Informacje producenta (>>klik<<):
"Spray dzięki zastosowaniu innowacyjnych składników aktywnych, zapewnia uzyskanie efektu zwiększonej objętości włosów. Specjalnie ukierunkowany aplikator umożliwia precyzyjną aplikację produktu u nasady włosów, przez co fryzura zyskuje lekkość i puszystość. Dodatkowo unikalna formuła zawiera kopolimery, które chronią włosy przed działaniem wysokiej temperatury podczas używania suszarki, prostownicy lub lokówki, dzięki czemu włosy są mocniejsze, sprężyste i lśnią zdrowym blaskiem.
EFEKT NA WŁOSACH:
EFEKT NA WŁOSACH:
- WIĘCEJ OBJĘTOŚCI
- UNIESIENIE U NASADY
- WZMOCNIENIE I POŁYSK
- BEZ OBCIĄŻANIA
130 ml "
Opakowanie estetyczne, spray się nie zacina, chodzi jak trzeba. Łatwo się aplikuje ;)
Zapach w sumie przypomina mi spray termoochronny ten w czerwonym opakowaniu :) Jest przyjemny, taki lekko słodkawy, delikatny. Jakiś czas utrzymuje się na włosach, co mi się podoba.
Działanie, co do tego mam mieszane odczucia. W domu wydawało mi się, że nie ma żadnej różnicy, ale jak już wyszłam z domu i przejrzałam się "przelotnie" w szybie sklepowej, to włosy faktycznie miały większą objętość, jednak jest to raczej naturalny efekt, nie ma co się spodziewać typowego "push up". Z całą pewnością mogę stwierdzić, że spray chroni przed negatywnym wpływem suszarki (po wysuszeniu włosy nie były takie suche, sianowate jak zwykle). Po wyschnięciu włosy są miękkie i pachnące, łatwiej je rozczesać. Myślę, że w przypadku tego sprayu większą rolę odgrywa termoochrona niż objętość. Nie obciąża włosów.
Generalnie spray nie jest zły, chroni przed suszarką, ładnie pachnie, jest niedrogi. Jednak efekt zwiększonej objętości włosów jest bardzo delikatny, zbyt naturalny.
Produkty Marion są często dostępne w mniejszych, np. niesieciowych drogeriach :)
jestem ciekawa czy naprawdę istnieje produkt, który dodaje włosom objętości-ja takiego jeszcze nie znalazłam:/
OdpowiedzUsuńja tak samo jeszcze nie znalazłam takiego produktu eh eh ;/ a szkoda bo Marion lubię ;)
OdpowiedzUsuńJa mam takie afro na głowie, że dodatkowa objętość byłaby w moim przypadku strzeleniem samobója :D
OdpowiedzUsuńja mam swój sprawdzony sposób na objętość i jest to szampon z Nivei Volume, lub odżywka z Welli volume :)
OdpowiedzUsuńmnie by się przydał mega efekt push up, bo moje włosy są wiecznie przyklapnięte ;p
OdpowiedzUsuńUżywałam prze jakiś czas kosmetyków zwiększających objętość i przyznam, że to prawie nic na moich włosach nie podziało. :(
OdpowiedzUsuńDobrze, że spray chociaż chroni przed suszarką :)
Dziękuję ślicznie za rady :*
Jeszcze go nie używałam, ale przy otwieraniu od razu wyczułam śliczny zapach. Dość mocny, ale mi się spodobał. :)
Konsystencji nie sprawdzałam, ale właśnie wydawała mi się ona rzadka, co wiążę się z tym, że krem jest śliski. Bardzo się cieszę, że jest wydajny i nadaję się pod makijaż. Mam skórę mieszaną, więc dobrze, że suchych miejsc nie wysuszy, a te bardziej tłuste zmatowi :)
Mam to samo po kremach matujących. Efekt jest okropny. :(
OdpowiedzUsuńZ ciekawości nałożę go troszeczkę jeszcze dziś :)
Opis w katalogu Bionawilżający wydaję się ciekawy (pewnie u Ciebie w paczce też były umieszczone, bo z tego co patrzyłam to dostawały je chyba wszystkie dziewczyny). Jeszcze nie używałam, ale też muszę spróbować (ale to może już nie dziś ;p). Wydaję się, że on będzie świetnie nawilżał, a tamten właśnie działał bardziej oczyszczająco.
Papka ma ciekawy zapach, nie wiem jak się będzie spisywała. Jak widać opinie są podzielone. Ale tak na prawdę to wszystko zależy od skóry, bo jednym dany kosmetyk pasuję idealnie, a inni go nienawidzą...
Właśnie użyłam kremu i muszę przyznać, że świetnie się go rozprowadza i jest bardzo wydajny (wystarczyła odrobinka). Jeśli każdy krem taki jest, to jestem pod wrażeniem. Faktycznie ceny są wysokie, ale jakość świetna ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie papkę zostawiam na jutro i wtedy przekonam się jak działa :)
Ten krem bionawilżający również :)
w moim mieście też jest malutkie marionaud
OdpowiedzUsuńale nie ma the balm
promocja była do 29-go :(
tak, będę na spotkaniu blogerek ^^
Miałam go jakiś czas temu i gdyby nie to, że moje włosy były po nim trochę oklapniete to pewnie używałabym go dalej, ale niestety, trzeba bylo go zmienic/
OdpowiedzUsuńoglądałam go ost. w Naturze i w ostateczności odłożyła :O
OdpowiedzUsuńPonoć mgiełka termoochronna z tej firmy jest świetna:)
OdpowiedzUsuńMi niestety ten spray sie nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńHb Jeunesse - tak się nazywa kosmetyk, a raczej po prostu szampon, który całkowicie odmienił moje włosy - nie miałam takiej objętości w zasadzie nigdy, a co najważniejsze - kiedy się ona pojawia, to mam ją przez kilka dni. Ten szampon nazywa się dokładnie Hb Jeunesse - szampon powiększający objętość włosów, kosmetyk naturalny - przetestujcie.
OdpowiedzUsuń