Musiałam robić zdjęcia w świetle dziennym, bo lampa błyskowa odbija się nieciekawie od złotych elementów, mam nadzieję że taka jakość Wam nie przeszkadza.
Opakowanie piękne, bardzo eleganckie, szczególnie podoba mi się takie złote zakończenie rączki :) Jest wykonane porządnie, czuć lekki opór przy zakręcaniu i odkręcaniu, żeby było jak najszczelniejsze i nie dopuszczało powietrza. "Odsysacz tuszu" działał super, zawsze zbierał i zostawiał odpowiednią ilość na szczoteczce.
Szczoteczka jest chyba największym atutem tego tuszu - jest rewelacyjna. Silikonowa, z idealnie rozstawionymi ząbkami, świetnie rozczesuje rzęsy, ale też nanosi odpowiednią ilość tuszu żeby je pogrubić i wydłużyć. Absolutnie nie skleja rzęs i świetnie się teraz sprawdza do rozczesywania ich. Dużo lepiej niż jakakolwiek inna szczoteczka, którą sobie zostawiłam. Jest jednak dosyć sztywna i kłująca, jeśli ktoś nie ma wprawy - lepiej uważać :) Mi akurat kompletnie taka szczoteczka nie przeszkadza, co więcej - jeśli byłaby bardziej elastyczna, pewnie gorzej rozczesywałaby rzęsy.
Szczoteczka po wyczyszczeniu:
Dość istotne jest również, że tusz dobrze się sprawdzał już od pierwszego użycia - fakt, że był bardzo "mokry", łatwo było się nim upaćkać i słabo pogrubiał rzęsy (bo nie nanosiło się go zbyt dużo na szczoteczkę), ale mimo wszystko dało się nim umalować - to dobrze, bo akurat zostałam bez tuszu i to była moja jedyna nadzieja :D Już po około tygodniu zrobił się gęstszy, bardziej zwarty, pogrubiał o niebo lepiej, wydłużał i cudownie rozczesywał rzęsy. Także nie zrażajcie się na samym początku, jeśli efekt będzie zbyt delikatny. Niektóre tusze na początku nabierają za dużo na szczoteczkę i sklejają rzęsy - tu było wprost przeciwnie, tuszu było zbyt mało i efekt był dzienny, delikatny (na początku!!). Ogólnie jestem nim zachwycona, służył mi dobrze przez 3 miesiące, po czym dwukrotnie go reanimowałam (dodawałam po 3 krople wody), żeby wystarczył mi jeszcze na jakiś czas. Nie chcę się malować codziennie wodoodpornym Wibo, bo ciężko go zmyć, dlatego wolałam przedłużyć żywot Masterpiece. Potem już zaczął zbijać się w grudki i zrobił się taki zeschnięty, że prawie nie nabierał się na szczoteczkę, więc kupiłam nowy tusz (opisywany niedawno MF 2000 Calorie w nowej wersji).
Efekt na rzęsach:
Cena (około 50 zł?) oraz mała pojemność (7,2 ml) mogą być trochę odstrasząjace, ale biorąc pod uwagę fakt, że kupiłam ten tusz na allegro za niecałe 30 zł od sprawdzonego sprzedawcy (drogeriaviva), wraz z innymi zakupami, to nawet cena z wysyłką wyszła niska...
Tusz jest idealny - zarówno dla siebie, jak i na prezent dla kogoś, wygląda bardzo elegancko, sprawdza się rewelacyjnie, świetnie pogrubia i wydłuża rzęsy, rozdziela je, nie kruszy się i nie osypuje w ciągu dnia. Nie jest wodoodporny, ale jest trwały, powinien trzymać się cały dzień. Jego realna trwałość wynosi 3 miesiące. Bardzo, bardzo polecam!!
Link do KWC
Cena: ok. 50 zł
Pojemność: 7,2 ml
Dostępność: raczej dobra, tam gdzie szafy Max Factor np. Rossmann
Powinnam wiedzieć, powinnam.. jak Basia pisze o tuszu to mła nie wchodzi i nie ogląda, bo wgryzie się w ścianę z zazdrości..
OdpowiedzUsuńPosiadanie takich rzęs powinno być karalne..
pięknie po nim rzęsy wyglądają :) miałam jeden tusz 2000 calorie i też byłam zachwycona, chociaż szczoteczka jest kompletnie inna ;)
OdpowiedzUsuńefekt jest naprawdę świetny :)
OdpowiedzUsuńEfekt świetny, ale jakie Ty masz rzęsy :) U mnie by posklejał, ja potrzebuję bardziej grzebyka niż takie szczoteczki :)
OdpowiedzUsuńMasz piękne, długie rzęsy, zazdroszcze!
OdpowiedzUsuńhttp://timeforpassion.blogspot.com/
bardzo lubię ten tusz. :)
OdpowiedzUsuńale boskie rzęsy o.O
OdpowiedzUsuńefekt boski :) chociaż ja jestem zadowolona z większości tuszów, które wpadają w moje łapy :)
OdpowiedzUsuńTo mój najlepszy tusz jak do tej pory ;) również kupowałam na Allegro (no bo po co przepłacać ;p). Rzęsy po jego aplikacji wyglądają bosko ;D
OdpowiedzUsuńbosko wygląda na rzęsach:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam go i wlasnie niedlugo zamierzam kupic kolejna sztuke, bo moj sie juz skonczyl :(
OdpowiedzUsuńten tusz to moje kwc w dziedzinie maskar :)
OdpowiedzUsuńchyba już to pisałam, ale napiszę jeszcze raz - masz ZACHWYCAJĄCE rzęsy :*
Usuńmi niestety posklejał rzęsy, Ty masz tak piękne, że nawet tuszem za 5zł wyglądają bosko!
OdpowiedzUsuńSą boskie nawet i bez tuszu!
Usuńno właśnie! nie ma co się łudzić ;)
UsuńAle masz piękne rzęsy, czy ja się nie powtarzam?
OdpowiedzUsuńMam go i go nie lubie. Tzn nie robi mi krzywdy, ale nie ma zachwytu. U Ciebie to ladnie wyglada, u mnie przecietnie. Ogolnie na tyle MFow ile mialam, zadnego nie lubie ;/
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś i lubiłam :)
OdpowiedzUsuńEfekt rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńALE RZĘSY!!! Po prostu fenomenalny efekt! Jestem pod kolosalnym wrażeniem.
OdpowiedzUsuńśliczny efekt
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, Max Factor zna się na robieniu cudnych tuszy, tego nie próbowałam co prawda, ale 2000kcal to moj faworyt od dawna. Nastepny sprobuje ten :)
OdpowiedzUsuńKocham taki efekt rzes, chyba jak skoncze 2000calorie skocze po ten :) piekne rzesy.
OdpowiedzUsuńWEfekt naprawdę powalający! :o To chyba będzie następny tusz jaki wypróbuję, świetnie to wygląda!
OdpowiedzUsuńwow, ale efekt!;o
OdpowiedzUsuńgdzie dostanę go w rozsądnej cenie?
OdpowiedzUsuńWitaj, kupowałam go na allegro :)
Usuńtusze MF ma swietne:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne posiadasz rzęsy, Basiu! :) tusz jest rewelacyjny, ja go uwielbiam.
OdpowiedzUsuń