
Opakowanie z całą pewnością przykuwa uwagę, biały i niebieski to takie kolory "czystości i świeżości", co z całą pewnością działa na podświadomość w czasie wyboru :P Tubka jest miękka, łatwo z niej wycisnąć produkt. Całe otoczenie dozownika (pod klapką z zatrzaskiem oczywiście) baaaaardzo się brudzi, ja do zdjęć akurat wyczyściłam, ale na co dzień nie wygląda to tak dobrze ;)
Zapach jest raczej świeży, ale mocno chemiczny. Dość intensywny.

Garnier ma bardzo gęstą konsystencję, to taka jakby pasta z granulkami, dobrze trzyma się buzi, nie spływa, ale po chwili bardzo mocno zastyga i zmycie go to nie lada wyczyn, wymaga nieco cierpliwości ;) Warto mieć w domu gąbeczkę do zmywania maseczek - na pewno się przyda. Po zaschnięciu delikatnie ściąga buzię, ale nie jest to nieprzyjemne jak w przypadku maseczek typu peel-off
Działanie rekompensuje powyższe minusy ;) Producent zapewnia, że jest to produkt 3w1. Akurat z tym zgodzić się NIE mogę.
- Stosowany jako żel - bardzo wysusza skórę! Po kilku razach naprawdę miałam dość, po osuszeniu twarzy czuję nieprzyjemne ściągnięcie i wysuszenie. Na dłuższą metę może też podrażniać.
- Stosowany jako peeling - również się nie sprawdza. Drobinek jest niewiele, są bardzo delikatne, co najwyżej trochę masują skórę, ale z całą pewnością nie ścierają. Zdecydowanie wolę peelingi przeznaczone bezpośrednio do tego.
- Stosowany jako maseczka - tu zaczynają się plusy Garniera. Świetnie zwęża pory, rozjaśnia koloryt skóry, działa antybakteryjnie i wysusza wypryski. Stosowany regularnie hamuje ich powstawanie i sprawia, że szybko się goją.
- Stosowany punktowo na nieprzyjaciół - przyspiesza gojenie, wysusza wypryski. Ale lepiej się wtedy nikomu nie pokazywać z takimi białymi plamkami na twarzy :)
Jak widać po recenzji, Garnier ma sporo minusów - dozownik się brudzi, zapach jest chemiczny, skład trochę destrukcyjny, ciężko go zmyć, nie sprawdza się jako żel ani peeling... Ale działanie jako maseczka wszystko mi wynagradza ;) Ładnie uspokaja strefę T - pory są zwężone, koloryt skóry rozjaśniony, a wypryski szybciej się goją.
Ja go używam raczej rzadko, jak mam zjazd niechcianych gości na twarzy, bardzo mi wtedy pomaga. Nie polecam częstego stosowania, bo wysusza buzię i może dać skutek odwrotny do zamierzonego - skóra się zbuntuje, zacznie wydzielać więcej sebum i zaskoczy nas jeszcze większym armageddonem na twarzy. Dla mnie to jest małe must-have, ale tylko na sytuacje awaryjne! Nie odważyłabym się stosować zgodnie z zaleceniami - np. codziennie jako żel ;)
Link do KWC
Cena: ok. 15 zł ?
Pojemność: 150 ml
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńspam ;)
UsuńNie stosowałam go nigdy jako maseczkę, tylko jako peeling...Mi jego siła ścierania nawet wystarcza ;) Jako żel faktycznie jest za gęsty. Muszę jeszcze spróbować ze stosowaniem go punktowo :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt - wielofunkcyjność z pewnością zapewnia sporą oszczędność czasu w nagłych wypadkach ;)
OdpowiedzUsuńPatrząc na minusy, to chyba bym się na niego nie skusiła, chociaż lubię kosmetyki Garniera:)
OdpowiedzUsuńchyba bym jednak wolała postawić na glinki :)
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę, choć jestem przeciwna produktom wielofunkcyjnym.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś kilka próbek i właśnie jako maseczka mi się podobał;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tymi kosmetykami, kiedyś używalam i było tylko gorzej.
OdpowiedzUsuńuzywałam kiedyś nie mając za dużych problemów, ale faktycznie mocno buzię ściąga - jako maseczka fajny ale tylko tyle;P
OdpowiedzUsuńużywałam dobrze się spisywał jako peeling żel i maseczka ale podziękowałam mu bo jest testowany na zwierzętach:(
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś i byłam zadowolona:) Muszę do niego wrócić:)
OdpowiedzUsuńJa juz wykończyłam 3 opakowanie tego produktu i wiem, ze w przyszłości znów sobie kupię.
OdpowiedzUsuństrasznie lubię ten produkt ;) najbardziej jako maseczkę, ale jako peeling też jest okej, bo nie podrażnia mi buzi ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kosmetykami Garniera!
OdpowiedzUsuńKiedyś go miałam, ale ochów i achów nie było.
OdpowiedzUsuńtaki 3w1 mam z under twenty ;)
OdpowiedzUsuńMiałam dawno temu i zrobił mi trochę krzywdy na buzi...widocznie nie był dla niej przeznaczony :/ Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJakoś zraziłam się kiedyś do Garniera i już unikam :)
OdpowiedzUsuńJa też miałam i strasznie wysuszał mi twarz, a poza tym jakoś nie jestem za produktami 3 w 1 :/
OdpowiedzUsuńużywałam jako maski i sobie chwaliłam :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńZapraszam do wzięcia udziału w rozdaniu na http://natolatekswiat.blogspot.com/2012/10/rozdanie.html#comment-form. Do wygrania kolczyki converse!
hmmmm mam na niego ochotę i chyba sobie kupię :)
OdpowiedzUsuńużywam, jako peeling :)
OdpowiedzUsuńczasem podkradam go bratu, ale rzadko, boję się składu i intensywności działania
OdpowiedzUsuńale do czasu do czasu sprawdza się dobrze, przyjemnie odświeża :)
ja uzywam na codzien z kwasem salicylowym z garniera przeciw niedoskonaloscia
OdpowiedzUsuń