Bardzo często korzystam z takich postów w Internecie, szukając swatchy danego odcienia, więc postanowiłam stworzyć tego typu post z nadzieją, że może komuś się to kiedyś przyda :) Wszystkie zdjęcia swatchy były robione tego samego wieczoru (wczoraj), w takim samym oświetleniu, tym samym aparatem, więc mimo trzech różnych zdjęć, powinny mniej więcej odzwierciedlać różnice między nimi.
 |
Revlon Colorstay 110 Ivory, Revlon Colorstay 150 Buff, Bourjois Healthy Mix 51, Bourjois 123 Perfect 55, L'Oreal True Match W1, Manhattan Powder Mat 80 Sand, Max Factor Lasting Performance 100 Fair |
|
- Revlon Colorstay 110 Ivory, Revlon Colorstay 150 Buff - (recenzja tutaj) mój hit, bardzo dobrze kryje, jest bardzo trwały, nie ciemnieje. To mój podkład idealny na większe wyjścia - jeszcze nigdy mnie nie zawiódł i nie zrobił masakry na twarzy, zawsze wygląda rewelacyjnie. Odcień 110 Ivory ma lekko różowe podtony, więc niezbyt dobrze się w nim czuję, ale 150 Buff to idealny, naturalny beż z żółtymi podtonami, bardzo popularny odcień wśród wielu Polek. Kolejna buteleczka czeka w zapasie. Ważnym jest, żeby dobrać rodzaj podkładu do posiadanej skóry (są 2 wersje - do cery suchej oraz tłustej i mieszanej), w przeciwnym razie nie będzie się należycie spisywać. Jestem posiadaczką cery mieszanej i wersja do cery suchej (kupiona przypadkiem) nie sprawuje się u mnie równie dobrze ;)
- Bourjois Healthy Mix 51 - (recenzja tutaj) bardzo dobrze wygląda na twarzy, skóra po nim jest bardzo promienna i wygląda na wypoczętą. Ładnie zakrywa niedoskonałości. Niestety na mojej buzi trwałość jest baaaardzo kiepska, więc nie kupię ponownie. Ale może u Was będzie się trzymać dłużej - wszystko zależy od cery
- Bourjois 123 Perfect 55 - niestety nie jestem w stanie się na jego temat wypowiedzieć, bo jest dla mnie zbyt ciemny. Wygrałam go w konkursie, w którym jak się później okazało... nie było możliwości wybrania odcienia ;) Czasem przyciemniam nim zbyt jasne podkłady.
- L'Oreal True Match W1 - (recenzja tutaj) lubię go przede wszystkim za dobrze dopasowany odcień i dobrą trwałość (trzyma się prawie cały dzień). Bardzo ładnie zakrywa niedoskonałości. Plusem jest również, że L'Oreal posiada naprawdę szeroką gamę odcieni, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Niestety, czasem lubi powłazić w pory i uwydatnić je.
- Manhattan Powder Mat 80 Sand - (recenzja tutaj) to mój podkład do zadań specjalnych, bardzo silnie kryje i ma ponadprzeciętną trwałość. Bardzo dobrze matuje, praktycznie nie wymaga przypudrowania. Niestety, jest bardzo ciężki na twarzy, przez co nieco postarza, może zrobić maskę. Beznadziejny jest też wybór odcieni - najjaśniejszy wcale nie jest taki jasny i nie każdemu będzie pasować (dla mnie też jest trochę za ciemny). Baaardzo wydajny.
- Max Factor Lasting Performance 100 Fair - odcień ten pasował mi, gdy byłam bardzo blada. Teraz za bardzo by się odznaczał na skórze - czasem mieszam go z czymś ciemnym, żeby się wpasował. Ogólnie byłam z niego bardzo zadowolona - trwały i dobrze kryje :) Jeżeli kiedyś kupię odcień, który będzie pasować do mojej skóry, to go zrecenzuję.

 |
Maybelline Affinimat 03 Light Sandbeige, Maybelline Affinitone 03 Light Sandbeige, 30 Sand Beige, Maybelline Dream Satin liquid 45 Light Honey, Maybelline SuperStay Better Skin 005 Light Beige, Rimmel Match Perfection 303 True Nude, Rimmel Match Perfection gel 100 Ivory |
|
|
|
- Maybelline Affinimat 03 Light Sandbeige - używam go od niedawna, więc jeszcze zbyt wiele powiedzieć nie mogę, ale wydaje mi się lżejszy od Affinitone, ten sam odcień (03 Light Sandbeige) jest jaśniejszy. Całkiem przyjemnie wygląda na twarzy, nie daje efektu typowego matu, na ogół muszę go przypudrować, ale nie świeci się mocno :)
- Maybelline Affinitone 03 Light Sandbeige - (recenzja tutaj) bardzo go lubię, używam od czasów szkoły średniej :) Lekki, przyjemny podkład na co dzień o zadowalającym kryciu. Jedyne, co mnie wkurza, to że jest bardzo rzadki, wręcz wylewa się z tubki po otwarciu, w takim przypadku lepszym rozwiązaniem byłaby pompka.
- Maybelline Affinitone 30 Sandbeige - nieudany prezent (pod względem odcienia), przyciemniam nim za jasne podkłady
- Maybelline Dream Satin Liquid 45 Light Honey - kolejny nieudany, zbyt ciemny prezent, na szczęście mam tylko tester
- Maybelline SuperStay Better Skin 005 Light Beige - niedługo napiszę o nim recenzję, na początku bardzo bałam się odcienia, który wbrew nazwie Beige posiada różowe podtony, ale na szczęście niesłusznie, na twarzy wygląda w porządku, wtapia się. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie trwałość (po 10 godzinach poza domem nadal wygląda w miarę dobrze!), mimo że czytałam wiele niepochlebnych opinii mówiących, że szybko znika - jak widać wszystko zależy od cery :) Dobrze kryje, matuje (to mnie bardzo zdziwiło!), ale niestety lubi uwydatnić pory i suche skórki...
- Rimmel Match Perfection 303 True Nude - podkład ten kupiła mi w prezencie moja siostra, wyznająca zasadę, że jeśli jest się bladym, trzeba używać ciemnych podkładów, by się opalić..... ;) Na mojej twarzy nie zagościł ani razu z powodu odcienia, czasem przyciemniam nim zbyt jasne podkłady
- Rimmel Match Perfection w żelu 100 Ivory - (zdjęcie na twarzy) krycie ma raczej średnie, ale na twarzy jest leciutki. Całkiem przyjemny podkład na ciepłe dni, choć nie wiem, czy zagości u mnie ponownie. Wydajność bardzo kiepska - mały słoiczek, ubywa bardzo szybko.

 |
Lirene City Matt 204 Naturalny, Lirene Natural Look 2w1 407 Light, Essence Soft Touch Mousse 02 Matt Beige, Kobo Ideal Cover 402 Nude Beige, Garnier BB Cream 02 Light, Dermacol 208 i 210 |
- Lirene City Matt 204 Naturalny - (recenzja tutaj) bardzo lubię ten podkład, ale odcień jest dla mnie za ciemny. Często mieszam go z MF LP 100 Ivory. Przyjemnie matuje, długo się trzyma. Krycie też zadowalające
- Lirene Natural Look 2w1 407 Light - kiedyś go zrecenzuję ;) Nie jest zły, ale szału też nie robi. Całkiem niezły na co dzień, ma przyjemną konsystencję
- Essence Soft Touch Mousse 02 Matt Beige - bardzo dobrze matuje, przyjemnie kryje, ale niestety jest zdecydowanie za ciężki i tworzy taką zastygniętą maskę na twarzy. Istnieje też odcień jaśniejszy :)
- Kobo Ideal Cover 402 Nude Beige - jak na podkład jest dla mnie zdecydowanie za ciężki, ale czasem go używam jako korektora i w tej roli spisuje się w porządku, bo dobrze kryje :)
- Garnier BB Cream 02 Light - cholerstwo, które powinnam w końcu wywalić, ale nie lubię wyrzucać nieskończonych kosmetyków... Na początku nie wygląda aż tak tragicznie - kryje słabo, nieco ujednolica koloryt skóry. Niestety bardzo się świeci i lepi, więc próba oprószenia skóry pudrem kończy się przyklejeniem pędzla i matową plamą :P Z czasem brzydko się ściera i ciemnieje. Generalnie się nie lubimy!
- Dermacol 208 i 210 - (recenzja tutaj) rewelacyjny, bardzo trwały i świetnie kryjący - używam go jako korektora, gdyż na podkład jest zbyt ciężki. Mój najnajnajlepszy korektor :) Szalenie wydajny, mała tubka z testerem wystarczyła mi na baaaaardzo długo, właśnie kupiłam pełnowymiarową wersję.
Mam nadzieję, że ten post kiedyś się komuś przyda w wyborze podkładu i odcienia :) Pozdrawiam Was ciepło
też mam tego tyle, większości znam i muszę przyznać, że lubię Manhattana, Loreal i z Lirene wlasnie mam Intensive Cover, ten matujacy muszę jeszcze wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńA ten intensive cover dobry jest?
UsuńNo sporo tego. Może się to przydać, gdy ktoś chce porównać odcienie podkładów.
OdpowiedzUsuńTaką mam nadzieję :) sama często korzystam z tego typu postów :)
UsuńMAtko, ile masz podkładów :D i widzę kilka, których muszę spróbować ;)
OdpowiedzUsuńTak się jakoś nazbierało... :)
UsuńO matko, ile ty tego masz :P Z całej gromady znam tylko Healthy Mix, ale nie jest to mój ulubieniec.
OdpowiedzUsuńNo bo ciągle jakieś promocje i okazje kuszą... :) U mnie HM wygląda ładnie, ale krótko się trzyma :(
Usuńteż mam mnóstwo podkładów, posiadam aktualnie Manhattan Powder i mam podobne zdanie. Świetny ale na wieczorne wyjścia!
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
Usuńuwielbiam takkie posty :D
OdpowiedzUsuńJa też :)
Usuńwow, ale przegląd :)
OdpowiedzUsuńW Internecie nic nie ginie, może się przyda :)
Usuńzainteresował mnie Affinimat i kolor dość jasny :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, kolor całkiem przyjemny :)
UsuńOMG ile Ty tego masz! Ja właśnie zaczynam przygodę z revlonem. Affiniton się u mnie kompletnie się nie sprawdził ;/ Podkąłdy Lirene sa za ciemne, a bb z garniera mnie zapchał.
OdpowiedzUsuńWstyd mi :D Ale chwilowo leżą i się kurzą...
UsuńJaka kolekcja!! Świetnie że dodałaś tai post, ja sama często szukam swatchy kosmetyków a wiadomo co aparat, co zdjęcie, co pora dnia, oświetlenie itp. to inaczej wychodzą kolory produktów.
OdpowiedzUsuńMiło mi :) Ja też często szukam takich swatchy w Internecie, więc stwierdziłam, że komuś się może przydać :)
Usuńchciałam zobaczyc jak wyglądają odcienie true match te z "gamy" W bo mam dosyc żółty odcień cery i te z oznaczeniem N wyszły zbyt beżowe a słyszałam ze te z W są duzo bardziej żółte. Chyba go zamówie ;)
OdpowiedzUsuńSkoro jesteś żółtkiem, jak ja, to powinnaś być zadowolona :)
UsuńJa używam manhattan na codzien ciezko mi przejsc na inne. Jak użyje innym podkład czuje się tak jakbym nie miała go wcale ;]Affinitton mi go zastępywał jezeli chodzi o krycie ale trwalosc i mat juz nie.
OdpowiedzUsuńManhattan jest nie do zdarcia :) Szkoda, że nie ma jaśniejszych odcieni
UsuńBardzo fajny post - żałuje jedynie, że żaden z tych podkładów mnie nie interesuje:(.
OdpowiedzUsuńMoże się komuś przyda :)
UsuńWidzę mój ukochany żelek z Rimmela :)
OdpowiedzUsuńMa skrajne opinie, od super dobrych do super złych :D
Usuńspora kolekcja, ja ostatnio staram się zużyć podkłady i przerzucić się na kremy bb :)
OdpowiedzUsuńJeżeli się u Ciebie sprawdzają, to super :) Te azjatyckie czy tutejsze?
Usuńogromna kolekcja podkładów :)
OdpowiedzUsuńNiestety obecnie leżą i się kurzą (czekają na przeterminowanie :P), bo przerzuciłam się na minerały :)
UsuńNo piękna kolekcja:) ja po wszystkich przejściach z moją cerą przerzuciłam się na coś lżejszego. Od niedawna testuję krem BB z wodą termalną od La Roche Posay ale słabo to widzę :(
OdpowiedzUsuńW tamtym roku skusiła mnie cena Affinitonu. Wybrałam któryś z najjaśniejszych a potem wyglądałam jak po sprincie na 100 metrów. Jak do tej pory moim hitem jest Sebium AI correcteur od Biodermy.
U mnie Affinitone sprawdzał się w porządku, poza trwałością :) Ja ostatnio przerzuciłam się na minerały i wydaje mi się, że moja skóra jest mi za to bardzo wdzięczna... :)
UsuńBasiu jaśniejszy efekt daje Bourjois HM nr 51 czy Revlon CS nr 150?bo zastanawiam się, który z nich jest jaśniejszy i nie ściemnieje, bo mam cerę wrażliwą naczynkową mieszaną :) pomocy :)
OdpowiedzUsuń(odpisałam na maila :))
UsuńBardzo ciekawy post!
OdpowiedzUsuńJa również testuje ostatnio podkłady marki Maybelline. W tym przypadku akurat, cena idzie w parze z jakością. Dla początkujących- jakość wystarczająca :) Zapraszam na mojego bloga, dodałam tam ostatnio recenzje podkładów tej oraz innych marek.
http://pannazuzannabeauty.blogspot.com/2015/05/zbiorowa-recenzja-podkadow.html
Zapraszam i pozdrawiam :)
..ale tego masz :) fiu fiu ;)
OdpowiedzUsuńJa sama lubię Healthy mix i Affinitone, Lirene City Matt też lubiłam.
revlon u mnie się nie sprawdziłw wersji dla cery suchej - świecił się na buzi, ciemniał, a kolor sand beige ma okropne różowe tony.
Ojjj to już daawny zbiór, połowy z nich się pozbyłam :) Obecnie jestem bardzo blada (i tak już zostanie, nie wolno mi się opalać...) i podkłady drogeryjne mi nie pasują kolorystycznie :)
UsuńDla cery suchej znacznie różni się od wersji do skóry mieszanej, to prawda.
hej szukam dermacolu, ktory bd pasował do pierre rene skin balanse 20 ?; ] moze pomozesz?
OdpowiedzUsuńStawiałabym na 208, ale pewności nie mam
UsuńNaprawde swietny post, przydal mi sie wiele razy, do tego rzetelne, tresciwe opinie. Swietna robota, dziekuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie dziękuję za ten komentarz :) Post jest dość stary, w chwili obecnej wizualnie nie jestem już może z niego dumna, ale cieszę się, że się przydał :)
Usuń