nią stworzyć wiele makijaży dziennych, ale nie tylko! Nie podoba mi się naklejka na froncie, ale przynajmniej ułatwia mi szukanie paletki wśród innych - od razu wiadomo, że to OSS :




Górny rząd:
- Matowa biel, tak jak w Au Naturel
- Perłowy, łososiowy róż - przepiękny kolor, który często gości na mojej powiece :) Dosyć dobrze napigmentowany, nadaje ładnej świeżości
- Matowy, cukierkowy róż - przydaje się w makijażach typu romantic look :) Przyzwoita pigmentacja
- Perłowy, antyczny brąz - całkiem przyjemny, dość dobrze napigmentowany kolor
- Perłowy, stalowy grafit - przydaje się do makijaży typu smokey, czasami robię nim też kreskę
- Perłowa, zgaszona śliwka - piękny kolor, ale ciężko go wychwycić na powiece, poświata pojawia się dopiero pod światło
Dolny rząd:
- Matowy, delikatny, pudrowy róż - też taki romantyczny kolorek o dość dobrej pigmentacji jak na mat ;)
- Kolejny perłowy róż - podobny do tego, który znajduje się bezpośrednio nad nim w paletce, ale ma taką złotą poświatę, podobną do Kobo Golden Rose. Baaaaardzo lubię ten cień!
- Matowy, jasny brąz - przydaje się do ujednolicenia, zmatowienia powieki. Idealny do typowych dzienniaków
- Matowy ciemny brąz - świetnie współgra ze swoim poprzednikiem do dzienniaków + czasami przyciemniam nim brwi :)
- Matowa, chłodna śliwka - bardzo przyjemny kolor, ale również trudny do wychwycenia na powiece, robi się dość nijaki
- Matowa czerń - jak we wszystkich dotychczasowych paletkach :)
Sunset, czyli mój najnowszy nabytek
Jak sama nazwa wskazuje, kolory wiążą się z zachodem słońca - niebieskie niebo, żółte słońce i różne odcienie pomarańczy i brązów... Jeszcze tej paletki nie ujarzmiłam, jak dotąd użyłam jej zaledwie raz (mam ją dopiero 2 tygodnie i ogromny chaos na głowie w życiu codziennym), ale baaaardzo mi się ona podoba i często będzie gościć na moich powiekach :) Jedyne, co mi trochę nie odpowiada to fakt, że 3 cienie mają do siebie bardzo zbliżony odcień, niewielka jest między nimi różnica... No ale trudno ;) Wszystkie kolory mają dobrą pigmentację!









![]() |
(z lampą błyskową) |

Górny rząd:
- Matowa czerń ;)
- Perłowy - w opakowaniu wygląda trochę jak bordo/burgund, ale w rzeczywistości wygląda nieco czerwono
- Perłowy- specyficzny kolor, niby brąz, ale nie do końca...
- Perłowa pomarańcz - intensywna :)
- Perłowy żółty - słoneczny!
- Perłowy niebieski, również intensywny :) Niebiański ;)
Dolny rząd:
- Perłowy, ze śliwkową poświatą, ciężką do uchwycenia na zdjęciu :)
- Perłowy, trochę jaśniejszy niż cień leżący bezpośrednio nad nim w paletce
- Perłowa miedź ;)
- Perłowe złoto, bardzo ładne, trochę bardziej stonowane niż to ze Sleek Storm :)
- Perłowy łosoś, bardzo mi się podoba
- Perłowy róż ze złotą poświatą, podobny do tego z Oh So Special więc już wiem, że się polubimy :)
Dodaję mały bonus w postaci makijażu sprzed dwóch dni - jeżeli go kojarzycie, to dobrze - jest to nędzna podróba pięknego makijażu, który wykonała Ferrou w TYM poście, mój przy nim wygląda baaaaardzo mizernie, ale niestety nie jestem aż tak dobra w te klocki, nie używałam tych samych cieni, aparat zjadł troszkę kolory, nie miałam żadnego makijażu twarzy i podkreślonych brwi (to też dużo zmienia)... No i generalnie niepotrzebnie się tłumaczę, po prostu jestem do d**y :D Ale koncepcja mniej więcej ta sama :) Dopiero na zdjęciach zauważyłam, jak kiepsko pokrył mi eyeliner jedną warstwą, powinnam była nałożyć dwie :(


Eyeliner to My Secret Glam Specialist w odcieniu nr 10 - Malachite :)
A Wy lubicie paletki Sleek? Ja się czaję jeszcze na Vintage Romance - mimo, że jest ciemna, widziałam mnóstwo pięknych makijaży nią wykonanych i ma kolorki, które chętnie wykorzystywałabym w roli kreski solo :) A w sumie to podobają mi się prawie wszystkie paletki :P Gdybym była bogata.... ;)
ja mam 5 paletek (oss, respect, matte darks, vintage romance i garden of eden) i wszystkie lubię. au naturel gdzieś mi tam siedzi w tyle głowy, więc pewnie kiedyś wpadnie mi w łapy :)
OdpowiedzUsuńTo też ładna kolekcja :) Au Naturel jest świetna, tylko pigmentacja jasnych matów nie jest zbyt dobra :)
UsuńAu Naturel i Storm mają moje kolorki i marzy mi się któraś z nich...
OdpowiedzUsuńGorąco polecam :)
UsuńJa mam trzy paletki - Vintage, Bad Girl i Celestial ;-) Z Twoich najbardziej podoba mi się Sunset, widziałam ją na żywo i kolorki są piękne, takie ciepłe :) Może kiedyś ;))
OdpowiedzUsuńVintage Romance mi się marzy, Celestial nie wiedziałam jak wygląda, dopiero sprawdziłam, ale ładne ma kolorki!
UsuńJa mam wersję matową Ultra Mattes V2 darks i pigmentacja jest powalająca!
OdpowiedzUsuńDarks mnie nie kusił, ale im więcej patrzę na tę paletkę, tym bardziej się ślinię do niej...
Usuńoh so special podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńSuper jest :)
UsuńAu Naturel zdecydowanie ma moje kolorki :D
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńMam OSS i Sunset...Kolory Sunset są boskie, ale chyba jednak nie bardzo wiem, jak się nimi posłużyć, żeby wyszło coś pasującego na dzień...Chciałabym mieć mieszkanie w takich kolorach, ale jednak na twarzy trochę mnie przerastają :P OSS jest bardziej uniwersalna. Ogólnie jednak jakościowo cienie Sleek nie zachwycają, lubią się osypywać i nie są zbyt trwałe. Czasem jeszcze po nie sięgam, ale teraz rządzi u mnie Inglot :)
OdpowiedzUsuńTeż jeszcze nie miałam okazji ujarzmić tej paletki, ale kolory ma piękne :) Mieszkanie w takich kolorach? Odważnie, ale pomysłowo! :)
UsuńMam paletkę Oh So Special oraz Au Naturel. Obie uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTeż je lubię :)
UsuńPiękne kolorki:))) a makijaż śliczny:))))
OdpowiedzUsuńOjej, dziękuję! Trochę mnie pocieszyły te słowa otuchy :D Że jeszcze nie jest ze mną aż tak tragicznie...
UsuńMam Au Naturel i za nią nie przepadam, pigmentacja jasnych matów jest właściwie żadna.
OdpowiedzUsuńNo niestety te jasne maty nie mają zbyt dobrej pigmentacji :(
UsuńMam cztery paletki (Au Naturel, Monaco, Sunset i Oh So Special) i najczęściej używam cieni z Au Naturel i Oh So Special :)
OdpowiedzUsuńMonaco też śliczna :)
Usuńkolory pierwszej paletki są bardzo w moim guście :)
OdpowiedzUsuńnie mam jeszcze żadnej paletki tej firmy, ale chyba skusze się na oh so special :)
OdpowiedzUsuńMam oh so special
OdpowiedzUsuńZ Twoich zbiorów posiadam wszystkie oprócz Sunset, ma przepiękne kolory chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie.
http://www.hushaaabye.blogspot.com
Au Naturel kultowa wręcz, uwielbiam paletki Sleeka :)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu sprawić sobie paletkę sleeka :)
OdpowiedzUsuńMam tylko OSS i lubię ją, ale spodziewałam się po niej czegoś odrobinę lepszego. Podoba mi się także Vintage Romance i myślę, że i ona niebawem do mnie trafi :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie musze sie w koncu w jakas zaopatrzyc ;D bo kolory sa mega ;)
OdpowiedzUsuńmam storm i OSS :) OSS używam najczęściej :)
OdpowiedzUsuńWszystkie kolorki sa takie piękne, szkoda tylko że ja z cieniami się polubić nie mogę, bo żaden makijaż mi nie wychodzi :(
OdpowiedzUsuńchciałabym mieć je wszystkie :) zazdroszczę ! :):):)
OdpowiedzUsuńja nie mam jeszcze żadnej palety sleek ale od dawna o nich marzę, chyba najpierw zdecyduję się na Au Naturel bo to najbardziej naturalne kolory a ja na co dzień maluję się tylko na brązy
OdpowiedzUsuńMusze mieć taka paletkę;).
OdpowiedzUsuńFajne paletki, ja poluję na Garden of Eden, zakochałam się w tych kolorach :)
OdpowiedzUsuńPiękne są te z drobinkami odcienie beżu:)
OdpowiedzUsuńmam the original, au naturel, oh so special i vintage romance i w sumie każdą lubię po trochu za coś :-) ale storm i sunset też mi się podobają!!
OdpowiedzUsuńMam jedną paletę Sleeka i jest to oh so specjal. U mnie nie ma tej naklejki na froncie.Samą paletę bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńAle piękne kolory tych paletek.
OdpowiedzUsuńJa mam 3 paletki Sleek: Storm, Au Naturel i Snapshots. Ale chętnie powiększyłabym mój zbiorek o paletę Sunset, podoba mi się kolorystyka. :)
OdpowiedzUsuńposiadam 3 pierwsze:) sunset niestety nie:( najbardziej lubię Au Naturel:)
OdpowiedzUsuńKocham Sleeki i dla mnie to najlepsze cienie jakie znam, a miałam naprawdę dużo :)
OdpowiedzUsuńUlubiona paleta to Au Naturel aktualnie zdenkowana prawie do zera :D
Śliczny makijaż :) zapraszamy do mnie, dopiero zaczynam :)
OdpowiedzUsuńMmm :P Zawsze jak widzę posty o Sleek'owych paletach to muszę skomentować, bo jestem na ich punkcie totalnym freakiem :P dlaczego? mam wszystkie paletki, jakie do tej pory wyszły, czyli na chwilę obecną 35 :D (widziałam już zapowiedzi kolejnych dwóch nowych, więc rodzinka się powiększy XD ) jakbyś miała chęć na jakąś paletkę, której nie masz, a pytania czy wątpliwości to zapraszam do mnie ;) http://missingdream2.blogspot.com/p/blog-page_11.html
OdpowiedzUsuńWow! Ty to jesteś zakręcona :D Dzięki, jak będę miała wątpliwości to na pewno Cię odwiedzę! :)
UsuńWyszło naprawdę bardzo ładnie :) Cieszę się, że mogłam zainpirować :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Jeszcze kilka takich prób i będzie mi lepiej szło! :)
Usuń