Niestety opakowanie było wręcz niesamowicie niefotogeniczne - całe błyszczące, więc lampa błyskowa powoduje jedno wielkie odbicie światła ;) Ale mam nadzieję, że takie dziwne zdjęcia w świetle dziennym Wam nie przeszkadzają ;)
Opakowanie - miękka tubka, z której bez problemu można wycisnąć serum, niestety pod koniec sprawia to już trudności i trzeba rozciąć tubkę. Pod światło łatwo można zobaczyć, ile jeszcze zostało w środku
Zapach serum jest intensywny, mentolowy. Nie jest ani przyjemny, ani nieprzyjemny, ale mocny i nieźle dobudza z rana. Konsystencja akurat troszkę mnie wkurza, gdyż serum jest gęste i treściwe (ech, w sumie to normalne w przypadku serum), przez co potrzeba go nałożyć znaczną ilość - moim zdaniem jest bardzo niewydajne, sama nie wiem kiedy zużyłam całą tubkę, a przecież smarowałam tylko uda i pośladki dwa razy dziennie! Łatwo się wchłania, nie brudzi ubrań, nie lepi się.
Serum oceniam pozytywnie pod względem działania - już po kilku dniach zauważyłam zdecydowane napięcie i ujędrnienie skóry, nie wierzę w magiczne działanie antycellulitowe - nie da się go pozbyć całkowicie samymi smarowidłami, chyba że ktoś ma bardzo malutki cellulit. Niestety chwilowo brak mi zapału do jakichkolwiek ćwiczeń, więc poszłam na łatwiznę ;) Regularne stosowanie dało zdecydowanie widoczny efekt - skóra jest napięta i jędrna, cellulit się zmniejszył. Osobiście NIE ZNOSZĘ efektu chłodzenia, więc to dla mnie lekka katorga - ciężko znoszę takie rzeczy, od razu muszę ubierać polarową piżamę (jak smaruję na noc), ciepły sweter/bluzę, ciepłe skarpety i najlepiej wejść pod kołdrę. Brrrr, coś strasznego. Niemniej jednak efekt ten jest taki sam jak po Eveline więc jeśli miałyście z nim styczność, to możecie się spodziewać tego samego. Nie wierzę w działanie wyszczuplające i nie zauważyłam niczego takiego - trzeba po prostu ruszyć tyłeczek i poćwiczyć :)
Nie wiem, czy kupię ponownie - bardzo nie lubię tego efektu chłodzenia, a także zniechęca mnie słaba wydajność. Mimo to serum dobrze działa - napina, ujędrnia skórę, zmniejsza cellulit. Oczywiście nie likwiduje go całkowicie ani nie wyszczupla smarowanych partii ciała, ale nawet tego nie oczekuję. Jest tanie i łatwo dostępne. Ogólnie polecam, ale ja wolę rozgrzewające lub bez takich efektów ;)
Link do KWC
Cena: około 10-15 zł
Dostępność: dobra, ja akurat kupowałam w Rossmannie lub Naturze
Pojemność: 200 ml
____________________________________________________________________________
Otrzymałam e-maila od Pani Pauliny z firmy Jadwiga o nowej promocji :

"Słońce, plaża, relaks, letnie festiwale, podróże, a teraz także „Środy dla urody” – tak według Jadwigi powinny wyglądać wakacje!;)
Jeśli Wam lato jeszcze nie kojarzy się z atrakcyjnymi promocjami u Jadwigi, skorzystajcie z nich w tym roku!
W każdą środę w naszym sklepie internetowym www.sklep.jadwiga.eu czekać będą na Was atrakcyjne promocje.
Tym razem 11.07. w naszym sklepie internetowym czeka na Was rabat 20% od wartości zamówionych kosmetyków!!!
Wystarczy podać hasło "wakacje" w polu 'kupon rabatowy' podczas składania zamówienia ;)
Uwaga - rabat ten nie sumuje się z innymi rabatami Jadwigi!
Do zobaczenia w środę na www.sklep.jadwiga.eu"
Jeżeli macie ochotę skorzystać to zapraszam ;)
rzadko uzywam takich kosmetyków
OdpowiedzUsuńuwielbiam efekt chłodzenia:) na lato super
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy takich kosmetyków... może czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńhmmm chyba sie na niego skusze;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie uwielbiam efekt chłodzenia latem! :D A zimą kupuję te balsamy z Eveline rozgrzewające :D Podobnie jak Ty uważam, że balsamy mogą zmniejszyć widoczność cellulitu, ale niestety nie eliminują go całkowicie :(
OdpowiedzUsuńBuziaki, Magda
PS.Zapraszam do siebie :)
hmmm dziś na nie patrzyłam- o ile jeszcze latem zniosę efekty chłodzenia to zimą jest już gorzej :D ♥
OdpowiedzUsuńja miałam serum z eveline, też chłodziło, ale mi to nie przeszkadzało. :)
OdpowiedzUsuńLatem efekt chłodzenia mi nie przeszkadza, ale na zimę faktycznie mogłoby to być denerwujące. Ale grunt że działa :D
OdpowiedzUsuńJeżeli chłodzi, to w takie upały będzie się sprawdzał świetnie :)
OdpowiedzUsuńBasiu, oni majo jedno termoaktywne- rozgrzewa, niektore dziewczyny mowia, ze je poparzylo??? u mnie nie bylo problemu, dziala jak chlodzace, ale jest cieple :) dla mnie bylo super. bardzo lubie produkty dax cosmetics do redukcji cellulitu :)
OdpowiedzUsuńja akurat lubię efekt chłodzenia :) u mnie serum dało podobne efekty, jak u Ciebie. ogólnie uważam, że to bardzo dobry produkt :)
OdpowiedzUsuńtaki balsamik to coś dla mnie, chociaż też zimna nie lubię
OdpowiedzUsuńJa właśnie szukam produktu z efektem 'mrożenia':) Może się skuszę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Majorka
Ja lubię latem efekt chłodzenia.
OdpowiedzUsuń"serum jest gęste i treściwe (ech, w sumie to normalne w przypadku serum)" - serio? ja zwykle miałam do tej pory sera, które raczej miały dość rzadką konsystencje i łatwo się rozsmarowywały i wchłaniały.
Może się skuszę:)
OdpowiedzUsuń