
Bardzo żałuję, że nie przeczytałam uprzednio opinii i tym tuszu, bo wstrzymałabym się z zakupem (zdecydowana większość negatywów!), no ale mądry Polak po szkodzie.
O opakowaniu nie ma co się rozwodzić - zwykłe, dobrze dokręcające się, estetyczne, poręczne, niewielkich rozmiarów.

Widok szczoteczki raczej mnie ucieszył - zwykła, klasyczna, bez udziwnień :) Jest zdecydowanie węższa niż klasyczny 2000 Calorie, różnicę widać na pierwszy rzut oka. Operuje się nią sprawnie, bezproblemowo.


Rzęsy nie są właściwie zdyscyplinowane, wywijają się, nie są pogrubione jak lubię, dopiero przy trzeciej warstwie ten tusz zaczyna wyglądać jakkolwiek przyzwoicie ale uwierzcie mi, że na żywo ten efekt jest jeszcze mniej widoczny... Szczerze to te 3 warstwy wyglądają, jak przeciętny tusz po 1 warstwie ;) Nawet się zastanawiam, czy na dolnym zdjęciu nie są to przypadkiem 4 warstwy, bo namachałam się nieźle, żeby nałożyć choć trochę tuszu! Na ogół maluję się w biegu i nie mam czasu na to, żeby rano wachlować szczoteczką i nakładać 5 warstw czy nie wiadomo ile, żeby tusz był w ogóle widoczny... Dlatego dla mnie jest niestety do bani.
Jeżeli chodzi o jego wodoodporność, nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń, tusz po zaschnięciu jest perfekcyjnie wodoodporny. Mając mokre rzęsy, można je nawet śmiało pocierać (przetestowałam), a tusz nie rozpłynie się pod oczami. Za to ma ode mnie wielkiego plusa ale co z tego, skoro efekt mnie w ogóle nie satysfakcjonuje?
Plusy: estetyczne opakowanie, dostępność, klasyczna szczoteczka, tusz jest naprawdę wodoodporny
Minusy: cena (przy takim efekcie nie jest jej wart), efekt na rzęsach nie jest zadowalający, dopiero przy 3 warstwach widać cokolwiek na rzęsach, a i tak efekt ten jest zbyt słaby!
Dla mnie - masakra. Nakładam, nakładam, nakładam... A tu na rzęsach efekt znikomy. Niestety wiele osób podziela moje zdanie, dlatego szczerze ODRADZAM, sprawdzi się ewentualnie u zwolenniczek bardzo naturalnego efektu przyciemnienia rzęs.
a ja jakoś myslałam, ze wlasnie będzie sklejał
OdpowiedzUsuńNa początku prawie każdy tusz skleja, a tu psikus :)
UsuńJa mam już drugą sztukę tego tuszu, bardzo go polubiłam. Fakt rzęsy po prostym pomalowaniu nie wyglądają rewelacyjnie, ale niewiarygodnie polubiłam go za to, że dosłownie cały dzień trzyma podkręcenie od zalotki, nic a nic rzęsy nie opadają, baaardzo ciężko go zmyć, co cenie w końcu jest wodoodporny, do tego dostaję mnóstwo komplementów że moje rzęsy wyglądają bardzo naturalnie i są niesamowicie długie, bo sięgają prawie brwi. Muszę jeszcze wspomnieć jak bardzo jest wydajny, moje pierwsze opakowanie tuszu po roku wciąż było pełne i w ogóle nie wysechł, co ma plusy i minusy.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie http://beautyandcosmetics.blogspot.com/ :)
Dobrze, że chociaż Tobie służy jak należy :)
UsuńTej nie miałam, na ostatniej promocji w Rossmannie kupiłam wersję czerwoną bo również bardzo ufam MF uważam że ma bardzo dobre tusze do rzęs. Nie używałam jeszcze tego mojego więc nie mam zdania, trochę mnie wystraszylaś. :(
OdpowiedzUsuńNie martw się na zapas, klasyczną wersję lubię bardzo, więc może i czerwona będzie dobra :) tutaj to raczej kwestia samej konsystencji tuszu, nie szczoteczki :)
Usuńmoże ta wersja wodoodporna jest taka felerna ;/
OdpowiedzUsuńByć może - ten tusz jest taki strasznie suchy... Bo klasyczną wersję 2000 Calorie lubię bardzo :)
Usuńladnie wyglada, ale to pewnie zasluga Twoich rzęs :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie wygląda ładnie :(
Usuńmiałam kiedyś tylko zwykłą wersję, szału nie było, choc tusz OK...
OdpowiedzUsuńale są lepsze ;)
jednak nie wykluczam powrotu do niego
Nie ufam takim szczotkom, robią mi kołtuny na rzęsach :).
OdpowiedzUsuńLubię Max Factor, ale rzeczywiście nie słyszałam dobrych opinii o tym tuszu. Szczoteczka jest nieciekawa, od razu ma się wrażenie, że nie będzie przynosiła fajnego efektu. Jeśli chodzi o tusze, to polecam Twist up the volume Bourjois ;-)
OdpowiedzUsuńMiałam zwykłą wersję i jak dla mnie to bardzo przeciętny tusz.
OdpowiedzUsuńu mnie efekt jaki daje ten tusz nie jest najgorszy, ale mam ogromne problemy ze zmyciem maskary - nawet olejkiem...
OdpowiedzUsuńA ja go bardzo lubię, ale... tak ponad tydzień-dwa od otwarcia :) Wtedy lekko gęstnieje i jest idealny.
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie sprawdza, widocznie wersja wodoodporna jest kiepska, ale tak często bywa i z innymi tuszami ;p
OdpowiedzUsuńnie podoba mi sie szczoteczka :/
OdpowiedzUsuńTeż mnie nie zachwycił...
OdpowiedzUsuńFaktycznie szału nie ma ;/ Ciekawe jakby się u mnie sprawdził.
OdpowiedzUsuńten tusz jest dla takich co lubia naturlany look,czyli nie dla mnie :P ja wole mocne pogrubienie i mega wydluzenie
OdpowiedzUsuńu mnie ten tusz też nie dawał ładnego efektu... ale jest mega wodoodporny, nigdy nie mogę po nim domyć rzęs.
OdpowiedzUsuńSwoją droga w moim przypadku dosłownie każdy tusz wodoodporny daje jakieś znikome efekty na rzęsach :(