Fakt, nie mam ich wiele, ale na co dzień wolę eyeliner, kredka jest dla mnie rozwiązaniem, gdy się bardzo spieszę i nie mam czasu na dokładny makijaż - mam dziwne wrażenie że bez kreski na powiece, nawet pomimo obecności tuszu, wyglądam jakbym dopiero wyszła z łóżka :)
Tak, wiem że są w opłakanym stanie :( |
Z lampą błyskową |
Światło dzienne :) |
1) Kredka Naomi - czarna, zwykła do ostrzenia
dostałam ją jako gratis do cieni do powiek Ruby Rose i teraz kompletnie nie wiem co z nią zrobić, bo jest tak nietrwała, że szok - czerń jest intensywna, ale wystarczy przejechać palcem i magicznie znika :D Odporność na ścieranie - 0% . odradzam!
2) Kredka Ruby Rose - czarna, wykręcana
tą akurat zakupiłam na allegro do innego zamówienia za jakąś śmieszną kwotę - 1-2 zł? Na pewno trwalsza od poprzedniczki, ale za to czerń... no właśnie, czy aby producent nie pomylił się z kolorem? Bardziej szara niż czarna ;) odradzam zdecydowanie, chociaż na allegro jakaś druga wersja tej kredki ma niezłe wzięcie, może jest lepsza?
3 - 6) Kredki Essence, Longlasting eye pencil - niebieska, czarna, fioletowa i różowa, wykręcane
moje absolutne miłości wśród kredek... Próbując zmyć wszystkie z dłoni wodą z mydłem - wszystkie zniknęły od razu oprócz Essence i Sensique, a więc faktycznie są "longlasting", mają dobrze nasycone kolory, jedyne co mogę im zarzucić, że są dość miękkie i chyba każda z nich mi się już złamała - moja rada: wysuwać jak najmniej :) Zdziwiłam się co do fioletowej, bo o ile na dłoni wygląda fioletowo, tak na powiece to jest bardziej taka hmmm śliwka, kolor bardzo jesienny, mimo to bardzo przypadł mi do gustu i używam chętnie - chociaż wolałam trochę inny. Różową trochę za słabo widać. Ale ogólnie baaardzo je lubię i szczerze polecam :) Jedyne co mnie wkurza, to że te naklejki na nasadkach się odklejają, brudzą, potem zostaje klej i to, jak widać, kiepsko się prezentuje
7) Kredka Sensique - zielona, zwykła do ostrzenia
kiedyś znalazłam ją w koszyczku wyprzedażowym Natury za 0,99 zł... Żal było nie wziąć :) Jej jedynym mankamentem był fakt, że była ułamana, wystarczyło naostrzyć i znowu jak nowa ;) Bardzo fajna - dość długo się trzyma, łatwo namalować kreskę :) Chociaż bardziej lubię Essence ;) Ogólnie jest ok
8) Yves Rocher, Luminelle - czarna, zwykła do ostrzenia
tak, zdaję sobie sprawę, że ta kredka zdecydowanie nie przypomina już oryginału :) A to wszystko przez to, że długi czas spędziła w kosmetyczce, gdzie się całkowicie wytarła, dlatego tak kiepsko wygląda. Ogólnie jest baaardzo miękka i czerń jest zdecydowanie głęboka, na swatchu tego nie widać bo przydaloby się już ją naostrzyć ;) Moja mama używała jej długi czas, a ja jej podkradałam - potem kupiłam sobie swoją. Uwielbiałam ją do momentu kupienia Essence, wtedy zobaczyłam, że mogę sporo zarzucić jej trwałości. Niestety, łatwo się rozmazuje i nie należy do najtrwalszych. Ale na pewno będę ją miło wspominać, nie kupię ponownie.
9) Miss sporty - brązowa, zwykła do ostrzenia
Jest naprawdę w porządku :) Jeżeli nie będziemy trzeć oka, utrzyma się większość dnia bez problemu ;) W sumie nie mam jej nic do zarzucenia, kupiłam kiedyś w zestawie czarna + brązowa za bodajże 6 zł (ale to było daaaaaaaawno temu). Chętnie maluję nią kreskę, gdy nie chcę mieć całkowicie "czarnego", wyraźnego oka, po prostu je jakos podkreślić. Tą czarną mam u TŻ i też czasami używam. Ogólnie jest ok :)
ja mam trzy kredki do oczu i wszystkie czarne :P
OdpowiedzUsuńo nie przepraszam, ostatnio kupiłam sobie jeszcze brązową, ale ani razu z niej nie skorzystałam:P
Różowa i zielona prezentują się pięknie! Fioletowa w sumie też! Niedawno oglądałam kredki z Essence, ale nie zdecydowałam się na żadną, bo bałam się, że mimo wszystko będą mi się mazać na oku. Może niesłusznie tak szybko się poddałam? Naprawię to przy najbliższej okazji :))
OdpowiedzUsuńKredeczki o numerkach 3,5,7 wpadły mi w oko, zwłaszcza fioletowa;-)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko 4 kredki: brązową, dwie czarne i niebieską :P
OdpowiedzUsuńfajna kolekcja :) ja również jak poprzedniczki mam zaledwie kilka kredek - 2 czarne i brązową :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog - od dziś obserwuję publicznie :)
P.S zapraszam do siebie :D !
Pozdrawiam
N.
Z tych kredek miałam tylko te z firmy Essence- bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuńFajny jest ten fioletowy i różowy kolor :))
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie!
OdpowiedzUsuńMoże poobserwujemy się wzajemnie? :)
Ja przeważnie używam eyelinera ;)
OdpowiedzUsuńkredki z essence są moimi faworytami, uwielbiam. :)
OdpowiedzUsuńja ostatnio poszukuje nowej ,trwalej kredki rozsądnej cenie i sporo osób poleca mi Essence muszę w końcu spróbować :)
OdpowiedzUsuń