Jakiś czas temu nadarzyła mi się okazja do testowania produktów Decubal, dzisiaj zrecenzuję produkty do ciała, następnym razem do twarzy :) Uchylę rąbka tajemnicy, że z produktów do ciała jestem po prostu zadowolona (no, krem do rąk baaardzo przypadł mi do gustu), za to produktami do twarzy wręcz zachwycona... Ale o tym następnym razem ;)
(wszystkie zdjęcia można powiększyć)
Decubal, Anti-itch gel, Łagodzący i kojący żel przeznaczony do skóry podrażnionej
Żel mieści się w wygodnej tubce, jest przezroczysty i bezzapachowy. Bardzo łatwo się rozsmarowuje i nie lepi się (ewentualnie trochę w zgięciach np. łokcie, kolana), tak w sumie to już chwilę po posmarowaniu jest niemal niewyczuwalny, chociaż zostawia delikatną warstewkę ochronną. Zimą zawsze mam problem z pękającą skórą na dłoniach, szczególnie w okolicach kostek, często się nim smarowałam i faktycznie przynosił ulgę, chociaż lepiej do tego się spisywał inny produkt, o czym za chwilę. Obecnie wykorzystuję go go łagodzenia podrażnień po goleniu i z tym radzi sobie świetnie - nie piecze nic a nic, a przyjemnie nawilża i koi, podrażnienia szybko znikają. Polecam wrażliwcom
Decubal, Lips & Dry spots balm, Balsam do ust i miejscowo zmienionej, popękanej i suchej skóry



Balsam ma lekko żółtawo-beżowy kolor, jest bardzo treściwy i gęsty, kojarzy mi się z wazeliną, choć jest chyba nawet treściwszy. Wystarczy go naprawdę odrobina i lepiej nie przesadzać z ilością. Pozostawia zdecydowanie widoczną, śliską warstewkę ochronną, więc lepiej uważać kiedy i gdzie go używamy :) Podchodziłam do niego bardzo entuzjastycznie, bo uwielbiam wszystkie mazidła do ust, ale w tym celu sprawdził się akurat średnio, miałam wrażenie, że za szybko schodzi z ust i jak stosowałam go na noc, to rano nie czułam zbyt dużej różnicy w ich kondycji, za to wspaniale się spisywał w mocno podrażnionych miejscach, takich jak wyżej wspomniana pękająca skóra na dłoniach. Bardzo dobrze natłuszcza, łagodzi i wspomaga regenerację, nie piecze ani trochę, nawet jeśli pęknięcie skóry było na tyle zaawansowane, że skutkowało widokiem krwi ;) Czasami smaruję nim łokcie i kolana i również spisuje się super :)
Decubal, Intensive Cream, Intensywnie odżywczy i regenerujący krem do skóry suchej i atopowej
Krem jest biały i ma raczej lekką konsystencję, chociaż po rozsmarowaniu zostawia śliską warstewkę ochronną, nie wchłania się od razu. Często smaruję nim dłonie przed snem (kiedy wiem, że już niczego nie będę dotykać i nie muszę się martwić o szybkie wchłanianie). Działa dużo lepiej niż niejeden krem do rąk, za to go bardzo lubię ;) Czasami też używam do stóp, łokci i kolan i spisuje się świetnie. Bardzo dobrze natłuszcza, nawilża i ani trochę nie podrażnia, trzeba tylko brać poprawkę na długość wchłaniania. Nawet pisząc tę recenzję posmarowałam nim sobie lewą dłoń od zewnętrznej strony i różnica pomiędzy dłońmi jest ogromna! Więc jest bardzo dobry ;)
Decubal, Hand Cream, Nawilżający, zmiękczający i ochronny krem do rąk


Szczerze? To jest mój ulubieniec wśród wszystkich opisywanych dziś produktów! Krem jest bardzo gęsty i treściwy, nie wchłania się zbyt szybko, chyba że damy go naprawdę niewiele. Ale za to ma naprawdę rewelacyjne działanie... Świetnie nawilża, natłuszcza dłonie i pozostawia warstewkę ochronną - jeżeli liczycie na całkowite i szybkie wchłonięcie, to lepiej używać go tylko na noc lub kiedy nie musimy akurat zrobić nic konkretnego. Największy test przeszedł zimą, kiedy były największe mrozy - świetnie radził sobie z popękaną skórą dłoni - wówczas wszystko mnie podrażniało i szczypało, powodując taką jakby wysypkę, tylko nie ten krem - łagodził, regenerował i nawilżał! Ostatnio mam dużą styczność z detergentami różnego rodzaju i również świetnie sobie radzi z doprowadzeniem moich udręczonych dłoni do ładu. Nawet jak użyczam go czasami koleżankom z pracy, to wszystkie są zachwycone, to już o czymś świadczy ;) Naprawdę się z nim bardzo polubiłam i chociaż do używania w ciągu dnia wolę lżejsze formuły, to lubię go sobie zaaplikować chociaż 2 razy dziennie by dać moim dłoniom solidną porcję regeneracji :) Gorąco polecam wszystkim wymagającym wrażliwcom! Na pewno kupię przed następną zimą :)
Decubal, Clinic Cream, Odżywczy i nawilżający krem do skóry suchej i atopowej
Decubal, Body Cream, Odżywczy i silnie nawilżający krem do ciała przeznaczony do suchej i bardzo suchej skóry


Te 2 kremy do ciała są moim zdaniem do siebie bardzo podobne, dlatego zrecenzuję je wspólnie. Oba produkty są koloru białego i mają bardzo treściwą, gęstą konsystencję. Żeby je dokładnie rozsmarować, trzeba się trochę nagimnastykować (niestety trochę smużą no i do tego treściwa konsystencja), ale efekt jest tego wart. Najlepiej odczułam ich działanie zimą, kiedy miałam naprawdę przesuszoną skórę ciała, obecnie nie potrzebuję aż tak silnej dawki nawilżenia. Dają zdecydowanie silniejszy efekt niż ogólnodostępne produkty z drogerii, skóra po nich jest bardzo mocno odżywiona i zmiękczona, również wymagące partie ciała, takie jak łokcie, stopy czy kolana. Nie wchłaniają się zbyt szybko, ale też nie brudzą ubrań, więc po wieczornej kąpieli i smarowaniu ciała już chwilę później wskakiwałam w piżamę, nie martwiąc się o plamy :) Kremy są wydajne, długo ich używałam na całe ciało, a nadal mam ponad połowę tubki każdego z nich!
Decubal, Shower & Bath oil, Olejek pod prysznic i do kąpieli



Jestem zwolenniczką pachnących kosmetyków do kąpieli, więc nieco zasmucił mnie fakt, że na kartoniku od olejku widnieje napis "bezzapachowy", ale przyjrzałam się lepiej, a tu takie miłe zaskoczenie! Producent dołączył saszetkę z olejkiem zapachowym, który można dodać lub nie w zależności od preferencji i możliwości (wiadomo, że niektórzy uczuleniowcy niestety nie będą mogli sobie na to pozwolić). Uważam, że to naprawdę bardzo przemyślane rozwiązanie ze strony firmy. Sam olejek faktycznie ma specyficzną konsystencję, pieni się w miarę dobrze, choć szczerze powiedziawszy ubywa mi dosyć szybko, więc wydajnością nie grzeszy :( Po dodaniu całej saszetki olejek pachnie baaaardzo intensywnie więc jeżeli ktoś lubi delikatne zapachy, niech lepiej dodaje po trochu i sprawdza czy tyle wystarczy. Ja akurat lubię takie wyraziste, intensywne zapachy, więc mi to nie przeszkadza ani trochę. Zapach utrzymuje się na skórze dość długo po kąpieli. Olejek bardzo przyjemnie myje i pozostawia skórę miękką i nawilżoną, nie odczuwałam potrzeby smarowania się czymkolwiek po kąpieli, choć i tak odruchowo na ogół się kremowałam. Absolutnie nie wysusza skóry. Czasami dolewałam go trochę pod strumień ciepłej wody, by ją sobie trochę spienić i zmiękczyć - w takiej formie również się dobrze sprawdza, choć raczej nie ma co oczekiwać obfitej piany. Ogólnie jestem z niego bardzo zadowolona.
Kosmetyki Decubal dostępne są w aptekach, ale osobiście się jeszcze z nimi nigdzie bezpośrednio nie zetknęłam, jak szukałam sobie w internecie gdzie można je kupić, trafiłam na taką przykładową stronę:
(link), gdzie można sobie zerknąć na ceny i dostępność, ale po wpisaniu w wyszukiwarkę "decubal apteka" wyskakuje sporo wyników wyszukiwania, więc na pewno można sobie poradzić :)
Z całą pewnością bardziej doceniłabym fakt skuteczności produktów Decubal, gdybym miała problemy z atopową skórą, ja borykam się tylko z przesuszeniami niektórych partii ciała i z tym powyższe produkty poradziły sobie "na szóstkę" - już od pierwszego użycia można stwierdzić z czystym sumieniem, że są one bardzo wysokiej jakości. Bezzapachowe, delikatne dla skóry, silnie nawilżające i łagodzące, absolutnie nie podrażniają i nie powodują pieczenia nawet, gdy skóra pęka aż do krwi, czego miałam niemiłą okazję doświadczyć. Wszystkim wrażliwcom i osobom uczulonym bardzo gorąco polecam, warto przejrzeć powyższe składy i zobaczyć, czy będą Wam one pasować, ale raczej powinno być ok. Ja jestem bardzo zadowolona i jestem pewna, że kupię w przyszłości krem do rąk Decubal - on mnie w sobie rozkochał maksymalnie dzięki swojej delikatności dla moich często zmaltretowanych dłoni - inne kremy je czasami podrażniają, powodują pieczenie, swędzenie i czerwone kropeczki, jakby wysypkę. Tutaj nie było mowy o czymś takim. Przed kolejną zimą na pewno się w niego zaopatrzę! Co do reszty produktów do ciała - raczej się nie skuszę ponownie, gdyż nie mam tak dużych problemów ze skórą, żeby potrzebować tak silnego kalibru. Ale jeżeli ktoś potrzebuje, to polecam. Niewątpliwym plusem są też bardzo atrakcyjne ceny, jak na produkty specjalistyczne, warto zerknąć :)