Przyznam szczerze, że odkąd kupiłam moją pierwszą paletkę Sleek, czyli Au Naturel (kolejność nabywania dokładnie jak w tytule posta), zakochałam się w nich totalnie. Jakiś czas później kupiłam Storm, potem w moje ręce trafiła Oh So Special, której
Bogusia (:*) chciała się pozbyć, no i dosłownie 2 tygodnie temu kurier przywiózł mi najświeższy nabytek - Sunset. Nie jest to jakaś pokaźna kolekcja, ale na co dzień całkowicie mi wystarczy, pewnie za jakiś czas w moje ręce wpadnie coś jeszcze... ;) Jedyne, do czego mogłabym się przyczepić, to pigmentacja cieni matowych - z nią bywa różnie. Perłowe są rewelacyjne! Moim zdaniem te paletki są naprawdę warte swojej ceny i jeśli tylko podobają się Wam kolory w którejś z nich - bierzcie śmiało, a nie będziecie zawiedzione! Niektóre z nich nie kuszą mnie zupełnie ze względu na kolorystykę, ale to się może w każdej chwili zmienić... :) W każdym razie - każdy znajdzie coś dla siebie!