

Opakowanie przykuwa wzrok, kojarzy się ze świeżością. Spray dobrze chodzi i nie zacina się - nie mam się do czego przyczepić. Dezodorant bardzo ładnie pachnie, nadaje się do odświeżenia w ciągu dnia, ale nie czułam się z nim świeżo. Niestety zbyt słabo chroni przed poceniem, choć nie mam z tym żadnych problemów... Z całą pewnością należy mu się plus za to, że nie zostawiał białych śladów oraz nie podrażniał po goleniu. Niestety to jest dla mnie za mało ;) Antyperspirant musi przede wszystkim chronić, a ten nadaje się tylko do odświeżenia w ciągu dnia.
Plusy: cena, opakowanie, ładny zapach, nie podrażnia, nie zostawia białych plam
Minusy: kiepsko chroni przed poceniem
Dezodorant kupiłam pod wpływem wielu pozytywnych opinii i niestety zawiodłam się. To mój trzeci antyperspirant Garniera i z żadnego nie byłam zadowolona, więc mam nadzieję, że następnym razem uda mi się powstrzymać przed zakupem ;)
Cena: około 10-12 zł
Pojemność: 150 ml
ja najbardziej lubię dezodoranty z rexony :) nivea też są całkiem dobre ;)
OdpowiedzUsuńa ja przerzuciłam się na kulki
OdpowiedzUsuńNiestety Garnier również mi nie przypadł do gustu.
OdpowiedzUsuńZ resztą jak większość antyperspirantów, ale mam jeden ulubiony do którego zawsze wracam to adidas w kulce (niebieski) :)
Nie będę pisać, że polecam, bo każdy ma inną skórę :)
Pozdrawiam!
ja też nie lubię tych antyperspirantów, bo u mnie też się nie sprawdziły
OdpowiedzUsuńTeż się na nim przejechałam :(
OdpowiedzUsuńA jaki masz kolor? Ja mam nr 26 i on wygląda zupełnie inaczej niż na zdjęciu i w świetle sztucznym (myślałam, że ona taki miedziany jest), a okazało się, że w świetle dziennym to mauve :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię wersję w kulce :)
OdpowiedzUsuńPreferuję te w sztyfcie :)
OdpowiedzUsuńja z kolei go bardzo lubię, dobrze chroni :)
OdpowiedzUsuńjakoś nie ufam antyperspirantom w spray'u i Twoja opinia potwierdza to jeszcze bardziej ;)
OdpowiedzUsuńU mnie się sprawdził
OdpowiedzUsuńNiestety, nie pierwszy raz widzę negatywną opinię na jego temat. :(
OdpowiedzUsuńMiałam ten dezodorant i podobnie jak Ty nie polubiłam się z nim- nie dawał niestety jakiejkolwiek ochrony. Ale przynajmniej wiadomo teraz po co nie sięgać :D
OdpowiedzUsuńGarniera używałam tylko w kuce. Zadowolona byłam z serii z fioletowymi elementami. Niestety zawiodłam się na serii z bialymi elementami.
OdpowiedzUsuńa ja je uwielbiam!:)
OdpowiedzUsuńlubię :) ale wolę Rexonkę i Sorayę ;)
OdpowiedzUsuńfresh nie miałam, ale inne tak i jestem zadowolona
OdpowiedzUsuńMoim skromnym zdaniem ten antyperspirant gwarantuje najskuteczniejsza ochronę przed poceniem. Jak mam być szczera to pierwszy raz czytam, ze u kogoś się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńJak ja się cieszę, że używam blokera. Nigdy żaden dezodorant nie zachęcił mnie do dłuższej znajomości ...
OdpowiedzUsuńja lubię dezodoranty garniera, ale w kulkach ;)
OdpowiedzUsuńja nie lubię dezodorantów
OdpowiedzUsuńJa lubię dezodorant z Garniera, ale w tej różowej odsłonie, lepiej chroni przed poceniem niż ten zielony, fakt :)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku niestety dezodoranty nie dają rady , wydają mi się zbyt "lekkie" bo wieczorem po całym dniu zamiast dezodorantu czuję siebie .... aa to nie dobrze ;/. Miałam kiedyś sporo droższych antyperspirantów aczkolwiek jak mam wydać 15- 30 zł a 6 (bo tyle kosztuje mój ulubiony sztyft) to zdecydowanie dezodorantom mówię- NIE. Ja używam Lady Speed Stik Fresh infusion o zapachu frezji i prawdę mówiąc jak do tej pory to jedyny środek ( wśród kulek , dezodorantów i sztyftów) , który przypadł mi do gustu i po całym dniu ciągle czuję jego zapach . Ponadto od niedawna zaczełam używać blokera z Ziaji - suchość pod pachami gwarantowana .
OdpowiedzUsuń