Co my tu mamy:
Szampon Garnier, olejek arganowy i żurawina - nie polecam
kupiłam ze względu na dobre odczucia w stosunku do odżywki z tej serii żurawinowej, szampon bardzo ładnie pachnie, ale plącze włosy, wzmaga ich przetłuszczanie (to go skreśla całkowicie!), a otwarcie jest kompletnym paznokciołamaczem, recenzja wkrótce :)
Płyn micelarny Bourjois - BARDZO polecam!
recenzowałam go bardzo dawno temu >>tutaj<< , nadal pozostaję przy opinii, że fantastycznie zmywa nawet wodoodporny makijaż, nie podrażnia oczu i wypada korzystnie cenowo (wielka butla za kilkanaście złotych) mimo że sama marka Bourjois może przerażać - na ogół ich produkty do tanich nie należą, moim zdaniem must have ;)
Żel do golenia Isana - teraz już nie polecam
dlaczego teraz już nie polecam? Kiedyś był hitem, tanim a bardzo dobrym żelem za grosze, teraz kosztuje już niemal 10 zł za 150 ml produktu... Znalazłam lepszy i wydajniejszy żel do golenia (Joanna Sensual) i do Isany już nie wrócę. Recenzja obu żeli wkrótce ;)
Szampon Alterra - recenzja niżej :)
Pomadka Nivea Pearl&Shine -
stara wersja, nową niedawno kupiłam ale jeszcze nie próbowałam ;) Nivea jak to nivea - nawilżanie leży, ale za to bardzo podobał mi się ten perłowy efekt na ustach.
Antyperspirant Rexona - polecam
bardzo dobrze się sprawdził, czułam się po nim zawsze świeżo, pachnie bardzo ładnie i intensywnie, jeżeli komuś się ten zapach nie spodoba to będzie cierpiał bo utrzymuje się długo :) kulka się nie zacina, generalnie wszystko ok :) Recenzja wkrótce ;)
Ziaja, mleczko ogórkowe - polecam
dopiero co recenzowane >>tutaj<<
Ziaja, odżywka intensywne nawilżanie - polecam
bardzo dobra odżywka za grosze, polecam się porozglądać bo można dostać za małe pieniądze (ok. 5 zł) - nawilża, ułatwia rozczesywanie, ładnie pachnie. Niedługo zrecenzuję wraz z odżywiającą ;)
_________________________________________________________________
Alterra, szampon do włosów matowych i zniszczonych "Morela i Pszenica"
KWC: >>klik<< 8x "Mój Hit"
Rossnet: >>klik<<
To moje drugie zużyte opakowanie tego szamponu, ma konsystencję żelowo-galaretowatą, jest przezoczysty, pod koniec trochę ciężko go wydobyć, ma bardzo ładny zapach - słodki od moreli i czuć w nim nutę zboża (charakterystyczny zapach dla wszystkich kosmetyków "ze zbożem" ;) )
Opakowanie z napisami po niemiecku (marka własna Rossmann), ale ma naklejkę z informacjami o produkcie po polsku - aż cud że przetrwała do końca, gdyż szampon wiele razy wpadł mi do wanny pełnej wody :) Zdecydowany plus za nakrętkę - jest płaska, więc można śmiało postawić szampon do góry nogami jak jest go już trochę mniej. Otwiera się łatwo, więc paznokci nie połamiemy :)
Szampon nie zawiera SLS - ogromny plus, jeden z nielicznych nie-dziecięcych szamponów bez SLS ;) Nie wypłukuje koloru farby - pod tym względem bardzo pasował zarówno mi, jak i mojej mamie. Delikatny, nie podrażnił mnie :) Niestety, bardzo plącze włosy i bez odżywki ani rusz. Oczyszczanie zaliczam do raczej średnich, często odczuwałam potrzebę dwukrotnego mycia włosów, a mimo to po spłukaniu były sianowate - czyli jakby oczyszczone aż za bardzo.. Cena raczej mnie nie zadowala - dość małe opakowanie 200 ml za 8,99 zł. Szampon jest niewydajny, nie pieni się mocno (lepiej niż dziecięce szampony bez SLS, ale gorzej niż inne drogeryjne szampony), więc trzeba było używać go trochę więcej, czasem dwukrotnie myć włosy... Wzmagał też u mnie przetłuszczanie włosów - niestety są bardzo kapryśne :(
Ogólnie raczej się po polubiliśmy... Ma swoje plusy, ale również minusy które go dyskwalifikują - np. właśnie wzmożone przetłuszczanie włosów i stosunek ceny do pojemności i wydajności... Ma jednak sporo pozytywnych opinii, dlatego myślę że jest wart wypróbowania bo na każde włosy może zadziałać inaczej ;)
Cena: 8,99 zł w Rossmannie (dostępny tylko tam)
Pojemność: 200 ml
ładne zużycia, z tych kosmetyków miałam tylko pomadkę nivea:)
OdpowiedzUsuńmi ten szampon z garniera służył, ale to chyba zależy od włosów w dużej mierze.
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te odżywki z Ziaji :) Gratuluję zużyć sporo tego:)
OdpowiedzUsuńRexona jest dla mnie za słaba, płyn muszę kupić, czekam, aż wykończę swoje:)
OdpowiedzUsuńMleczko Ziaja bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńsporo zużyć :) Z tego to miałam tylko płyn micelarny, mleczko ziaja i pomadkę nivea z których byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńa szamponu na pewno nie kupię, ostatnio jestem zakochana w Garnierze aloesowym :)
pozdrawiam :*
ps: dodałam do obserwowanych, spodobał mi się Twój blog, obserwowałam go już od dłuższego czasu :P
Ja polecam szampony i odżywki Dove. Szamponu Alterra raczej bym nie kupiła chociaż bardzo dużo dobrego słyszy się o ich olejach używanych do włosów.
OdpowiedzUsuńJa również używałam źelu Isany, ale odkąd podnieśli cenę to z niego zrezygnowałam :(
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tej wersji szamponu, ale na pewno wypróbuję, bo mimo wszystko je lubię. Nie miałam jeszcze kłopotu ze słabym pienieniem.
OdpowiedzUsuńZ Alterry mam na razie tylko olejek do ciała, który stosuję też do włosów. Ciekawa jestem działania ich szamponów :))
OdpowiedzUsuńJeszcze nie testowałam tego szamponu z Alterry...na razie czaję się na maskę i olejek :)
OdpowiedzUsuńMam szampon z Alterry tylko inną wersję i jest moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńja kompletnie się nie polubiłam z szamponem Alterry (choć trochę innnym), jakoś go nie polubiły moje włosy ;)
OdpowiedzUsuńpoluję na ten płyn do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zostałaś otagowana! :)
OdpowiedzUsuńhttp://blogosia.blogspot.com/2012/03/tag-moich-7-kosmetycznych-grzechow.html
Zapraszam! :)
ten szampon czeka właśnie na swoją kolej :) mam nadzieję, że się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńTeż mam problemy z otwieraniem szamponów Garnier, koszmar! Muszę w końcu sięgnąć po ten micel Bourjois, ale jakoś ciągle mi do niego nie po drodze :)
OdpowiedzUsuńsame moje ulubione marki:) a szampon też lubię:)
OdpowiedzUsuń