
Krem pod prysznic
Oriflame Nature Secrets z pszenicą i kokosem
Oriflame Nature Secrets z pszenicą i kokosem

Żel pod prysznic o wdzięcznej nazwie kremu, znajduje się w plastikowym opakowaniu (u mnie o pojemności 250 ml), z tego co widziałam w obecnym katalogu dostępne są opakowania 750 ml. Generalnie w kwestii opakowania nie mam nic do zarzucenia - zatrzask chodzi sprawnie, dozownik pozwala na wydobycie odpowiedniej ilości produktu, nic się nie wylewa na boki.

Zapach niestety nie podoba mi się - nie czuję w nim kokosa prawie wcale, tylko taki charakterystyczny dla kosmetyków zbożowych zapach. Konsystencja gęsta, pod koniec musiałam stawiać butelkę do góry dnem, żeby produkt spłynął do dozownika. Dobrze się pieni.

Działanie ani mnie nie rozczarowało, ani mnie nie zachwyciło - żel po prostu dobrze myje skórę ciała, nie podrażnia, nie wysusza, ale też nie nawilża. Ot zwykły żel pod prysznic. Tak naprawdę jedyne, co mogłabym mu zarzucić to zapach, który mi się naprawdę nie podobał i przez niego niechętnie sięgałam po produkt, a kąpiel zamiast relaksować i sprawiać przyjemność, była zwykłą, codzienną koniecznością. Z całą pewnością nie zapłaciłabym tyle za produkt do mycia ciała, który nie pachnie przyjemnie - dla mnie to musi być umilacz kąpieli ;)
Cena: około 14,90 zł/250 ml, 39,90 zł/750 ml
Pojemność: 250 ml lub 750 ml
Pojemność: 250 ml lub 750 ml
Plusy: konsystencja (dobrze się pieni), dobrze myje, nie wysusza
Minusy: za wysoka cena, dostępność (tylko u konsultantki Oriflame), zapach, nie nawilża
Krem do ciała
Oriflame Nature Secrets z pszenicą i kokosem
Oriflame Nature Secrets z pszenicą i kokosem

Krem do ciała znajduje się w charakterystycznym dla masełek plastikowym słoiczku, łatwo się otwiera i zamyka, w tej kwestii nie mam nic do zarzucenia


Również działanie pozostawia wiele do życzenia - gdy już ta okropna warstwa napinająca skórę się wchłonie, nie czuć na skórze totalnie nic - żadnego nawilżenia. Tak jak miałam suchą skórę w danym miejscu, tak po posmarowaniu miałam ją nadal. Zupełnie, jakbym nie posmarowała się niczym :/ Dlatego zużywanie tego kremu było dla mnie okropieństwem - samo używanie nie sprawiało mi żadnej przyjemności, a do tego jeszcze brak działania.



Cena: około 19,90 zł
Pojemność: 200 ml
Plusy: wydajność, praktyczne opakowanie
Minusy: dostępność (tylko u konsultantki Oriflame), cena, zapach, pozostawia lepką warstwę, mocno napina skórę zamiast koić, nie nawilża
Wiem, że inne kremy Oriflame nie są takie złe, bo nawet teraz "podkradam" (za zgodą! :)) mamie mojego Ukochanego krem do ciała Oriflame Amazonia (w takim zielonym opakowaniu), niby przeznaczony do ciała, ale chętnie stosuję go na dłonie i jest bardzo przyjemny - ładnie pachnie i dobrze nawilża. Niemniej jednak powyższa seria z pszenicą i kokosem jest dla mnie wyjątkowo nieudana - zarówno zapach i działanie zaskoczyły mnie jedynie na minus, więc duet ten już nigdy u mnie nie zagości, na pewno!
Nie kupujcie tego zestawu na prezent :)
Ja jak czegoś nie lubię wykańczam to najszybciej jak się da, nawet smarując się balsamem po 3 razy dziennie ;)
OdpowiedzUsuńnie kupiłam, ale wąchałam - pachnie okropnie
OdpowiedzUsuńJa też jestem na nie. Ta wersja zapachowa w ogóle do mnie nie przemawia ;/
OdpowiedzUsuńKokosa w kosmetykach nie cierpię i uciekam od niego jak najdalej się da, z Oriflame nie miałam nic nie mam dostępu do katalogu.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziły. Mają ładną szatę graficzną i spodziewałam się ładnego zapachu. Katalogowe produkty mają zazwyczaj to do siebie, że są niestety drogie..
OdpowiedzUsuńO jaaa kokos uwielbiam :D a nie wiedziałam że oriflame ma takie produkty:D
OdpowiedzUsuńmiałam ten żel pod prysznic i powiem szczerze że bardzo szybko mi się zużył i nie był jakiś cudowny ;/
OdpowiedzUsuńszkoda że takie niewypały ja mam żel wersje malina&mięta i jestem zadowolona :D
OdpowiedzUsuńNo i teraz jestem ciekawa, jak pachnie. ;)
OdpowiedzUsuńpewnie zużyłabym to masło na stopy :]
OdpowiedzUsuńA tak ładnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńMimo, że mam bardzo łatwy dostęp do tych kosmetyków jeszcze nie miałam okazji używać ani tego żelu ami kremu. Widze, że nie ma czego żałować.
OdpowiedzUsuńCzyli u mnie się nie pojawi :)
OdpowiedzUsuńOriflame u mnie nigdy nie gości, uważam, że cena jest nieadekwatna do jakości produktów, oczywiście z małymi wyjątkami :)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie nie posiadam za wiele produktów z oriflame, chociaż moja siostra jest konsultantką. Jedyne co u niej kupuję to kremy, peelingi i maski do stóp, takie fajne mydełko złuszczające i żel pod prysznic z tej serii co te kokosowe, ale malina z miętą :) Mydełko polecam! Tak samo zresztą i ten żel... Zapach wg mnie jest boski :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nienawidzę takich bubli, bo zuzywam je po to by zuzyc : c
OdpowiedzUsuńz oriflame sięgam tylko po serię swedish spa :)
OdpowiedzUsuńCo prawda nie używałam, lecz aby przerwać złą passę złego komentowania produktów orifleme, zapraszam do zajrzenia na mój blog: http://kosmetyczkaoriflame.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń