piątek, 31 stycznia 2014

Deni Carte, pomadka z błyszczykiem 2w1

Bohaterem dzisiejszej notki jest pomadka z błyszczykiem 2w1 Deni Carte


Opakowanie niestety nie jest najmocniejszą stroną tej pomadki - o ile szata graficzna i kolorystyka nawet przypadły mi do gustu, to wykonanie niestety leży i kwiczy. Plastik jest po prostu tak delikatny i cienki, że mam wrażenie, jakby w każdej opakowanie miało się rozlecieć. Samo spasowanie elementów również trochę nie przypadło mi do gustu, wszystko jest takie kruche, delikatne i niestety trochę tandetne. Na początku miałam problem jak się za to zabrać - jak to w ogóle otworzyć? No ale okazało się, że tam, gdzie jest numer pomadki, to jest dół i należy wysunąć sztyft w przeciwnym kierunku, żeby móc go odkręcić ;) Niewątpliwym plusem tej pomadki jest posiadane lusterko, dzięki temu możemy pomalować usta, gdziekolwiek będziemy.



Moje opakowanie ma mały defekcik w postaci czerwonego otarcia (widać to na zdjęciu po prawej stronie), ale nie przeszkadza mi to w żaden sposób.

Zapach oceniam przyjemnie, określiłabym go jako winogronowy. Posmak jest bardzo delikatny, nienachalny. Konsystencja niestety powoduje, że pomadka nie należy do trwałych - jest bardzo miękka, gładko i lekko sunie po ustach, moim zdaniem niedostatecznie skoncentrowana, gęsta, przez co szybko się ściera. Trwałość na ustach oceniam na mniej więcej 45 minut do godziny. Jeśli będziemy dawać buziaki naszym Ukochanym, to pomadka zniknie w mgnieniu oka ;) Kolor nie jest bardzo nasycony, jak ma to miejsce wśród typowych szminek, ale nie oceniam tego negatywnie bo w sumie tego nie oczekuję - dzięki temu można stosować nawet intensywne kolory na co dzień, bez obawy o przerysowany efekt.


Musiałam dużo się namęczyć, żeby zrobić zdjęcia tej pomadce - zawsze wychodziły albo zbyt blade, albo zbyt nasycone - bladoróżowe lub krwistoczerwone, a przecież nie taki jest jej kolor :) Ale powyższe zdjęcie dość dobrze oddaje jej kolor w mocnym świetle dziennym - gdy jest ciemniej, ma ciemniejszy, głębszy kolor. W pomadce zatopionych jest mnóstwo drobinek, na szczęście bardzo małych, więc nie dają efektu brokatu na ustach. Producent określa kolor tej pomadki jako taki, co ma niewiele wspólnego z rzeczywistością:
Zaś na ustach wygląda tak:


Efekt mi się całkiem podoba, jest delikatny, nieprzerysowany. Szkoda, że trwałość niezbyt dobra.

Cena: 11,20 zł

Plusy: niska cena, lusterko w opakowaniu, przyjemny zapach, ładny i nieprzerysowany efekt na ustach, ładnie rozświetla usta
Minusy: dostępność (małe, niesieciowe drogerie z szafami Deni Carte lub sklep on-line), kiepsko wykonane opakowanie, niska trwałość pomadki (do godziny, zakładając że nie będziemy jeść, pić ani się całować ;))
Plusy/Minusy: kolor nie jest nasycony - nie przesadzimy z jego intensywnością, ale też nie możemy jej zbytnio stopniować, dla kogoś może być to plusem, dla kogoś minusem
Deni Carte Makijaż ust

Dziękuję za odwiedziny! :)

Jeżeli podoba Ci się tutaj - polub mnie na Facebooku oraz Instagramie,
będzie mi bardzo miło, a Ty nie przegapisz żadnych nowości! :)



20 komentarzy:

  1. Unknown31 stycznia 2014 09:21

    bardzo fajna i ma ladne praktyczne opakowanie

    OdpowiedzUsuń
  2. Place Of Woman31 stycznia 2014 09:46

    Ale bajer :))

    OdpowiedzUsuń
  3. recenzjatorka31 stycznia 2014 09:57

    Szkoda, że trwałość taka słaba, bo na ustach wygląda bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. czarnulkaa31 stycznia 2014 10:04

    to opakowanie jak dla mnie tragiczne, efekt jest całkiem całkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kamila970331 stycznia 2014 11:03

    Ciekawy kolor, ja lubię takie nienasycone ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Unknown31 stycznia 2014 11:25

    Nie lubię takich kolorów na ustach, wolę bardziej pastelowe, nude...

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy31 stycznia 2014 12:57

    Bajeranckie opakowanie, ale kolor nie w moim stylu. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Karola31 stycznia 2014 13:11

    Opakowanie ma dziwne i ja nie przepadam za pomadkami z drobinkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Unknown31 stycznia 2014 13:15

    Podoba mi się, lubię połączenie pomadki i błyszczyku:)

    OdpowiedzUsuń
  10. KasiaPL31 stycznia 2014 13:40

    Bajer z tym lusterkiem :D A kolor ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. simply_a_woman31 stycznia 2014 14:55

    eee, nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Angela31 stycznia 2014 15:06

    Opakowanie ciekawe, ale nie mój kolor :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Unknown31 stycznia 2014 16:27

    Kolor na ustach zdecydowanie nie mój.

    OdpowiedzUsuń
  14. Soemi8731 stycznia 2014 17:32

    Ale przedziwne opakowanie.

    OdpowiedzUsuń
  15. mixoflife3 lutego 2014 15:51

    Kolor ładny, choć ja bym się w takim dziwnie czuła. Pomysłowo z tym lusterkiem w opakowaniu-pierwszy raz takowe widzę.

    OdpowiedzUsuń
  16. donotaskjack3 lutego 2014 23:56

    Lusterko i kolor bardzo na plus, ale sama uwielbiam pomadki bardzo trwałe i matujące także produkt nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  17. mala07274 lutego 2014 17:57

    śmieszne opakowanie :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Anonimowy17 lutego 2014 09:19

    mnie się kolor podoba :) wygląda bardzo subtelnie:) miałam pomadkę w podobnym opakowaniu z firmy pupa:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Aleksandra Gadkowska23 lutego 2014 20:13

    Super,że pokazałaś to opakowanie.Zakochałam się w nim wiele lat temu kupując pomadkę Pupa.Teraz bardzo krucho u mnie z kasą i taki tani zamiennik jak znalazł. Takie opakowanie jest super praktyczne i bardzo rzadko występuje.W ogóle myślałam,że to jest patent Pupy.A kolorek fajny..Dziękuję Basiu <3

    OdpowiedzUsuń
  20. www.natalia-i-jej-świat.pl11 marca 2014 11:21

    Podoba mi się te opakowanie.

    OdpowiedzUsuń